WSA w Warszawie uznał, że imiona i nazwiska autorów ekspertyz w sprawie OFE to informacja publiczna. Kancelaria złożyła jednak skargę kasacyjną. Przesłała też odpowiedź na skargę w kolejnej sprawie, dotyczącej ujawnienia samych ekspertyz.
O sprawie można przeczytać w tekście:
W przytoczonym artykule jest przede wszystkim mowa o wyroku WSA w Warszawie z 5 stycznia 2017 r. (II SAB/Wa 626/16), na mocy którego zobowiązano Kancelarię Prezydenta RP do rozpatrzenia wniosku. Warszawski sąd uznał, że wniosek dotyczący udostępnienia imion i nazwisk autorów ekspertyz dotyczy informacji publicznej. Co więcej, w uzasadnieniu wyroku sąd zajął stanowisko, że same ekspertyzy w sprawie nowelizacji ustawy o OFE stanowią informację publiczną.
Kancelaria Prezydenta RP składa skargę kasacyjną
WSA w Warszawie wydał dobry wyrok dla jawności, z którym nie zgodziła się Kancelaria Prezydenta RP i złożyła skargę kasacyjną.
W skardze Kancelaria Prezydenta nie zgadza się z tezami wyroku, mówiącego że:
- imiona i nazwiska autorów ekspertyz w sprawie nowelizacji ustawy o OFE stanowią informację publiczną, „a personalia autora opinii są równie ważne jak wywód w niej zawarty i są niejako dopełnieniem stanowiska wyrażonego w opinii”,
- autorzy tych opinii są stronami umów cywilnoprawnych zawieranych z podmiotami realizującymi zadania publiczne, a zatem osoby takie muszą liczyć się z ujawnieniem swych personaliów przez sam fakt zawarcia takiej umowy z podmiotem publicznym, tj. niezależnie od charakteru czynności wykonywanych na gruncie tej umowy,
- same opinie w sprawie nowelizacji ustawy o OFE stanowią informację publiczną, gdyż „są elementem niezinstytucjonalizowanego postępowania mieszczącego się w ramach prerogatyw prezydenckich”,
- udostępnienie informacji dot. ekspertyz w sprawie nowelizacji ustawy o OFE „stanowi prerogatywę prezydencką” (co argumentowano tym, że skoro decyzja Prezydenta RP o podpisaniu albo odmowie podpisania ustawy lub skierowania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego stanowi prerogatywę prezydencką, to tym bardziej prerogatywę taką stanowi udostępnienie materiałów służących do podjęcia takich decyzji).
Kancelaria Prezydenta RP przekonuje, że ekspertyzy te zamówiła przed rozpoczęciem postępowania legislacyjnego w Sejmie. Ponadto w skardze kasacyjnej podnosi się, że wniosek dotyczył ujawnienia autorów ekspertyz, a nie stron umów cywilnoprawnych. To zaś miałoby zmienić znacząco stan rzeczy, skutkiem czego rozważania WSA w Warszawie, dotyczące skutków, jakie wywołuje w sferze prywatności osoby fizycznej zawarcie umowy cywilnoprawnej z podmiotem publicznym, są nieadekwatne w niniejszej sprawie. Nie można, zdaniem Kancelarii Prezydenta RP, utożsamiać autora opinii z podmiotem, z którym zawierana jest umowa (w praktyce są to instytucje badawcze).
Ponadto Kancelaria Prezydenta RP przekonuje, że:
(…) skierowane do Prezydenta RP przez podmioty prywatne opinie i analizy dotyczące odnoszące się do materii objętej ustawą z dnia 25 marca 2011 roku o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem systemu ubezpieczeń społecznych stanowią z jednej strony opracowania dotyczące systemu ubezpieczeń społecznych, bądź wycinka tego systemu, a z drugiej strony są to jurydyczne rozważania autorów dotyczące możliwego kierunku wykładni prawa oraz stosowania danej regulacji w przyszłości. Opinie te wyrażają również osobiste poglądy autorów w kwestii ewentualnej zasadności wystąpienia z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego. Poglądy i wnioski autorów poszczególnych opinii są przy tym w wielu przypadkach rozbieżne lub niejednoznaczne.
(…) Natomiast decyzja Prezydenta RP dotycząca losów przedstawionej mu do podpisu ustawy nie została oparta na jednej, dwóch lub większej ilości tychże opinii, ani też nie była ich wypadkową. Tym bardziej, że (…) istota prerogatywy prezydenckiej zasadza się właśnie na tym, że skorzystanie z niej ma zawsze podstawę wyłącznie we własnym uznaniu oraz osobistym przeświadczeniu Prezydenta RP co do celowości i konieczności zrobienia użytku z przyznanej mu kompetencji.
W tej sprawie czekamy na wyrok NSA.
Kancelaria nie przekazuje także samych ekspertyz
W tekście Czy poznamy wreszcie treść ekspertyz w sprawie OFE? Wygrana z Kancelarią Prezydenta pisałem, że WSA w Warszawie w wyroku z 5 stycznia 2017 r. (II SAB/Wa 626/16) stwierdził, że same ekspertyzy stanowią informację publiczną, gdyż zostały zamówione w związku z konkretnym aktem prawnego, później uchwalonym.
Licząc na przełom, 9 lutego 2017 r. wystąpiłem do Kancelarii Prezydenta RP z wnioskiem o udostępnienie treści ekspertyz prawnych.
9 marca 2017 r. otrzymałem pismo z 28 lutego 2017 r. (znak: BPU.0605.76.2015.2), stanowiące odpowiedź na wniosek o udostępnienie informacji publicznej. W piśmie tym wskazano, że:
Zgodnie z wytycznymi interpretacyjnymi, wyrażonymi przez Naczelny Sąd Administracyjny przedstawionymi w wyroku z dnia 27 stycznia 2012 r. (sygn. akt I OSK 2130/11) oraz wyroku z dnia 11 marca 2014 r. (sygn. akt I OSK 118/14) opinie czy też ekspertyzy nie posiadają waloru informacji publicznej w sytuacji, w której nie dotyczą konkretnego aktu będącego przedmiotem toczącego się procesu legislacyjnego. Należy jeszcze raz podkreślić, iż opinie wymienione powyżej zostały sporządzone przed rozpoczęciem procesu legislacyjnego i wpłynięciem do Sejmu przedmiotowego projektu ustawy i tym samym nie stanowią informacji publicznej. Mając na uwadze powyższe wyjaśnienia, uprzejmie informuję, że żądane przez Pana informacje nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej i tym samym brak jest podstaw do ich udostępnienia. (str. 2 pisma z 28 lutego 2017 r.).
13 marca 2017 r. złożyłem skargę na bezczynność do WSA w Warszawie. W odpowiedzi na skargę Kancelaria Prezydenta RP podtrzymała swoje stanowisko i przedstawiła argumentację podobną do tej, którą zawarto w skardze kasacyjnej od wyroku II SAB/Wa 626/16.
Słowa nie idą w parze z czynami
Przypomnijmy, że Andrzej Duda, jako jeszcze kandydat na urząd Prezydenta RP, skrytykował działanie swojego poprzednika w kwestii utajniania informacji o ekspertyzach w sprawie nowelizacji ustawy o OFE. Miało to miejsce podczas debaty prezydenckiej, która odbyła się 17 maja 2015 r. na antenie TVP 1.
Oto wypowiedź Andrzeja Dudy podczas debaty:
Akurat pod względem dostępu do informacji publicznej to pan prezydent i jego kancelaria wzbudzili jedne z największych kontrowersji w ostatnich latach, odmawiając obywatelom, na wielokrotne prośby o dostęp do informacji publicznej, choćby o to kto i jakie przygotował dla pana ekspertyzy w sprawie OFE. Panie prezydencie, pan przeszedł z obywatelami przez wszystkie instancje sądowe, broniąc się rękami i nogami przed tym, żeby ujawnić te dane do wiadomości opinii publicznej. Ja uważam, że polityka powinna być transparentna. Ja uważam, że obywatele mają prawo dostępu do informacji o tym, w jaki sposób działa głowa państwa, na podstawie jakich ekspertyz odbywa się to, co się dzieje w kancelarii, jakie decyzje są podejmowane przez prezydenta RP. Nie ma żadnego problemu, jeśli jest ekspertyza, jeśli nie jest utajniana, można porównać decyzje prezydenta z ekspertyzami. Ja tutaj problemu nie widzę. Szanowni Państwo, dostęp do informacji publicznej jest jedną ze spraw podstawowych. To właśnie, Panie Prezydencie, ten opór pana przed ujawnieniem obywatelom informacji także pokazywał to, jak bardzo obywatelska jest pana partia i pan jako prezydent, który był jej kandydatem i dzisiaj też jest jej kandydat. Tu, tak jak w wielu innych dziedzinach, Polska wymaga zmiany. Polska wymaga naprawy. I ja jestem do takiej naprawy gotowy.
Nagranie z debaty można znaleźć na stronie internetowej TVP Info (80 minut starcia na wyborczym ringu. Zobacz całą debatę Komorowski-Duda).
Liczymy, że sądy administracyjne dostrzegą potrzebę ochrony jawności
Jednak wraz z objęciem urzędu Prezydenta RP Andrzej Duda zmienił zdanie i nie chce udostępnić ekspertyz. Liczymy na to, że sędziowie sądów administracyjnych utrzymają w tej sprawie kurs na jawność i pomogą wyegzekwować prawo do informacji. Tylko dzięki niemu możemy prowadzić debatę publiczną opartą na faktach.
Komentarze