Już od połowy 2022 roku partie polityczne zobowiązane będą do publikowania informacji na temat swoich finansów w ramach prowadzonych przez siebie rejestrów. Czy tzw. ustawa antykorupcyjna zmieni dotychczasowe podejście partii do jawności?
Jak było dotychczas?
Przypomnijmy, 1 lipca 2021 r. do dwudziestu partii politycznych zasiadających w Sejmie, Senacie i Parlamencie Europejskim zawnioskowaliśmy o udostępnienie:
- informacji o wszystkich umowach zawartych przez partię z kontrahentami od 1 stycznia 2020 r. do dnia wykonania wniosku poprzez podanie strony każdej umowy, przedmiotu umowy, kwoty umowy oraz daty jej zawarcia,
- historii rachunków bankowych partii ze wszystkich kont od 1 stycznia 2020 r. do dnia wykonania wniosku,
- skanów uchwał podjętych w okresie od 1 stycznia 2020 r. do dnia wykonania wniosku dotyczących wysokości składek wraz ze zmieniającymi uchwałami,
- skanów umów i porozumień z innymi partiami politycznymi, stowarzyszeniami, fundacjami, ruchami politycznymi zawartych w okresie od 1 stycznia 2020 r. do dnia wykonania wniosku.
Kto odpowiedział?
Do czasu publikacji poprzedniego tekstu doczekaliśmy się odpowiedzi tylko od siedmiu partii: Partii Zieloni, Nowoczesnej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Nowej Lewicy, Lewicy Razem, Polskiej Partii Socjalistycznej i REGIONALNEJ. Mniejszość z Większością.
Co z innymi partiami?
Prawo i Sprawiedliwość odsyła nas do internetowego słownika języka polskiego
Prawo i Sprawiedliwość kontynuowało swoją tradycyjną niechęć do udzielania informacji publicznej, najpierw uchylając się od odpowiedzi, stwierdzając w zależności od pytania – że informacja nosi znamiona przetworzonej, więc mamy wykazać szczególny interes publiczny, to o co pytamy nie stanowi informacji publicznej, wnioskowana informacja nie istnieje. W odpowiedzi na wiadomość, w której pisaliśmy, że wnioskujemy o informację prostą, która nie wymaga żadnego przetworzenia, otrzymaliśmy decyzję odmowną. Złożyliśmy na nią skargę do sądu, a w pozostałym zakresie nie(odpowiedzi) na nasz wniosek, skargę na bezczynność.
W odpowiedzi na naszą skargę na decyzję, pełnomocnik partii odniósł się m.in. do tego, że jego zdaniem, ,,Skarga ma charakter pewnego manifestu w zakresie doniosłości dostępu do informacji publicznej” i naszych ,,dość osobliwych tez” tj. tego, że nierozpoznanie wniosku uniemożliwia debatę o finansach partii politycznych, partia w sposób nieuzasadniony odmawia dostępu do informacji publicznej, nie ustaliła zakresu koniecznych prac związanych z udostępnieniem żądanej informacji oraz naruszyła zasadę praworządności. Podnosił też tezy, że przygotowanie odpowiedzi na nasz wniosek w zakresie umów zawartych przez partię ,,spowodowałoby zakłócenia normalnego funkcjonowania służb księgowych Prawa i Sprawiedliwości”. Podkreślił też, że:
partia nie dostrzegała w sporządzeniu i udostępnieniu informacji przetworzonej (tak rozbudowanej i zawiłej) szczególnej istotności dla interesu publicznego. Wnioskodawca w dotychczasowej, znanej partii działalności, uzyskiwane informacje publiczne wykorzystywał w swojej statutowej (prywatnej) działalności, która nie wiązała się z interesem publicznym w takim sensie w jakim stwarzałaby realną możliwość wykorzystania uzyskanych danych dla poprawy funkcjonowania organów administracji oraz lepszej ochrony interesu publicznego. Upublicznianie i prezentowanie pozyskiwanych informacji w domenie publicznej, nie determinuje przesłanki szczególnej istotności dla interesu publicznego.
W wyroku o sygn. II SA/Wa 3369/21 z 11 marca 2022 r., sąd uchylił jednak zaskarżoną przez nas decyzję partii.
W orzeczeniu czytamy:
Z uzasadnienia ww. decyzji nie wynika bowiem, z jakich konkretnie powodów podmiot zobowiązany przyjął, że wniosek z dnia 30 czerwca 2021 r. dotyczy informacji publicznej przetworzonej. (…) Podmiot zobowiązany nie przedstawił jednak jakichkolwiek konkretnych danych na poparcie swego stanowiska w kwestii charakteru żądanej informacji. Nie wskazał w szczególności – choćby w przybliżeniu – liczby umów zawartych we wnioskowanym okresie. Nie wyjaśnił również jakimi zasobami ludzkimi dysponuje i ilu pracowników musiałby skierować do ww. zadań. Twierdzenia podmiotu zobowiązanego o potrzebie zaangażowania na co najmniej kilka dni służb księgowych i hipotetycznym negatywnym tego skutku dla funkcjonowania tej komórki organizacyjnej nie poddają się weryfikacji, bowiem nie są oparte na jakichkolwiek wymiernych danych. Przedstawiając tak ogólnikowe stanowisko podmiot zobowiązany w istocie nie wykazał, że objęta wnioskiem informacja publiczna ma charakter przetworzony w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 u.d.i.p.
Czekamy jeszcze na wyrok w sprawie o bezczynność partii (w równie interesującej, jak poprzednia, odpowiedzi na naszą skargę partia przywoływała m.in. słownik języka polskiego).
Na co w replice podkreśliliśmy, że ten językowy wywód jest dla nas niezrozumiały, nieodnoszący się do meritum sprawy i błędny prawnie.
Jeżeli zatem przyjąć ten tok rozumowania, pomijając jednocześnie utrwalone orzecznictwo sądów administracyjnych, międzynarodowych trybunałów, doktrynę i akty prawne, należałoby stwierdzić, iż wszelkie informacje dotyczące każdej sfery funkcjonowania partii są tajne.
Zaznaczyliśmy też m.in., że:
Historia rachunku bankowego partii nie jest, jak wywodzi pełnomocnik organu „luźno powiązana z działalnością partii” ale stanowi o wydatkach oraz przychodach partii politycznej, a tym samym źródłach finansowania i gospodarowania tymi środkami. Należy zatem stanowczo podkreślić, iż jawność finansowania została wyraźnie zagwarantowana w najwyższym akcie prawnym jakim jest Konstytucja RP, w myśl której finansowanie partii politycznych jest jawne. Ustrojodawca postanowił właśnie w tym zakresie podkreślić ustanowioną już zasadę jawności oraz dostępu do informacji, przyznając jawności finansowania partii politycznych szczególne znaczenie. Powyższe stanowi również urzeczywistnienie w ustawie o partiach politycznych.
Platforma Obywatelska nie realizuje tego rodzaju zamówień
Platforma Obywatelska była bardzo zgodna z PiS. Z odpowiedzi mogliśmy się dowiedzieć tylko, że okresie od 1 stycznia 2020 r. do dnia odpowiedzi na wniosek nie zawierała żadnych umów i porozumień z innymi partiami politycznymi, stowarzyszeniami, fundacjami i ruchami politycznymi, nie były podejmowane żadne uchwały dotyczące wysokości składek, a dalej padły już dobrze znajome argumenty: partia ,,nie prowadzi rejestru umów ani innego wykazu, który umożliwiałby wykonanie Państwa wniosku”, ,,przygotowanie takiego wykazu wymagałoby zaangażowania co najmniej jednego pracownika w pełnym wymiarze czasu pracy, na co najmniej kilka dni.”, ,,Anonimizacja takich wydruków salda to konieczność przejrzenia i zmodyfikowania setek stron wydruków” , ,,informacja ma charakter informacji przetworzonej, a zatem niezbędne jest wykazanie, że jej otrzymanie jest szczególnie istotne dla interesu publicznego”.
Ponownie próbowaliśmy przekonać, że nasze pytania nie dotyczą informacji publicznej przetworzonej i nie zachodzi konieczność wykazania, dlaczego udostępnienie informacji jest szczególnie istotne dla interesu publicznego, wskazaliśmy też, że od niektórych partii otrzymaliśmy te informacje, ale to nie pomogło.
Do partii powędrowała skarga na bezczynność. W zwięzłej odpowiedzi na nią można m.in. przeczytać, że:
Argument, że podobne zestawienia przygotowały inne partie, trudno uznać za istotny merytorycznie czy prawnie – być może dysponują one zasobami ludzkimi do wykonania tego rodzaju zamówień wnioskodawcy, albo ze względu na niewielką ilość danych uznały za stosowne przygotowanie zestawienia (podkreślenia autorki) wg instrukcji wnioskodawcy. (…) biorąc pod uwagę całość okoliczności sprawy, oskarżenie partii o rażące naruszenie prawa i konstytucji, jest, jak się wydaje, stanowiskiem nieuzasadnionym i nadmiernie radykalnym.
Solidarna Polska – jeden wniosek, trzy decyzje odmowne
Solidarna Polska również nie była chętna do odpowiadania na nasze pytania. Dowiedzieliśmy się tylko, ile wynoszą składki członkowskie.
W pozostałym zakresie wniosku partia wydała decyzje odmowne, liczba mnoga nie jest przypadkowa!, dla każdego pytania wydano osobną decyzję: decyzja 1, decyzja 2, decyzja 3. Wszystkie zaskarżyliśmy. Dwie z nich zostały już uchylone przez WSA w Warszawie – sygn II SA/Wa 3093/21, II SA/Wa 3094/21 – od tego ostatniego wyroku, mimo że wydaje się pozornie korzystny, złożyliśmy skargę kasacyjną, bo niestety w uzasadnieniu sąd przyjął, że historia rachunków bankowych partii politycznej nie stanowi informacji publicznej.
Złożyliśmy również zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Zarząd Partii Solidarna Polska poprzez: nieudostępnienie informacji publicznej, objętej wnioskiem z dnia 30 czerwca 2021 r. oraz wydaniu nieuzasadnionych decyzji administracyjnych o odmowie jej udostępnienia, nieutworzenie strony Biuletynu Informacji Publicznej oraz nieudostępnienie informacji w Biuletynie Informacji Publicznej, mimo ustawowego obowiązku.
K’15 – jest porozumienie albo go nie ma?
Nieco inaczej miała się sprawa wniosku do partii, na czele której stoi Paweł Kukiz. Częściową odpowiedź dostaliśmy dopiero pół roku po wniosku, ponad miesiąc po wysłaniu skargi na bezczynność. Otrzymaliśmy informację dotyczącą zawartych umów (dot. umowy na stronę internetową partii), historii rachunków bankowych, uchwał, także tych nie dotyczących składek oraz protokół z walnego zgromadzenia członków partii.
Partia poinformowała nas też, że nie posiada dokumentów stanowiących umowy i porozumienia z innymi partiami politycznymi, stowarzyszeniami, fundacjami, ruchami politycznym. To nas trochę zdziwiło, bo gdzie zatem porozumienie programowe z PiS, o którym informowały same zainteresowane partie? Postanowiliśmy o to dopytać w kolejnym wniosku. Nie odpuściliśmy też tego, że skarga na bezczynność partii nie została przekazana do sądu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu i złożyliśmy wniosek o wymierzenie grzywny.
W odpowiedzi na dopytanie o porozumienie z PiS, tym razem dowiedzieliśmy się, że zdaniem partii – porozumienie nie stanowi informacji publicznej. Więc jak to, jednak istnieje jakieś porozumienie? Nie pozostało nam nic innego jak złożyć kolejną skargę na bezczynność, a także zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na nieudostępnieniu informacji publicznej, z pkt. 4 wniosku z dnia 30 czerwca 2021 r. oraz wniosku z dnia 22 lutego 2022 r., przekazaniu w odpowiedzi na ww. wnioski informacji sprzecznej ze stanem rzeczywistym, w zakresie zawieranych porozumień, nieprzekazaniu skargi na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, nieutworzeniu strony Biuletynu Informacji Publicznej oraz nieudostępnieniu informacji w Biuletynie Informacji Publicznej, mimo ustawowego obowiązku.
Polska 2050 Szymona Hołowni – niczego i nikogo nie ma
Polskę 2050 do odpowiedzi na nasz wniosek zmotywowała również dopiero skarga na bezczynność. Otrzymaliśmy uchwałę w sprawie składek i dowiedzieliśmy się, że partia nie zawierała umów z kontrahentami, nie prowadziła operacji na rachunkach bankowych, nie zawierała umów, porozumień z innymi partiami politycznymi, stowarzyszeniami, fundacjami i ruchami politycznymi. Odpowiedź nas zaintrygowała, szczególnie fragment dot. braku operacji na rachunkach bankowych. Jak w takim razie np. aktywnie działająca partia płaci zleceniobiorcom, gdzie trafiają darowizny, o które całkiem aktywnie wydaje się prosić sympatyków?
Wędrując na stronę polska2050.pl, można się też chyba pogubić w tym, jaki podmiot za nią stoi. Partia Polska 2050 Szymona Hołowni, Fundacja Polska od Nowa czy Stowarzyszenie Polska 2050? Wszystkie one są tam wspomniane.
Dlatego dopytaliśmy jeszcze:
- Czy partia posiada rachunki bankowe? Jeśli tak, w jakich bankach oraz kiedy doszło do zawarcia umowy o prowadzenie rachunku bankowego?
- Jakie saldo widnieje na w.w. rachunkach bankowych?
- Gdzie uiszczane są należności ze składek członkowskich?
- Gdzie przechowywane są ww. należności?
- Gdzie partia lokuje środki pieniężne?
- Z jakich środków partia prowadzi bieżącą działalność i skąd pozyskuje środki na funkcjonowanie?
- Czy partia posiada lub wynajmuje nieruchomości lub lokale? Jeśli tak, o jakiej powierzchni i jakie koszty ponosi z ww. tytułu?
- Jakie przychody osiągnęła i jakie koszty poniosła partia za 2020 r, i 2021 r.?
- Czy partia posiada adres e-mail? Jeśli tak, to jaki?
- Czy partia posiada stronę internetową? Jeśli tak, pod jakim adresem?
- Czy partia korzysta ze środków zebranych poprzez stronę https://wspieraj.polska2050.pl? Jeśli tak, to w jakiej wysokości i na co je przeznaczyła?
- Czy partia otrzymywała środki pieniężne lub trwałe od Fundacji Polska od Nowa?
- Czy partia współpracuje lub posiada porozumienia z Fundacją Polska od Nowa?
- Czy partia obsługuje lub uczestniczy w obsłudze portalu https://wspieraj.polska2050.pl?
- Czy partia obsługuje lub prowadzi sklep na portalu https://sklep.polska2050.pl? Jeśli tak, jakie dochody partia osiągnęła w 2021 r. z tego tytułu?
Wniosek wysłaliśmy listem poleconym. Partia jednak nie odebrała go w terminie.
Złożyliśmy więc również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nieudostępnienia informacji publicznej, objętej wnioskiem z dnia 3 lutego 2022 r., nieutworzenia strony Biuletynu Informacji Publicznej oraz nieudostępnienia informacji w Biuletynie Informacji Publicznej mimo ustawowego obowiązku oraz przestępstwa z art. 49a ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 372) poprzez prowadzenie zbiórki publicznej na stronie https://wspieraj.polska2050.pl/, art. 49b pkt. 2 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 372) poprzez naruszenie zasad gromadzenia środków finansowych partii politycznej, poprzez gromadzenie środków finansowych w innym miejscu niż na rachunkach bankowych partii, art. 49c pkt. 3 ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 372) poprzez przyjęcie w imieniu partii politycznej środków finansowych z naruszeniem przepisów art. 25 ww. ustawy.
Prokuratura błyskawicznie, bo zawiadomienie wysłaliśmy 11 kwietnia, nie podejmując żadnych czynności przedprocesowych, a opierając się jedynie na treści zawiadomienia, odmówiła wszczęcia dochodzenia w postanowieniu datowanym na 14 kwietnia. Złożyliśmy na nie zażalenie.
Partia Republikańska – miłe początki, potem cisza
Z wnioskiem do Partii Republikańskiej zaczęło się nienajgorzej. Skierowaliśmy go na adres pocztowy podany w ewidencji partii politycznych prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Z Twittera dowiedzieliśmy się, że odebrała go tam… posłanka Lewicy Beata Maciejewska, która poinformowała tą drogą Adama Bielana, że korespondencja jest do odbioru w jej biurze. Woleliśmy jednak spróbować doręczyć wniosek ponownie bardziej oficjalną drogą i na adres mailowy partii skierowaliśmy pytanie o jej aktualny adres.
Otrzymaliśmy uprzejme wyjaśnienia od wiceprezes i sekretarz Partii Republikańskiej – Moniki Baran:
Szanowni Państwo, Proszę o kierowanie korespondencji na adres Partia Republikańska ul. Heweliusza 11 lokal 811, 80-890 Gdańsk (wniosek o zmianę siedziby w Ewidencji Partii został złożony w Sądzie Okręgowym w Warszawie). Polecam się również do kontaktu mailowego i telefonicznego.
i… na tym niestety się skończyło. Wniosek trafił na prawidłowy adres, do nas powędrowało pismo z przedłużeniem terminu odpowiedzi, ten minął, a cisza wciąż trwała. Postanowiliśmy się jeszcze raz przypomnieć wezwaniem do wykonania wniosku, a gdy to też nie pomogło, skierowaliśmy do partii skargę na bezczynność. Partia jednak nie przekazała jej do sądu.
Dalej pewnie się już domyślacie – złożyliśmy do sądu wniosek o wymierzenie grzywny i zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd partii poprzez nieudostępnienie informacji publicznej oraz nieprzekazanie skargi na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a tym samym ograniczeniu prawa do informacji, nieutworzenie strony Biuletynu Informacji Publicznej oraz nieudostępnienie informacji w Biuletynie Informacji Publicznej, mimo ustawowego obowiązku.
Ruch Narodowy, Inicjatywa Polska, Konfederacja Korony Polskiej, Porozumienie Jarosława Gowina – cichosza
Ruch Narodowy, Inicjatywa Polska, Konfederacja Korony Polskiej, Porozumienie Jarosława Gowina nie pofatygowały się, by w jakikolwiek sposób zareagować na nasz wniosek. Przygotowaliśmy więc skargi na bezczynność, ale tylko Porozumienie przekazało skargę do sądu, pozostałe trzy partie, wbrew obowiązkowi, zignorowały i skargi.
Na Ruch Narodowy, Inicjatywę Polską, Konfederację Korony Polskiej złożyliśmy więc wnioski do WSA o wymierzenie partiom grzywny. Na ich zarządy złożyliśmy też zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 23 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej poprzez: nieudostępnienie informacji publicznej oraz nieprzekazanie skargi na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a tym samym ograniczeniu prawa do informacji, nieutworzenie strony Biuletynu Informacji Publicznej oraz nieudostępnienie informacji w BIP, mimo ustawowego obowiązku. Na zarząd Porozumienia również złożyliśmy analogiczne zawiadomienie, pomijając oczywiście zarzut dot. skargi na bezczynność.
W odpowiedzi na nasz wniosek o wymierzenie grzywny Konfederacja Korony Polskiej 28 kwietnia przesłała pismo, w którym zobowiązuje się do odpowiedzi na wniosek w ciągu 14 dni.
Partia KORWIN – grzywna (oby) prewencyjna
Historia odpowiedzi partii KORWIN jest bardzo podobna do historii opisanych powyżej. Mamy tu wszystkie te same elementy – ciszę w odpowiedzi na wniosek, nieprzekazanie naszej skargi na bezczynność, wniosek do WSA o wymierzenie grzywny i zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, ale tu już wiemy jak sąd ustosunkował się do wniosku o grzywnę. W jeszcze nieprawomocnym postanowieniu, partii została wymierzona grzywna w wysokości 7000 zł.
Sąd podkreślił również, że znany mu jest fakt lekceważenia przez partię obowiązku przekazania skargi i tego, że partia była już kilkakrotnie karana z tego tytułu w innych sprawach (w tym z nami – 1000 zł, w innych 5000 zł, 1000 zł, 1000 zł) i nie wyciągnęła żadnych wniosków.
Naruszenie omawianego obowiązku tym bardziej zasługuje na dezaprobatę, że dopuścił się go podmiot uczestniczący w życiu publicznym poprzez wywieranie wpływu na kształtowanie polityki państwa. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał wniosek o wymierzenie grzywny za wszech miar zasadny. Zdaniem Sądu grzywna w kwocie 7.000 zł jest adekwatna do okoliczności kolejnego uchybienia partii politycznej, a nadto spełni rolę prewencyjną, aby w przyszłości podmiot aspirujący do sprawowania władzy publicznej nie dopuszczał się tego rodzaju zaniedbań, zwłaszcza w sprawach z zakresu informacji publicznej.
Wiosna Biedronia – nie ma informacji, nie ma partii
Partia Wiosna Biedronia, którą możemy pamiętać zarówno z szumnych deklaracji na rzecz jawności, jak i unikania odpowiedzi na nasze wnioski o informację, tym razem również nie odpowiedziała. Odpuściliśmy skargę do sądu, bo partia przestała istnieć.
To nie wszystkie nasze pytania i sprawy z partiami
Będziemy informować, co dalej w tych sprawach, ale to nie wszystko. Równolegle przed sądami toczą się jeszcze sprawy z naszych poprzednich wniosków, do których pewnie będziemy wracać jeszcze nie raz. Monitorujemy również, jak partie wywiązują się z ciążącego na nich obowiązkowi prowadzenia Biuletynów Informacji Publicznej i wrócimy niebawem z kolejnymi informacjami na ten temat.
prosze powiedziec co slychac u tego rapera – ćpuna, czy nadal tworzy ?
Prawo do informacji nie daje podstawy do przekraczania granicy z prawem do prywatności, zarówno przysłowiowego Kowalskiego jak i dowolnego rapera.
Z takim pytaniem do tabloidów, one docenią.
A was kto finansuje ???