Prawniczki i prawnicy na rzecz jawności

Przy okazji 15-lecia ustawy o dostępie do informacji publicznej spotkaliśmy się w Warszawie z naszymi wolontariuszkami i wolontariuszami. Odwiedziliśmy miejsca, w których prawo jest stanowione, stosowane i bronione. W końcu rozmawialiśmy o znaczeniu prawa do informacji w kontekście wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Wolontariusze i wolontariuszki pomagają nam w sprawach prawnych, związanych ze stosowaniem ustawy-jubilatki. Doceniamy ich zaangażowanie, gdyż wiemy, że prawo do informacji jest raczej niszową gałęzią prawa, więc zainteresowanie tą tematyką nie jest tak oczywiste.

Spotkanie było możliwe dzięki naszej współpracy z Fundacją im. Heinricha Boella i jest częścią działań zmierzających do zaangażowania prawniczek i prawników w propagowanie jawności.

Sejm RP i obrady nad sprawozdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich

5 września Rzecznik Praw Obywatelskich, który stoi na straży naszych wolności i praw (w tym, rzecz jasna, prawa do informacji) zdawał relację ze swojej całorocznej działalności. Nie mogło nas tam zabraknąć! Po wystąpieniu Adama Bodnara przysłuchiwaliśmy się także debacie posłanek i posłów nad informacją z działalności RPO.

W Sejmie byłam po raz pierwszy i samo miejsce zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że mogłam wziąć udział w debacie, nawet jeśli byłam tylko obserwatorką. Wreszcie mogłam na żywo zobaczyć osoby, które decydują o losach naszego kraju. Niestety, nie obyło się także bez negatywnych odczuć. Byłam w szoku słysząc słowa jednego z polityków, który stwierdził, że „Rzecznik tak naprawdę jest niepotrzebny”. Szkoda, że polityczna gra tak bardzo szkodzi interesom naszego państwa. – Magdalena Dołotto*

Była to moja pierwsza wizyta w Sejmie i pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to bardzo niska frekwencja podczas debaty na temat informacji z działalności RPO i powtarzające się zarzuty wobec Adama Bodnara. Pomimo że wizyta w Sejmie była dla mnie interesująca, to niestety zawiodłam się poziomem dyskusji, której byliśmy świadkami. – Daria Rypuła*

 Grzegorz Lipiński* dodaje, że wizyta w Sejmie była bardzo pouczającym doświadczeniem, ponieważ to co widzimy w mediach i o czym czytamy w prasie nie jest w stanie oddać atmosfery tam panującej.

Jak pracujemy w warszawskim biurze SOWP na rzecz jawności

Nasi wolontariusze i wolontariuszki są z różnych części Polski, choć głownie z Warszawy i ze Szczecina. Współpracujemy także zdalnie. W związku z tym nie wszyscy mieli okazję się poznać – temu właśnie miało służyć spotkanie w biurze SOWP. Osoby, które nam pomagają, miały okazję dowiedzieć się, jak zorganizowane jest biuro oraz kto działa w Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Zainteresowało mnie to, że Sieć gromadzi ludzi różnych zawodów i w różnym wieku. To pokazuje, że prawo do informacji publicznej jest bardzo demokratyczne – Michał Wojna*

biuro-sowp-3
od lewej: wolontariuszki SOWP Aleksandra Bigda, Magdalena Dołotto, Dyretorka biura Agnieszka Zdanowicz, Grzegorz Lipiński – wolontariusz, Paula Kłucińska – prawniczka SOWP, wolontariusze Daria Rypuła , Natalia Andruszko , Jacek Knopik,; prawnicy SOWP – Bartosz Wilk i Szymon Osowski oraz Michał Wojna (wolontariusz) SOWP).

O strategicznych postępowaniach sądowych

Po obserwowaniu debaty sejmowej o działalności RPO, dzień później 6 września spotkaliśmy się w biurze RPO z mec. Zuzanną Rudzińską-Bluszcz – Główną Koordynatorką ds. Strategicznych Postępowań Sądowych. Podczas spotkania przedstawiła ważne sprawy sądowe, w których interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. Nie zabrakło oczywiście tych dotyczących prawa do informacji publicznej.

rpo1
podczas spotkania z mec. Zuzanną Rudzińską-Bluszcz

Niektóre z ostatnich spraw, w których pomagał RPO:

Świetnie, że opowiedziała o konkretnych sprawa, w którym RPO pomagał. Usłyszeliśmy o przykładach spraw, które nie są medialne, ale są nie mniej poruszające i ważne – zwłaszcza dla tej osoby. Uświadomiłam sobie, że jest wiele spraw, o których media nie mówią, ale którym pracownice i pracownicy RPO poświęcają wiele czasu i zaangażowania – Natalia Andruszko*

Spotkanie w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich z mec. Zuzanną Rudzińską-Bluszcz pozwoliło nam na poznanie metod działania prawników działających na rzecz ochrony praw człowieka, nawet w sprawach zwykłych, szarych obywateli. – Grzegorz Lipiński*

Naczelny Sąd Administracyjny w urodziny ustawy nie stanął po stronie jawności

6 września, 15 lat po tym, jak powstała ustawa o dostępie do informacji publicznej, wzięliśmy udział w rozprawach przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Na wokandzie było kilka spraw dot. prawa do informacji publicznej.

nsa1
W oczekiwaniu na ogłoszenie wyroku

Najpierw udaliśmy się na ogłoszenie wyroków w sprawach Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka na decyzje Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Wywiadu Wojskowego

  • Wyrok NSA z 6 września 2016 r., I OSK 210/15
  • Wyrok NSA z 6 września 2016 r., I OSK 291/15

Pytania Fundacji Helsińskiej dotyczyły metod działania służb, tj. czy inwigilują one społeczeństwo przy pomocy narzędzi internetowych i telefonicznych. NSA uznał jednak, że skoro służby działają, co do zasady, tajnie, to taki też mają charakter informacje, o których przekazanie zwróciła się Fundacja.

W dwóch kolejnych sprawach, w których sędzią przewodniczącą była Irena Kamińska, także wydano rozstrzygnięcia niekorzystne dla obywatela.

W pierwszej z nich obywatel zwrócił się do prezesa sądu okręgowego o przekazanie „sprawozdań z wizytacji zakładów karnych i aresztów śledczych w latach 2005-2014, będących w okręgu podległym Prezesowi Sądu” Choć są to informacje, które muszą być obligatoryjnie zamieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej, to zdaniem prezesa sądu okręgowego, jak i WSA w Szczecinie, obywatel zwrócił się o udostępnienie… informacji przetworzonej. Zgodził się z tym także NSA. Sędzia Kamińska podkreśliła w ustnym uzasadnieniu wyroku, że informacje wymagały zanonimizowania, z czym się wiązało wiele pracy. Usłyszeliśmy także, że art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej, czyli instytucja „informacji przetworzonej” to jedyny przepis, za którym mogą się „skryć” organy władzy przed zalewem wniosków.

Druga ze spraw przed NSA, w której sprawozdawcą była sędzia Kamińska, dotyczyła tego samego obywatela, tego samego wniosku, ale innego prezesa sądu, do którego zwrócił się o informację. Choć na dzień wniesienia skargi prezes sądu pozostawał w bezczynności, to dokumenty w końcu otrzymał. Zakwestionował wyrok WSA w Szczecinie, gdyż uważał, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa (z czym nie zgodził się sąd pierwszej instancji). Poglądu tego nie podzielił także NSA.

Byłam pierwszy raz w NSA, mogłam zobaczyć na żywo jak wydawane są wyroki. Szkoda tylko, że wyroki nie były korzystne dla jawności – Natalia Andruszko

Udział w rozprawach przed NSA to dla mnie nowe, cenne doświadczenie. Same wyroki jednak nieco mnie rozczarowały. Obecnie organizacje strażnicze walczą o dostęp do informacji publicznej, a sądy wydają orzeczenia o charakterze projawnościowym. Liczyłam, że podobne stanowisko zaprezentuje NSA. Niestety tu się trochę zawiodłam, ale mam nadzieję, że małymi kroczkami uda się zmienić niekorzystną linię orzeczniczą. – komentuje Magdalena Dołotto

Warto rozmawiać o wyrokach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

Po wizycie w sądzie rozmawialiśmy o tym, co o prawie do informacji publicznej powiedział w swych wyrokach Europejski Trybunał Praw Człowieka. Doszliśmy do wniosku, że wskazania ETPC są adekwatne do spraw, którym chwile wcześniej przypatrywaliśmy się w NSA. Jawnością działania służb zajmował się ETPC w wyroku z 14 kwietnia 2009 r. w sprawie Társaság a Szabadságjogokért  (TASZ) przeciwko Węgrom (nr skargi 37374/05).

ZDJĘCIE: WARSZTATY (część warsztatowa, 5 września 2016 r.)

  • Wyrok dostępny jest na naszej stronie: Przełomowy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (LINK: https://informacjapubliczna.org/aktualnosci/przelomowy-wyrok-europejskiego-trybunalu-praw-czlowieka/)

Z kolei kwestią wniosków o szerokim zakresie, a także znaczeniem dostępności informacji w internecie, zajął się ETPC w wyroku z 28 listopada 2013 r. w sprawie Österreichische Vereinigung zur Erhaltung, Stärkung und Schaffung eines wirtschaftlich gesunden land- und forstwirtschaftlichen Grundbesitzes (OVESSG) przeciwko Austrii

W wyroku tym ETPC uznał, iż jest rzeczą zaskakującą, że decyzje wydawane przez jeden z austriackich organów nie są dostępne w Internecie. Podobnej refleksji zabrakło w dwóch ostatnich sprawach, w których braliśmy udział w dzień 15-lecia ustawy o dostępie do informacji publicznej. Szkoda, że do dorobku ETPC nie sięgnął NSA w sprawach, rozpatrywanych 6 września.

________________________________

*Daria Rypuła – studentka prawa na Uniwersytecie Szczecińskim. Trafiła do nas dzięki spotkaniu o możliwości wolontariatu w Sieci Watchdog, gdyż chce działać także poza uczelnią i nabyć doświadczenie oraz wiedzę. Podoba jej się to, że jako obywatele możemy być swoistymi „stróżami” poprzez dowiadywanie się jak działają chociażby instytucje publiczne. Do tej pory Daria pomagała w przygotowaniu skarg na bezczynność ministra zdrowia, ministra sprawiedliwości (księgi wejść/wyjść, kalendarze spotkań, rejestry umów) oraz skarg na bezczynność prezydentów miast w monitoringu nagrodowym.

*Magdalena Dołotto – studentka prawa ze Szczecina. Do Sieci trafiła podobnie jak Daria. Choć – jak sama mówi – działa dopiero kilka miesięcy, to ma nadzieje zostać trochę dłużej. Do tej pory zajmowała się sprawą dotyczącą Sądu Najwyższego (umowy zawierane przez SN i skany faktur) oraz skargami na szpitale, które nie odpowiedziały na nasze wnioski oraz zawiadomieniami o możliwości popełnienia przestępstwa przez te ze szpitali, które nie udostępniają w BIP dokumentacji pokontrolnej.

* Grzegorz Lipiński – student prawa ze Szczecina. Pomaga w przygotowywaniu skarg na partie polityczne, gdy te nie udostępniają nam informacji, o które się zwróciliśmy. Wcześniej pomagał w sprawie z Agencją Nieruchomości Rolnych, gdy chcieliśmy poznać umowy, zawierane przez Agencję.

* Michał Wojna – ukończył prawo na Uniwersytecie Szczecińskim. Pochodzi z Łodzi, ale mieszka w Józefowie. Choć zajmuje się głównie prawem podatkowym, to w wolnych chwilach pomaga w sprawach o dostęp do informacji publicznej. Uważa to za ważną sprawę, aby władze działały jawnie, a przede wszystkim przestrzegały prawa. Sam skorzystał z prawa do informacji, aby zdobyć informację o stosowanie przepisów podatkowych przez władze. Odpowiedzi od urzędów gmin przekonały go do tego, że warto działać na rzecz prawa do informacji. W Sieci Watchog pomagał m.in. w głośnej sprawie spotkania prezesa PiS z Victorem Orbanem (https://siecobywatelska.pl/czego-dotyczylo-spotkanie-prezesa-pis-z-victorem-orbanem-partia-odmawia-odpowiedzi/) oraz przygotował skargę do sądu w Warszawie na prezesa NSA związaną z błędnym stosowaniem opłaty za dostęp do informacji (https://informacjapubliczna.org/aktualnosci/koszty-jawnosci/).

* Natalia Andruszko – studentka prawa na Uniwersytecie Szczecińskim. Pochodzi z Karlina. Prawem do informacji zainteresowała się podczas seminarium magisterskiego, na którym była o nim mowa. Uznała to prawo za ważne i ciekawe i tak trafiła do Sieci Watchdog. Natalia pomagała – na etapie postepowania przed organem – w sprawie z ABW (https://siecobywatelska.pl/metody-dzialania-abw-pozostana-tajne/) oraz pomogła w przygotowaniu skargi w sprawie spotkania prezesa PiS z Victorem Orbanem (https://siecobywatelska.pl/czego-dotyczylo-spotkanie-prezesa-pis-z-victorem-orbanem-partia-odmawia-odpowiedzi/).

*Jacek Knopik – absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Na co dzień zajmuje się zarządzaniem dokumentacją, archiwistyką oraz elektroniczną administracją. Poza tym jest trenerem w klubie wioślarskim, a także fanem sportu, ciekawych seriali i dobrej herbaty. W Sieci Watchdog pomagał w wielu sprawach, m.in. dotyczących blokowania użytkowników na profilu pewnej gminy w portalu społecznościowym, w sprawach związanych z jawnością imion i nazwisk osób fizycznych w rejestrach umów, jawnością wysokości i uzasadnień przyznawanych pracownikom samorządowym nagród, nadmiernym stosowaniem procedury administracyjnej w postępowaniu o dostęp do informacji, czy obowiązkiem stosowania się do ustawy o dostępie do informacji publicznej przez krajowe związki sportowe

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *