Milczenie MON-u

Minął już ponad rok od szczytu NATO  w Warszawie, a my wciąż nie wiemy, ile kosztowała jego organizacja.

szczyt nato
zdjęcie: Silar, CC BY 3.0
Specustawa

Dzięki przyjętej w marcu 2016 roku specustawie MON nie musiał ujawniać opinii publicznej, jakie firmy wybrał do obsługi szczytu oraz jakimi kryteriami kierował się przy ich wyborze. Jednak ta ochrona informacji miała trwać do końca lipca zeszłego roku.

– Od 1 sierpnia informacje omawiające tryb postępowania i uzasadnienie dokonanych wyborów będą dostępne – zapewniał  Bartłomiej Misiewicz, ówczesny rzecznik MON, w rozmowie z Rzeczpospolitą.

8 sierpnia minister Antoni Macierewicz przekaz premier raport dotyczący organizacji szczytu. Wprawdzie niektóre jego załączniki mają klauzulę poufności, ale jawna część raportu również nie została upubliczniona, choć zabiegali o to dziennikarze i opozycja.

Zapytaliśmy

My również chcieliśmy poznać treść tego raportu i dowiedzieć się, ile podatnicy zapłacili za organizację szczytu NATO, dlatego 31 sierpnia ubiegłego roku wysłaliśmy do MON-u wniosek o udostępnienie tych informacji. Zakładaliśmy, że dwa miesiące po szczycie ich ujawnienie nie będzie godziło w bezpieczeństwo państwa, tak chyba zresztą zakładała sama specustawa, skoro objęła ochroną te dane tylko do końca lipca.

14 września ministerstwo poinformowało nas, że:

(…)ze względu na potrzebę analizy sprawy w zakresie możliwości udostępnienia żądanych informacji, istnieje konieczność wydłużenia terminu realizacji przedmiotowego wniosku do dnia 28 września 2016 r.

A 28 września przeczytaliśmy, że potrzebują czasu do 12 października. To pozwoliło żywić nadzieję, że może z poślizgiem, ale zobaczymy ten raport. W końcu ustawa o dostępie do informacji publicznej mówi, że organ może przedłużyć termin realizacji wniosku, ale nie po to, by odmówić  udostępnienia danych, tylko aby je przygotować.

Odmówili

Niestety 3 października MON poinformował nas, że nie udostępni żądanych przez nas danych.

W uzasadnieniu decyzji czytamy:

W trakcie realizacji wniosku Organ ustalił, że informacje o kosztach poniesionych w związku z organizacją Szczytu NATO, który odbył się w dniach 08-09 lipca 2016 r. w Warszawie, zostały zamieszczone w Sprawozdaniu Końcowym Przewodniczącego Międzyresortowego Zespołu ds. Przygotowywania Szczytu Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Rzeczypospolitej Polskiej w 2016 r., które zgodnie z obowiązkiem wskazanym w S 10 Zarządzenia Nr 14 Prezesa Rady Ministrów z dnia 2 marca 2015 r. w sprawie Międzyresortowego Zespołu do spraw Przygotowania Szczytu Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w Rzeczypospolitej Polskiej w 2016 r. (M. P. poz. 261) Przewodniczący wyżej wymienionego Zespołu, przedłożył Prezes Rady Ministrów w dniu 8 sierpnia 2016 r.

Powyższy dokument jest dokumentem niejawnym w rozumieniu art. 5 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz.U. z 2016 r., poz. 1167) i zgodnie z ust. 3 ww. przepisu, został oznaczony klauzulą „Poufne” z uwagi na załączniki. Po odłączeniu załączników Sprawozdanie jest dokumentem niejawnym o klauzuli „Zastrzeżone”, podlega zatem ustawowej ochronie na podstawie art. 5 ust. 4 powyższej ustawy.

Rozumiemy, że część informacji zawartych w raporcie nie podlega udostępnieniu, ale dlaczego utajniać cały raport ze względu na poufność części jego załączników? Co stoi na przeszkodzie w udostępnieniu jawnych części raportu, zwłaszcza, że wybór niektórych kontrahentów obsługujących szczyt budził kontrowersje i opinia publiczna chciałaby poznać szczegóły umów z nimi.

Poprosiliśmy MON o ponowne rozpatrzenie sprawy, niestety ministerstwo podtrzymało swoją decyzję. Zaskarżyliśmy ją do sądu administracyjnego. Rozprawa odbędzie się 6 października w WSA w Warszawie. Liczymy na to, że sąd przyjrzy się bliżej sprawie zasadności utajnienia całego raportu.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *