Co zdziałały woodstockowe petycje?

Podczas tegorocznego festiwalu Przystanek Woodstock zbieraliśmy podpisy pod czterema petycjami dotyczącymi publikowania rejestrów umów. Reakcje są skrajne – Prezes NSA uwzględnił petycję, a Prezes TK w ogóle na nią nie zareagowała.

Jedną z petycji skierowaliśmy do Minister Cyfryzacji. Wystąpiliśmy o to, żeby podjął prace legislacyjne nad wprowadzeniem obowiązku publikowania rejestru umów.

Rzeczywistość nas wyprzedziła, bo prace w tym zakresie podjęła nie minister cyfryzacji, a minister – koordynator ds. służb specjalnych. W przedstawionym projekcie ustawy o jawności życia publicznego znajdują się regulacje dot. wprowadzenia obowiązku rejestrów umów, ale tylko przez część podmiotów zobowiązanych do jawnego działania. Zob. Mało obywatelska ustawa o jawności życia publicznego.

Trzy kolejne petycje wysłaliśmy do:

Zwróciliśmy się w nich o opublikowanie na stronach internetowych tych sądów rejestrów umów. Chodziło o to, żeby najwyższe organy władzy sądowniczej pokazały dobry przykład pozostałym podmiotom zobowiązanym – że nic nie stoi na przeszkodzie publikacji w Internecie zawieranych umów.

W naszą akcję na rzecz jawności na początku sierpnia zaangażowaliśmy uczestniczki i uczestników festiwalu Przystanku Woodstock, żeby pokazać adresatom petycji, że jawność wydatków instytucji publicznych jest ważna nie tylko dla organizacji, ale także obywatelek i obywateli. Pod petycją do Minister Cyfryzacji złożono 177 podpisów, pod petycją do Prezes Trybunału Konstytucyjnego – 143, do Prezesa NSA – 134 i do Prezes SN – 142.

Petycje złożyliśmy w siedzibie ich adresatów 9 sierpnia 2017 r.

Prawne regulacje rozpatrywania petycji

Zgodnie z ustawą o petycjach, pierwsze co powinno nastąpić “niezwłocznie”, to opublikowanie informacji o złożonej petycji na stronie internetowej adresata petycji (art. 8 ust. 1 ustawy o petycjach). Informacja ta powinna zawierać skan petycji, datę jej złożenia oraz dane o osobach i podmiocie ją wnoszących (o ile wyrazili zgodę na podanie tych danych). Adresat wniosku powinien też w tym miejscu niezwłocznie aktualizować informację o przebiegu jej procedowania, w tym przewidywanym terminie jej rozpatrzenia. Pojawienie się w Internecie informacji to pierwszy znak, że urząd zajmuje się naszą petycją i wszystko jest na dobrej drodze, by została rozpatrzona (oczywiście nie koniecznie zgodnie z naszymi postulatami, z którymi adresat petycji może się nie zgadzać).

Z kolei samo rozpatrzenie petycji powinno nastąpić “bez zbędnej zwłoki” (czyli możliwie szybko, w toku normalnej pracy urzędu), nie później jednak niż w terminie 3 miesięcy od jej złożenia (art. 10 ust. 1 ustawy o petycjach). Termin ten może być wyjątkowo przedłużony do w sumie 6 miesięcy (art. 10 ust. 3 ustawy o petycjach).

Może się też zdarzyć, że ktoś złoży petycję w tej samej sprawie w podobnym czasie. Wówczas kolejną petycję traktuje się jako “wielokrotną” i rozpatruje się je łącznie. Ogłasza się przy tym na stronie adresata petycji informację o tym, że można zgłaszać kolejne petycje dotyczące tematu budzącego zainteresowanie.

O sposobie załatwienia petycji Stowarzyszenie powinno zostać poinformowane, a informacja ta powinna także znaleźć się na stronie internetowej adresata petycji.

A jak był z naszymi petycjami?

Sąd Najwyższy – to wcale nie petycja

22 sierpnia 2017 r. otrzymaliśmy odpowiedź z Sądu Najwyższego:

(…) w odpowiedzi na pismo z dnia 2-5 sierpnia 2017 r. zatytułowane “Petycja dotycząca publikowania rejestru umów”, uprzejmie informuję, że wbrew nazwie, pismo załączone do tej wiadomości nie może zostać uznane za petycję ani na gruncie Konstytucji RP, ani ustawy z dnia 11 lipca 2016 r. o petycjach (…). Pismo podlega zakwalifikowaniu jako wniosek w rozumieniu art. 41a § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (…), który znajduje odpowiednie zastosowanie do Sądu Najwyższego (…).

W uzasadnieniu wskazano, że w świetle ustawy o petycjach o tym, czy pismo jest petycją właśnie, decyduje treść żądania, a nie forma zewnętrzna (co wynika z art. 3 ustawy o petycjach). Dalej wskazano, że pismo nie może być uznane za petycję, gdy istnieją przesłanki negatywne – czyli m.in. możliwość zakwalifikowania pisma jako wniosku. Tak właśnie zrobił Sąd Najwyższy, bo uznał, że:

(…) żądanie petycji jest mniej skonkretyzowane i tym samym bardziej ogólne, natomiast wniosek zawiera żądanie konkretne, ograniczające możliwe sposoby reakcji jego adresata (…). W tym kontekście wystosowane przez Panów pismo powinno być zakwalifikowane jako wniosek. Jak wynika z jego treści, ma ono na celu rozbudowanie prowadzonego przez Sąd Najwyższy Biuletynu Informacji Publicznej w skonkretyzowany przez Panów sposób, tj. zamieszczenie rejestru umów, przy czym sposób tego rozwiązania został skonkretyzowany do tego stopnia, że wskazuje się nawet zakres danych, jakie powinny się znaleźć w tymże rejestrze.

Warto zwrócić uwagę, że Sąd Najwyższy napisał o wniosku przedstawicieli Sieci Watchdog, pomijając przy tym, że do dokumentu dołączono listę z ponad setką podpisów.

Koniec końców Dyrektor Biura Studiów i Analiz SN rozpatrzył petycję jako wniosek i poinformował, że Pierwsza Prezes SN wydała zarządzenie w sprawie wprowadzenie i zasad prowadzenia w Sądzie Najwyższym centralnego rejestru umów.

Obecnie rejestr umów jest publikowany na stronie internetowej Sądu Najwyższego.

Prezes NSA – uwzględnił petycję, będzie rejestr umów!

Naczelny Sąd Administracyjny dopełnił obowiązku wynikającego z ustawy o petycjach – tj. zamieszczenia skanu petycji na stronie internetowej NSA.

Ostatniego dnia 3-miesięcznego terminu, czyli 9 listopada 2017 r., na stronie internetowej NSA pojawiła się odpowiedź. Prezes NSA podzielił argumenty Stowarzyszenia co do roli publicznego rejestru zawieranych umów.

Pozostaje nam czekać na zapowiadane wprowadzenie rejestru umów.

Minister Cyfryzacji – należy przesłać pełnomocnictwa. Ale petycja opublikowana

18 sierpnia 2017 r. otrzymaliśmy z Ministerstwa Cyfryzacji prośbę o jej uzupełnienie poprzez wskazanie osoby reprezentującej podmiot wnoszący petycję, nadesłanie pełnomocnictw udzielonych osobie reprezentującej podmiot wnoszący petycję przez osoby składające petycję oraz nadesłanie czytelnej listy osób składających petycję, gdyż brak jest możliwości odczytania niektórych danych (imię, nazwisko, adres zamieszkania).

W odpowiedzi wskazaliśmy, że pod petycją, w imieniu Sieci Watchdog, podpisały się osoby do tego upoważnione, oraz że osoby fizyczne (uczestniczki i uczestnicy Festiwalu Woodstock), które również złożyły podpisy pod petycją, uczyniły to we własnym imieniu. Ponadto wskazaliśmy, że Stowarzyszenie nie posiada żadnej kopii złożonej listy osób składających petycję, a Minister Cyfryzacji dysponuje oryginalnymi podpisami tych osób. Wynika to z faktu, że dane tych osób zbieraliśmy jedynie na potrzeby złożenia petycji.

20 września 2017 r. na stronie Ministerstwa ukazała się Informacja w sprawie petycji wielokrotnej dotyczącej publikowania rejestrów umów:

W dniu 10 sierpnia 2017 r. do Ministerstwa Cyfryzacji wpłynęła petycja dotycząca zainicjowania prac legislacyjnych, zmierzających do nałożenia obowiązku publikowania rejestrów umów przez wszystkie podmioty zobowiązane do udostępniania informacji publicznej. Zgodnie z petycją rejestr umów powinien zawierać co najmniej następujące pozycje: data zawarcia umowy, jej sygnatura (znak), informacja o kontrahencie podmiotu publicznego, kwota, na którą umowa opiewa, określenie przedmiotu umowy.

Petycja została wniesiona przez organizację pozarządową oraz 192 osoby fizyczne. Podkreślić przy tym należy, że brak jest możliwości odczytania niektórych danych osób podpisujących petycję (w tym min. imię, nazwisko, adres zamieszkania). Zgodnie z ustawą o petycjach w MC zarządzono łączne rozpatrywanie petycji.

Pod informacją zamieszczono skan złożonej petycji.

Czekamy na jej rozpatrzenie, zgodnie z zamieszczoną w Internecie informacją powinno nastąpić to do 15 grudnia 2017 r.

Składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Prezes TK

Zgodnie z art. 8 ustawy o petycjach, na stronie internetowej podmiotu rozpatrującego petycję lub urzędu go obsługującego niezwłocznie zamieszcza się informację zawierającą odwzorowanie cyfrowe (skan) petycji, datę jej złożenia oraz – w przypadku wyrażenia zgody, o której mowa w art. 4 ust. 3 – imię i nazwisko albo nazwę podmiotu wnoszącego petycję lub podmiotu, w interesie którego petycja jest składana.

Pomimo upływu prawie 3 miesięcy od dnia złożenia przez nas petycji (a nastąpiło to 9 sierpnia 2017 r.), nie została ona zamieszczona przez Prezes Trybunału w Biuletynie Informacji Publicznej Trybunału. Co więcej, na stronie nie można znaleźć zakładki dotyczącej petycji. Stanowi to naruszenie art. 14 ustawy o petycjach, zgodnie z którym podmiot właściwy do rozpatrzenia petycji, a w przypadku, o którym mowa w art. 9 – Sejm, Senat lub organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego, corocznie, w terminie do dnia 30 czerwca, umieszcza na swojej stronie internetowej lub stronie internetowej urzędu go obsługującego zbiorczą informację o petycjach rozpatrzonych w roku poprzednim. Informacja ta ma zawierać zawiera w szczególności dane dotyczące liczby, przedmiotu oraz sposobu załatwienia petycji.

Ponadto nie otrzymaliśmy z TK żadnej odpowiedzi na złożoną petycję, co pozwala nam sądzić, że w ogóle nie została rozpatrzona.

Z powyższych powodów złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Julię Przyłębską.

Co szybciej – nowa ustawa, czy rozpatrzenie petycji?

Wkrótce może okazać się, że nasze petycje będą bezprzedmiotowe, gdy uchwalona zostanie ustawa o jawności życia publicznego, której projekt niedawno został przedstawiony. Proponowane regulacje przewidują nałożenie obowiązku publikowania rejestrów umów m.in. na jednostki sektora finansów publicznych, do których należą m.in. ministerstwa i sądy.

Zob. Mało obywatelska ustawa o jawności życia publicznego.

Mariusz Kamiński, minister – koordynator ds. służb specjalnych, zapowiedział podczas konferencji prasowej, że celem projektodawców jest, żeby nowa regulacja weszła w życie w nowym roku. Czas pokaże co trwa szybciej – czy rozpatrywanie petycji przez ich adresatów, czy uchwalenie nowego prawa dotyczącego m.in. jawności.

(tekst opisuje stan spraw na 21 listopada 2017 r.)

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *