Badania oglądalności TVP – niekończąca się historia

,,W ocenie składu orzekającego Organ z tak jednoznacznie wskazanych przez Naczelny Sąd Administracyjny zaleceń nie tylko nie wywiązał się, ale ,,przekierował” rozpoznanie wniosku pod kątem zbadania zupełnie innych kwestii”, stwierdza sąd w orzeczeniu, które niedawno do nas trafiło. O jaką sprawę i organ chodzi? O kolejny odcinek naszej sądonoweli z Telewizją Polską w roli głównej, tym razem dotyczący badań oglądalności.

Wokół badań oglądalności TVP

Temat badań oglądalności w kontekście Telewizji Polskiej pojawia się często w debacie o publicznym nadawcy, jak i w wypowiedziach samego jej prezesa Jacka Kurskiego, który dosyć często poddaje w wątpliwość wyniki badań firmy Nielsen. Przypomnijmy np.:

(…) analizuję badania i dostrzegam w nich niewyjaśnione, niekorzystne dla Telewizji Polskiej anomalie. Uważam, że nasza oglądalność jest dużo wyższa niż wykazywana przez Nielsena.

(Źródło: Wirtualnemedia.pl)

Przy okazji tej sprawy, prezes TVP, krytykując Nielsena, stał się też sporym rzecznikiem jawności.

W skutek braku transparentności, braku realnej kontroli, może nawet czyjegoś intencyjnego działania – ten system wypaczył się i kompletnie spatologizował.

(Źródło: Wirtualnemedia.pl)

Pod koniec zeszłego roku Jacek Kurski zapowiadał nawet pozew przeciwko tej firmie, wspierać miał go w tym wicepremier Jacek Sasin, który spotkał się z prezesem, by porozmawiać o udziale Prokuratorii Generalnej RP w ewentualnym sporze. Jak na razie nie słychać o pozwie, a szef Telewizji Publicznej na swoim Twitterze prezentuje dane o oglądalności z zupełnie innego systemu – MOR, czyli modelu oglądalności rzeczywistej opartego na danych z dekoderów Netii, którym posługuje się tylko TVP. Jednocześnie Telewizja Polska wciąż chwali się wynikami Nielsen Media, gdy te są dla niej korzystne (np. tutaj). 

My o badania oglądalności zapytaliśmy Telewizję Polską w 2018 r. w nawiązaniu do tych słów prezesa TVP, w wywiadzie dla Dziennik.pl:

Wszystkim spada. A nam nie spada.

Wam spada najbardziej.
Wcale nie. Nam nie spada

Na jakiej podstawie pan tak sądzi?
Na podstawie własnych obserwacji i badań podmiotu, który ma prawie pół miliona widzów w 180 tys. gospodarstw domowych.

Myśli pan o Netii, która sama przyznaje, że ich badanie nie jest telemetrią.
Oczywiście, że nie jest, ale to jednak big data i pokazuje oglądalność szacunkową – która się zasadniczo różni od tego, co prezentuje Nielsen. Niedługo będziemy dysponować tymi danymi w formie przetworzonej, z naukowo-socjologicznym stemplem pod ekstrapolowanymi wynikami. 

Pytamy

I chociaż wniosek o udostępnienie raportu, o którym mowa w powyższym wywiadzie, złożyliśmy w 2017 r. (w 2018 r. ponowiliśmy pytanie listem poleconym), odpowiedzi nadal nie otrzymaliśmy. Losy tego wniosku i związanych z nim spraw sądowych opisywałam w tekstach Niejawna Telewizja Polska oraz Telenowela Informacja publiczna i TVP.

W pierwszym odruchu TVP uznała, że wnioskowane przez nas dane są objęte tajemnicą przedsiębiorcy. Kiedy WSA w swoim wyroku uznał, że nie ma racji, telewizja zmieniła zdanie i swierdziła, że przekazanie tych danych jest zbyt skomplikowane (padły słowa – “zaimplementowanie odpowiedniego Modelu”). Ta argumentacja trafiła do składu orzekającego i tym razem sąd oddalił naszą skargę. Nas jednak to nie przekonało i zaskarżyliśmy wyrok WSA. Skutecznie. NSA uchylił wyrok WSA. Co na TVP? Tym razem postanowiła uznać, że wnioskowane dane dotyczą informacji przetworzonej (czym jest informacja przetworzona, rozwijamy tutaj), czyli takiej, której przygotowanie wymaga dużego nakładu pracy i jeśli nie wykażemy szczególnie istotnego interesu publicznego, nie udostępni jej. Ostatecznie TVP wydaje decyzję odmowną, my ją zaskarżamy i … mamy kolejny wyrok WSA, znowu korzystny dla nas.

