Na początku sierpnia zrobiliśmy coś nowego i nietypowego w naszej pracy na rzecz lokalnych watchdogów. Do tej pory głównie wspieraliśmy aktywistów spotkaniami edukacyjnymi i szkoleniami w ich miejscowościach. Tym razem poszliśmy dalej i postanowiliśmy zacząć działać wspólnie z jednym z nich. To był eksperyment i mamy nadzieję, że przyniesie oczekiwane rezultaty.
Bezpośrednim powodem, dla którego podjęliśmy się tego zadania, jest zdiagnozowana w naszej publikacji pt. „Zdrowe zęby demokracji” potrzeba większego zrozumienia przez lokalną społeczność działań watchdogów na rzecz przestrzegania prawa przez lokalnych „władców”. Zakładamy, że rozwiązania w dużej mierze zależą od samych watchdogów i ich umiejętności komunikowania swoich celów oraz pokazywania, jak bardzo ich działania służą ludziom. Podążając tym tokiem myślenia, postanowiliśmy lepiej zrozumieć, co dzieje się w powiecie sejneńskim…. Tam mieszka i działa uczestnik naszej Szkoły Inicjatyw Strażniczych – Piotr Kodzis. Prowadzi gazetę zatytułowaną „Znad Marychy”.
Doskonałą okazją do spotkania z mieszkańcami stały się Dni Sejn. Podczas tego wydarzenia wypytaliśmy mieszkańców, czy czytają pismo, jak je oceniają, jakie problemy widzą w Sejnach i o czym chcieliby czytać w gazecie. Zebrane informacje i nasze uwagi przekazaliśmy redaktorowi naczelnemu, zachęcając go do podjęcia kampanii na rzecz rozwiązania niektórych problemów – zwłaszcza tych, które nie wymagają wielkich nakładów finansowych i zależą głównie od dobrej woli rządzących i ich chęci do polepszania warunków życia mieszkańców. Pojawiło się też wiele inspiracji, które zamierzamy wykorzystać w pracy z kolejnymi osobami.
Nasz tekst z podsumowaniem tej wizyty i rekomendacjami ukaże się w najbliższym – wrześniowym – wydaniu „Znad Marychy”. Jeśli chcecie go przeczytać, zachęcamy do polubienia fanpejdża wydawcy (Fundacji Przysiółek) i zaglądania na stronę gazety .
Dla czytelników naszej strony, od szczegółowych rekomendacji dotyczących sytuacji w Sejnach i okolicy, ciekawsze może być jednak, jak mieszkańcy oceniają to pismo. Przecież wiele lokalnych watchdgów to w rzeczywistości niezależne lokalne gazety.
Okazuje się, że mieszkanki i mieszkańcy widzą „Znad Marychy” jako pismo inne niż pozostałe. Z wielką przyjemnością usłyszeliśmy od osób je czytających, że „ta gazeta pisze, jak jest”, „pisze prawdę”, „pisze wprost”, „jest ciekawa”, „widać, że nikt nie mówi, co tam ma być napisane”. Choć zdarzył się także głos krytyczny, mówiący o tym, że gazeta jest zbyt negatywna i „oczernia”, że przydałoby się więcej dobrych rzeczy. Zapytany o tę sprawę redaktor naczelny nie wyklucza takiej możliwości, ale zaznacza przy tym, że „od tego są inne gazety, które tylko chwalą”, a jego artykuły „zawsze oparte są na sprawdzonych informacjach i dokumentach”.
Ci, którzy nie czytali pisma, chcieliby w nim znaleźć horoskopy, nowinki kulinarne, zapowiedzi ważnych wydarzeń, informacje o tym, gdzie można wyjść z domu, dużą ilość zdjęć i informacje o życiowych sukcesach osób pochodzących z Sejneńszczyzny – czyli to, co interesuje ich w innych gazetach. Po krótkiej weryfikacji z naczelnym wiemy, że szanse realizacji tych postulatów są niewielkie. Te zagadnienia poruszają inne tytuły, a on ma swoją koncepcję, którą konsekwentnie realizuje.
„Znad Marychy” to gazeta, która identyfikuje problemy, identyfikuje, od kogo zależy ich rozwiązanie i jeśli zależy ono od władz gminnych lub powiatowych, pisze o tym, co należałoby zrobić, a co nie jest robione lub jest robione źle – mówi Piotr Kodzis.
Ważne, że gazeta podnosi głównie kwestie, które wymagają zmiany – takie, o których decydenci nie wiedzą, albo o nich nie pomyśleli bądź też nie mają chęci ich rozwiązać, czy też są skonfliktowani, co szkodzi mieszkańcom.
Nasz wyjazd dał nam możliwość lepszego poznania lokalnych problemów oraz środowiska w jakim działa jeden z lokalnych watchdogów. To zaś sprawia, że teraz dużo łatwiej jest towarzyszyć mu w rozwijaniu lokalnej działalności. Chcemy powtórzyć ten sposób działania także z innymi uczestnikami Szkoły Inicjatyw Strażniczych. Każdy podejmuje działania samodzielnie, ale wiemy też, jak ważne jest, aby można było wzajemnie się wspierać. Na tym zbudowaliśmy nasza własną siłę. I tym umiemy się dzielić. A swój wkład w to wydarzenie wnieśli nasi członkowie i pracownicy: Kinga Kulik (Lublin), Zenon Michajłowski (Nowa Sól), Agnieszka Podgórska, Katarzyna Batko-Tołuć i Borys Bura (Warszawa). W omawianiu rezultatów pomagali Szymon Osowski (Szczecin) i Bartosz Wilk (Goleniów). Dziękujemy im za poświęcony czas.
Sfinansowanie naszego wyjazdu odbyło się dzięki wsparciu programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG
W ramach projektu „Strażnictwo – profesjonalnie i trwale w interesie publicznym”
Komentarze