Nagrody tylko dla wytrwałych

Ponad dwa lata temu zapytaliśmy Prezydenta Miasta Bytomia, którzy pracownicy urzędu otrzymali w 2015 roku nagrody, w jakiej wysokości i jakie osiągnięcia były brane pod uwagę. Okazuje się jednak, że choć premie zwykle stanowią powód do dumy, urząd nie zamierza się głośno chwalić komu i dlaczego je przyznaje.

zdjęcie: Petrus Silesius

22 lutego 2016 r. poprosiliśmy Prezydenta Bytomia o udostępnienie następujących informacji:

„1. listy imion i nazwisk pracowników samorządowych, którzy w 2015 r. otrzymali nagrodę/nagrody oraz 2. wysokość tej nagrody/tych nagród w odniesieniu do każdego z nagrodzonych pracowników samorządowych oraz 3. informacji o tym, jakie osiągnięcia w pracy zawodowej stanowiły podstawę przyznania tej nagrody/tych nagród w odniesieniu do każdego pracownika samorządowego”.

Prezydent uchyla rąbka tajemnicy

W odpowiedzi urząd miasta stwierdził, że wnioskowane informacje nie stanowią informacji publicznej. Wnieśliśmy skargę na bezczynność i WSA w Gliwicach, w wyroku o sygnaturze akt IV SAB/Gl 129/17, przyznał nam rację. Niestety, to był dopiero początek do dziś nie zakończonej sprawy.

We wrześniu 2017 r. Urząd Miasta udostępnił nam dane na temat nagród 4 osób: 3 zastępców prezydenta miasta i skarbnika miasta. Stwierdził też, że przyznane nagrody miały charakter uznaniowy „za szczególne osiągnięcia”. Wszyscy pozostali nagrodzeni w 2015 r. pracownicy pełnią zdaniem urzędu wyłącznie funkcje pomocnicze i informacje o przyznanych im nagrodach nie podlegają ustawie o dostępie do informacji publicznej. Odpowiedź zdecydowanie nie była wyczerpująca – urząd w żaden sposób nie uzasadnił, dlaczego nagrody jednych osób podlegają udostępnieniu, a innych nie. Bez podania zakresu obowiązków pracowników nie można tego stwierdzić, nazwa stanowiska nie daje przecież pełnej informacji na temat wykonywanych zadań. Wnieśliśmy więc kolejną skargę na bezczynność i sąd ponownie przyznał nam rację (wyrok IV SAB/Gl 373/17).

Sąd sądem…

Organ nie spieszył się z wykonaniem kolejnego już w sprawie wyroku. Po otrzymaniu od nas wezwania do jego wykonania, poprosił o przedłużenie terminu ze względu na „absencję urlopową”, w końcu wydał decyzję – odmowną. Podczas gdy w rozstrzygnięciu decyzji prezydent tłumaczył, że wnioskowane informacje dotyczą personelu pomocniczego (sprzątaczek, konserwatorów, kierowców, portierów, robotników), to w uzasadnieniu niespodziewanie pojawiły się nowe kategorie pracowników: pomoc administracyjna i operator urządzeń powielających.

Interesujące w sprawie jest też to, że, jak wynika z otrzymywanych przez nas pism, poza trzema zastępcami Prezydenta i skarbnikiem żaden inny pracownik podejmujący decyzje w urzędzie na nagrodę nie zasłużył. Za to spośród personelu pomocniczego, pomocy administracyjnej i operatorów urządzeń powielających aż 49 osób otrzymało nagrody. Czy w urzędzie w szczególny sposób wyróżniają się wyłącznie kierowcy, sprzątaczki, konserwatorzy i portierzy? W przeciwieństwie do nich, odpisujący nam urzędnicy nie wywiązywali się najwidoczniej w zasługujący na nagrodę sposób, bo próżno ich szukać na udostępnionej nam, skromnej liście nagrodzonych. Na takie domysły jesteśmy skazani – gdyby Urząd udostępnił wnioskowane przez nas informacje, wszystko byłoby jasne.

6 lipca 2018 r. wnieśliśmy odwołanie od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. SKO uchyliło ją w całości i przekazało ją do ponownego rozpatrzenia. Wskazało, że niedopuszczalna jest sytuacja, gdy w różnych częściach decyzji wymienione są różne osoby, których dotyczy – „Sprzeczność (nawet częściowa) pomiędzy osnową decyzji a jej uzasadnieniem stanowi rażące naruszenie prawa”.  Ponadto stwierdził, że w przypadku członków personelu konieczne jest złożenie przez te osoby oświadczeń o odmowie zrzeczenia się praw wynikających z prawa do prywatności.

26 września 2018 r. urząd wydał decyzję odmowną tylko co do pomocy administracyjnej i operatora urządzeń powielających.

„Odmawiam dostępu do informacji o wynagrodzeniu osób zatrudnionych na stanowisku pomocy administracyjnej, operatora urządzeń powielających z uwagi na złożenie przez w/w osoby oświadczenia, ze nie rezygnują one z praw dotyczących ochrony prywatności”

W zasadzie pismo trudno nazwać decyzją, nie zawiera pouczenia, podstawy prawnej ani uzasadnienia. W dodatku urząd zamiast odmówić nam informacji na temat nagród, których dotyczył wniosek zdecydował się na nieudostępnienie nam informacji o wynagrodzeniach.  Zapewniono nas jednak, że wymienieni pracownicy złożyli oświadczenia, w których sprzeciwili się udostępnieniu decyzji. Nie wiadomo do końca co organ chciał w tej chwili zrobić – poprzednia decyzja dotyczyła innych osób i została uchylona w całości, zatem bez rozstrzygnięcia pozostaje teraz sprawa personelu pomocniczego – czy konserwatorzy, sprzątaczki i robotnicy też składali oświadczenia, czy urząd podtrzymuje, że nie podlegają oni ustawie?

Prezydent Miasta Bytomia od ponad dwóch lat nie jest w stanie ani udostępnić nam informacji, ani wyczerpująco uzasadnić, dlaczego nie podlegają one udostępnieniu. Wyroki sądów administracyjnych i decyzje SKO nie wpływają na zmianę zachowania urzędu. Dlatego składamy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z artykułu 23 Ustawy o dostępie do informacji publicznej.

 

*Ewa Newelska – studentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się prawem konstytucyjnym i prawami człowieka w Unii Europejskiej i na świecie. Entuzjastka dobrej kawy, miejskich wydarzeń kulturalnych, wystaw czasowych oraz opcji „wszędzie” dla miejsca docelowego w wyszukiwarkach tanich biletów lotniczych.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *