Prawo do informacji dla samej informacji mi nie wystarcza. Dla mnie to jest ważne narzędzie do pracy i zmieniania świata na lepsze.
Z Anną Chęć, członkinią Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska rozmawia Agata Sucharska.
– Jesteś współzałożycielką Fundacji Pozytywnych Zmian, wolontariuszką w schronisku, organizatorką warsztatów… długo by jeszcze wymieniać. Dziś jednak chciałabym porozmawiać o działalności w Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. Jak rozpoczęła się Twoja przygoda ze Stowarzyszeniem?
Anna Chęć: To było co najmniej dekadę temu. Działałam wtedy w organizacji ekologicznej, która dbała o czyste powietrze w Bielsku-Białej. Sieć organizowała wtedy Szkołę Inicjatyw Strażniczych. Dostałam się na ten kurs i tak się zaczęło.
– Ukończyłaś szkolenie, ale nie oznaczało to końca współpracy?
Zdecydowanie nie, bardzo wciągnęłam się w działalność Stowarzyszenia. Bliskie mi są wartości, które propaguje, przede wszystkim prawo do informacji. Jednak prawo do informacji dla samej informacji mi nie wystarcza. Dla mnie to jest ważne narzędzie do pracy i zmieniania świata na lepsze.
– Jakie było pierwsze działanie?
Pierwszy monitoring, który zrobiłam, dotyczył tego, jak działają numery alarmowe w Bielsku-Białej. Otrzymałam duże wsparcie od Krzysztofa Izdebskiego z Watchdoga. Po raz pierwsze poczułam, że mam swoje prawa i mogę pytać.
– Jakie działanie uznałabyś za przełomowe?
Najmocniej utkwił mi w pamięci przypadek monitoringu funduszu korkowego (środki pochodzące z zezwoleń na sprzedaż alkoholu – przyp.red.) w gminie Bielsko-Biała. W ramach monitoringu odkryłam, że z pieniędzy, które mają być wydatkowane na leczenie i profilaktykę uzależnień, finansowana jest miedzy innymi straż miejska. Ponad 600 tysięcy przeznaczono na „wynagrodzenia strażników miejskich, odpisy na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, naprawę pojazdów służbowych, sorty mundurowe dla funkcjonariuszy, zakup energii, paliwa do samochodów służbowych, usługi pocztowe, internetowe, telekomunikacyjne, szkolenia pracowników, usługi komunalne”.
– Co wtedy się zmieniło?
Dzięki dużej pomocy Watchdoga doprowadziliśmy do spotkania różnych stron, a w rezultacie udało się zmienić budżet! Wtedy właśnie zauważyłam, że odbiór mojej osoby w urzędzie zmienił się. Z niemile widzianej „pieniaczki” stałam się kimś, z kim warto współpracować. Przynajmniej w tym wydziale 😉
– Czym zajmujesz się obecnie?
Obecnie zajmuję się monitorowaniem pracy schroniska dla bezdomnych zwierząt i Programu Opieki nad Zwierzętami, działaniami na rzecz powstawania nowej lecznicy i zmianą kierownictwa. W związku z tym wraz z moją nieformalną grupą Świat w Naszych Rękach, lokalnymi organizacjami prozwierzęcymi: Psią Ekipą, Kotełkową Drużyną, Domem dla Psa i Ośrodkiem Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Mysikrólik oraz lokalnymi władzami Bielska-Białej otrzymaliśmy nominację do nagrody „Super Samorząd”. Jury przyznało nagrodę za poprawę warunków w miejskim schronisku dla bezdomnych zwierząt oraz za doprowadzenie do zwiększenia transparentności jego funkcjonowania.
– Czy masz wsparcie dla swoich działań wśród reszty społeczności?
Mimo tego, co się powszechnie uważa, odnotowuje duże zainteresowanie tym, co robimy. Wiem, że wiele osób dba tylko o siebie, boją się, że coś stracą albo po prostu nie mają odpowiednich środków do działania. Mam nadzieję i bardzo bym chciała, żeby w przyszłości interesowali się wszyscy. Może dzięki działaniom Sieci Watchdog ten cel będzie coraz bliższy. Prawo do informacji pozwala naprawdę dużo zdziałać, gdyby nie ono, nigdy nie powstałaby np. Mapa Reagujemy Przeciwko Przemocy. Stworzyłyśmy ją dzięki naszemu monitoringowi instytucji działających w obszarze przeciwdziałania przemocy w województwie śląskim (raporty – https://pozytywnezmiany.org/raporty/).
– W jaki sposób zachęciłabyś innych do sięgania po informację publiczną?
Żyjemy w danym społeczeństwie, systemie prawnym, kraju, mieście czy wsi (ja obecnie mieszkam na wsi 😊). Na każdym szczeblu podejmowane są decyzje – w naszym imieniu i wpływające na nasze życie. Czy chcemy, by były podejmowane bez naszej wiedzy i naszego udziału? Jeśli nie, to pierwszym krokiem jest rozeznanie sytuacji i być może … wysłanie pierwszego wniosku o informację publiczną!
Śledźcie też działania wspaniałej organizacji, jaką jest Sieć Obywatelska Watchdog Polska- to źródło niewyczerpanej inspiracji! Naprawdę jestem dumna z tego, że mogę być małą niteczką tej wielkiej sieci.
– Dziękuję bardzo za rozmowę!
* Agata Sucharska – studentka politologii na Uniwersytecie Warszawskim. Członkini stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej. Pasjonatka książek, gazet, pisania i czytania. Interesuje się polityką oraz ekonomią, a jej największym marzeniem jest to, aby wszyscy się tym interesowali. Zamiast kawy woli dobrą herbatę, a zamiast narzekania działanie.
“Jednak prawo do informacji dla samej informacji mi nie wystarcza. ”
To dla AC. informacja NIE jest wiedzą?
Czym więc jest wiedza dla człowieka ?
Człowiek działa beż wiedzy?
Nie musi wiedzieć aby działać?