Prewencyjny zakaz wstępu na posiedzenia Sejmu i Senatu to nieuprawnione ograniczenie konstytucyjnego prawa. Składamy do sądu zażalenie na postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa.
W lipcu 2017 r. Sejm zajmował się projektami trzech ustaw, które znacząco miały zmienić wymiar sprawiedliwości ( ustawa Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustawa o Sądzie Najwyższym). Propozycje Ministra Sprawiedliwości, uderzające w niezawisłe sądownictwo, budziły duże kontrowersje, dlatego wiele osób chciało obserwować debatę sejmową na temat tych ustaw, korzystając ze swego konstytucyjnego prawa:
Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.
art. 61 ust. 2 Konstytucji RP
Niestety bardzo szybko im to prawo odebrano.
Gdy w parlamencie ważne ustawy, Marszałek zakazuje wstępu
14 lipca 2017 r. Marszałek Sejmu wydał zarządzenie w sprawie zapewnienia spokoju i porządku na terenach i w budynkach pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu. Na jego mocy zawieszono:
(…) do dnia 21 lipca 2017 r. do godziny 24:00 prawo wstępu do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu osobom, którym wstęp i wjazd przysługuje na podstawie jednorazowych kart wstępu i list imiennych, o których mowa odpowiednio w § 5 ust. 1 pkt 7 i 9 zarządzenia nr 1 Marszałka Sejmu z 9 stycznia 2008 r. w sprawie wstępu do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu oraz wstępu i wjazdu na tereny pozostające w zarządzie Kancelarii Sejmu.
§ 1 zarządzenia Marszałka Sejmu nr 7 z 14 lipca 2017 r.
O sprawie pisał m.in. portal OKO.press, alarmując, że obywatele nie mają wstępu na salę obrad Sejmu (Kuchciński zamknął Sejm dla obywateli. Nie wejdą na najbliższe posiedzenie).
Składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
Zawiadomiliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa nieudostępnienia informacji publicznej wbrew ciążącemu obowiązkowi (art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej) przez Marka Kuchcińskiego, Marszałka Sejmu RP.
Wydane zarządzenie narusza, w naszej ocenie, art. 61 ust 2 Konstytucji RP oraz art. 18 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej – czyli przepisy, które gwarantują społeczeństwu wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej, pochodzących z powszechnych wyborów – a takimi organami są właśnie Sejm i Senat.
W żaden sposób nie można zaakceptować prewencyjnego zakazu wstępu do budynków parlamentu. Zrozumiałe jest, że osoba wchodząca do sejmu jest sprawdzana pod kątem m.in. wnoszenia niebezpiecznych przedmiotów, a prawo do informacji w zakresie wstępu na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej może być ograniczone ze względu na m.in. bezpieczeństwo państwa, co jest konsekwencją art. 61 ust. 3 Konstytucji RP. Jednakże prewencyjny zakaz wstępu do budynków Sejmu i Senatu RP nie znajduje oparcia w przepisach Konstytucji RP.
Ograniczenie to nie znajduje również uzasadnienia w wartościach, ze względu na które prawo do informacji może być – zgodnie z art. 61 ust. 3 Konstytucji RP – ograniczane, tj. ochronie wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronie porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa. Ponadto w żadnym razie nie jest to ograniczenie konieczne w demokratycznym państwie prawnym, ani też nie spełnia wymogu proporcjonalności ograniczeń (art. 31 ust. 3 Konstytucji RP).
W państwie demokratycznym parlament jest miejscem debaty publicznej. Obywatele i obywatelki, jako sprawujący władzę zwierzchnią w Rzeczypospolitej Polskiej, mają prawo tej debacie się przysłuchiwać, uczestnicząc w posiedzeniu kolegialnego organu władzy publicznej, pochodzącego z powszechnych wyborów, jakim jest Sejm RP.
Prokuratura: Działanie Marszałka zgodne z prawem
Pod koniec sierpnia odebraliśmy list z Prokuratury Okręgowej, w którym przesłano nam postanowienie z 21 sierpnia 2017 r. (sygn. PO 1 Ds 195.2017) o odmowie wszczęcia śledztwa. W piśmie tym wskazano, że w ocenie prokuratury:
Działanie Marszałka Sejmu uznać należy za zgodną z prawem realizację przysługujących mu uprawnień.
(str. 3 postanowienia)
W uzasadnieniu wskazano, że wydanie zarządzenia jest związane z koniecznością zachowania przez Marszałka spokoju i porządku oraz zapewnienia bezpieczeństwa obradom Sejmu i Senatu. Poza tym, zdaniem prokuratury, uprawnienie z art. 61 ust. 2 Konstytucji RP nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom stosownie do art. 61 ust. 3 Konstytucji RP.
Zaskarżamy postanowienie prokuratury
W zażaleniu na postanowienie prokuratury podkreśliliśmy, że wydany przez marszałka Kuchcińskiego zakaz wstępu do Sejmu na podstawie jednorazowych kart wstępu i list imiennych jest nieproporcjonalnym, zbyt ekstensywnym i nieznajdującym podstaw ograniczeniem konstytucyjnego prawa do wstępu na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej. Zarówno potrzeba zachowania spokoju i porządku w parlamencie, jak i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa Sejmu i Senatu RP nie mogą uzasadniać prewencyjnego zakazu wstępu obywatelek i obywateli do budynków parlamentu.
Prokuratura argumentowała również, że:
(…) w realiach niniejszej sprawy prawo do informacji o działalności organów władzy publicznej (skutecznego jej uzyskania) nie zostało naruszone, gdyż opinia publiczna była o pracy Sejmu RP i jej wynikach, informowana choćby poprzez komunikaty prasowe, wypowiedzi posłów, konferencje, o bieżącej relacji medialnej nie wspominając (ograniczenia z opisywanego zarządzenia nie dotyczyły osób wymienionych w § 5 ust. 1 pkt 4 i 5 zarządzenia nr 1 z dnia 9 stycznia 2008 r., a zatem nie dotyczyły przedstawicieli prasy i obsługi technicznej dziennikarzy).
str. 3 zaskarżanego postanowienia
Przypomnieliśmy, że art. 61 ust. 2 Konstytucji RP zapewnia expressis verbis prawo do wstępu na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej, pochodzących z powszechnych wyborów. Jest to inna forma pozyskiwania informacji o sprawach publicznych, niż w drodze uzyskiwania informacji przez środki masowego przekazu, bowiem umożliwia osobistą obecność w miejscu i w czasie działania organu władzy publicznej. Przyjmując stanowisko wyrażone w postanowieniu, trzeba byłoby uznać, że gdy obrady Sejmu są transmitowane, nie ma potrzeby zapewnienia realizacji art. 61 ust. 2 Konstytucji RP. To by oznaczało, że de facto wskazany przepis konstytucyjny jest zbędny, co świadczy o błędnym dokonaniu wykładni.
Czekamy na rozpatrzenie naszego zażalenia przez sąd.
A fundacja e-Państwo udowadnia że rozumie jak prawo czlowieka do informacji może być użyte jako narzędzie do uzyskania potrzebnych jej, danych źródłowych.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,22360094,dbanie-o-pr-i-social-media-partie-nie-chca-ujawnic-komu-i.html#MTstream