Kolejny wyrok WSA

Wojewódzki Sąd Administracyjny, sygn. II SA/Wa 613/22, pochylając się nad naszą skargą, uchylił zaskarżoną decyzję, zasądził od Telewizji Polskiej S.A. na naszą rzecz kwotę 200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Są przypomniał również o tym, co półtora roku temu wskazał NSA – w pierwszej odpowiedzi na wniosek TVP nie wspomina o żadnych problemach technicznych, tylko powołuje się na tajemnicę przedsiębiorcy, co oznacza, że tę informację posiada, tylko nie chce jej udostępnić. Jeśli telewizja nie mogła zrealizować wniosku w formie elektronicznej z powodu przeszkód technicznych, powinna od razu o tym poinformować i wskazać, w jakiej innej formie dane mogą być udostępnione.

NSA uznał, że można przyjąć, że Organ posiada dostęp do żądanej przez Stowarzyszenie informacji, jednak co najwyżej bez implementacji odpowiedniego „Modelu” do przedmiotowej aplikacji nie jest w stanie udostępnić wnioskodawcy żądanej informacji w formie elektronicznej czy drukowanej. 

NSA podkreślił także, że Organ, „(…) przy pierwszym rozpoznaniu tego samego wniosku Stowarzyszenia z dnia 16 kwietnia 2018 r. w ogóle nie wskazywał na powyższe okoliczności, lecz odmówił udostępnienia żądanej informacji z uwagi na naruszenie tajemnicy przedsiębiorcy”, a zatem „pośrednio przyznał, że jest w posiadaniu żądanej informacji publicznej”. (…)

Jednocześnie NSA wskazał, że jeżeli Organ (nawet gdyby przyjąć tezę TVP, że bez implementacji odpowiedniego „Modelu” do przedmiotowej aplikacji nie jest w stanie udostępnić wnioskodawcy żądanej informacji w formie elektronicznej czy drukowanej) nie może przesłać wnioskodawcy informacji w formie elektronicznej, gdyż wymagałoby to podjęcia dodatkowych działań, polegających na zaimplementowaniu odpowiedniego „Modelu” do aplikacji, w której są dostarczane te dane, jak również nie jest możliwe „proste wydrukowanie danych”, to powinien był – stosownie do treści art. 14 ust. 2 u. d. i. p. powiadomić Stowarzyszenie o w/w przyczynach, skutkujących brakiem możliwości udostępnienia informacji w w/w formie. Co istotne, w takiej sytuacji, Organ jednocześnie powinien był wskazać, w jaki sposób lub w jakiej formie informacja może być udostępniona, tak aby wnioskodawca miał możliwość wskazania zmiany trybu realizacji wniosku w inny konkretny sposób, możliwy do wykonania stosownie do posiadanych przez organ możliwości technicznych. Podkreślić przy tym należy, że NSA – za autorem skargi kasacyjnej – jako przykład wywiązania się z takiego obowiązku podał: zrzut ekranu, zdjęcie obrazu komputera, czy też zapoznanie się z informacją osobiście do wglądu. 

WSA zauważył również, że TVP zamiast uwzględnić zalecenia NSA, zaczęła zastanawiać się, ile czasu zajmie realizacja wniosku i jak bardzo będzie czasochłonna:

W ocenie składu orzekającego Organ z tak jednoznacznie wskazanych przez NSA zaleceń nie tylko nie wywiązał się, ale „przekierował” rozpoznanie wniosku pod kątem zbadania zupełnie innych kwestii, tj. oceny wniosku Stowarzyszenia co do możliwości techniczno-organizacyjnych organu, a w szczególności „konieczności podjęcia przez organ określonego działania intelektualnego w odniesieniu do odpowiedniego zbioru znajdujących w jego posiadaniu informacji i nadania skutkom tego działania cech informacji publicznej”, co w efekcie spowodowałoby, że „(…) TVP byłaby zobowiązana do wytworzenia nowych, podobnych danych o podobnym zakresie i nakładach finansowych”, zaś obowiązek wykonania tych „dodatkowych prac byłoby nadmiernym obciążeniem”

Sąd przypomniał również, że wskazując, że wnioskowane dane są informacją przetworzoną, TVP powinna wykazać, że rzeczywiście przygotowanie odpowiedzi wymaga dużego nakładu pracy:

jak słusznie wskazuje Skarżące Stowarzyszenie – Organ nie wskazał konkretnie jakie czynności i nakłady miałyby świadczyć o konieczności przetworzenia informacji. Tymczasem odmawiając udostępnienia informacji publicznej przetworzonej organ obligowany jest do wykazania zakresu nakładów, jakie musi ponieść, ich czasochłonności, liczby zaangażowanych pracowników, konkretnej ilości koniecznych do przeanalizowania i zanonimizowania dokumentów, czy też innego rodzaju okoliczności mogących zakłócić normalny tok działania podmiotu zobowiązanego i utrudnić wykonywanie przypisanych mu zadań.

Na koniec WSA podkreślił, że wnioskowaliśmy o informację prostą nie przetworzoną, skoro udało się z nią zapoznać prezesowi TVP, nic nie stało na przeszkodzie, by przekazać ją i nam:

informacja będąca przedmiotem wniosku Stowarzyszenia jest informacją prostą i nie wymaga ona wytworzenia nowej, nieznanej dotychczas informacji. Informacja ta była bowiem znana Prezesowi TVP S.A., który powoływał się na dane dotyczące oglądalności w wywiadzie będącym przedmiotem wniosku. Skoro informacja prosta była w formie raportu/zestawienia przekazana Prezesowi TVP nie sposób uznać, aby konieczne było wytworzenie nowej informacji, specjalnie na potrzeby wniosku.

Co na to TVP? Dowiemy się na pewno w kolejnym odcinku.

By lepiej zrozumieć tę kilkuletnią batalie pełną zwrotów akcji, przygotowaliśmy infografikę. 

[Infografika w wersji pdf z podlinkowanymi dokumentami do pobrania].

AKTUALIZACJA:

19 sierpnia 2022 r. Telewizja Polska złożyła skargę kasacyjną do wyroku, powtarzając tam poprzednie argumenty i kolejny raz ,,przekierowując” nasz wniosek w stronę informacji przetworzonej. Tym razem też, by przekonać sąd o niemożliwości wykonania chociażby zrzutu ekranu lub przygotowania nam informacji w takiej formie w jakiej udało się z nią zapoznać prezesowi TVP, użyto wielu fachowych słów i synonimów:

Informacje, o które wnioskuje Skarżący są informacjami będącymi produktem przeprowadzenia analiz matematycznych z wykorzystaniem zaawansowanych modeli matematycznych. Produkt taki powstaje poprzez obróbkę danych źródłowych, będących jedynie substratem. Takie substraty w celu opracowania wyników będących produktem należy poddać procesowi ich wyodrębnienia z plików źródłowych, będącymi plikami płaskimi o rozporoszonej strukturze. Następnie wyodrębnione dane poddawane są procesowi transformowania do postaci, w której można je analizować matematycznie. W procesie przetwarzana danych analitycy muszą wykonać szereg operacji takich jak: parsowanie, pivotowanie, agregowanie, oczyszczanie, łączenie, joinowanie oraz filtrowanie. Do zakończenia procesu przygotowania danych wynikowych niezbędne jest także załadowanie danych w postaci docelowej do tabel bazodanowych.

Czy to przekona sąd? Będziemy informować.

Ponadto zarówno od Telewizji Polskiej, jak i Prokuratorii Generalnej RP uzyskaliśmy informacje, że nadawca publiczny nie wniósł dotąd zapowiadanego przez Jacka Kurskiego pozwu wobec firmy Nielsen Media Research sp. z o.o. 

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *