Matura z prawa do informacji

zdjęcie: Alberto G.CC BY 2.0

Na tegorocznej rozszerzonej maturze z wiedzy o społeczeństwie pojawiło się zadanie, w którym maturzysta miał rozstrzygnąć, czy w określonych sytuacjach obywatel ma prawo dostępu do informacji. W jednej z nich odpowiedź nie jest jednoznaczna. Dziś pojawią się wyniki matur, a wraz z nimi klucz odpowiedzi. Kto dostanie 100%?

W zadaniu 15. maturzysta miał rozstrzygnąć możliwość skorzystania z prawa do informacji w następujących sytuacjach:

  1. Pani Janina Kowalska chce wziąć udział w posiedzeniu zarządu powiatu, na którym będzie omawiany plan rozbudowy szpitala.
  2. Pan Władysław Nowak chce zapoznać się z treścią umowy o pracę osoby zatrudnionej w urzędzie gminy na stanowisku specjalisty.

Kontrowersyjne zadanie

Tytułem wprowadzenia, prawo do informacji jest zagwarantowane przez art. 61 Konstytucji RP, zaś szczegóły i warunki uzyskania informacji określa Ustawa o dostępie do informacji publicznej (“UDIP”). Ustawa posługuje się pojęciami, które nie posiadają ustawowych definicji i których znaczenie jest wyinterpretowane przez sądy administracyjne. Jednym z takich pojęć jest „osoba pełniąca funkcje publiczne”. Ze względu na możliwość szerokiej interpretacji takich pojęć, zarówno po stronie wnioskodawcy jak i podmiotu odpowiedzialnego za udostępnianie informacji, mogą pojawiać się wątpliwości, czy i w jakim zakresie wnioskodawca może uzyskać daną informację.

Przepisy, które miał zastosować maturzysta, aby rozwiązać zadanie, to art. 3 ust. 1 oraz art. 5 ust. 2 UDIP. Odnośnie do punktu 1, UDIP nie daje możliwości skorzystania z prawa do informacji, ponieważ zarząd powiatu nie pochodzi z powszechnych wyborów, a UDIP umożliwia wstęp na posiedzenia organów wybranych w powszechnych wyborach. Zgodnie z UDIP pani Janina Kowalska nie mogłaby wziąć udziału w posiedzeniu zarządu powiatu. W przypadku punktu 2 sytuacja jest bardziej skomplikowana. Po pierwsze osoby pełniące funkcje publiczne nie zostały wymienione w przepisach, więc maturzysta nie miałby pewności, czy specjalista w urzędzie gminy należy do tego katalogu. Po drugie zgodnie z art. 61 Konstytucji RP prawo do informacji obejmuje dostęp do wiedzy o działalności organów władzy (w tym dostęp do dokumentów), jednak sądy administracyjne mogą w różny sposób interpretować zakres informacji podlegających udostępnieniu.

Po stronie maturzysty mogłaby się pojawić wątpliwość, czy umowa o pracę danego urzędnika to informacja, która powinna być publicznie udostępniona. Sądy administracyjne przedstawiają stanowisko pełne niuansów. W skrócie: umowa o pracę może stanowić informację podlegającą udostępnieniu, ale nie każda, sąd może ją udostępnić, ale nie zawsze i nie w pełnym zakresie, a zatrudnienie na stanowisku specjalisty nie oznacza automatycznie, że dana osoba pełni fukcję publiczną.

Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził w jednym z wyroków (III OSK 3461/21):

Błędne jest stanowisko a priori wyłączające ze zbioru informacji publicznej umowy o pracę zawarte z organem państwa, gdyż w istocie te umowy dotyczą wydatkowania środków publicznych i z tego względu mieszczą się w pojęciu informacji publicznej. Niewątpliwie zatem umowa o pracę może zawierać informacje publiczne.

 Jednocześnie w tym samym wyroku sąd zaznaczył, że prawo do informacji publicznej nie jest prawem absolutnym i może podlegać ograniczeniom, a także, że prawo do informacji jest równorzędne z prawem do prywatności. Sąd podkreślił też, że odmienne będzie rozstrzyganie w przypadku umów pracowniczych zawartych ze „zwykłymi” pracownikami, a inne w przypadku pracowników decyzyjnych. Tego rodzaju argumentację można zastosować, zarówno tłumacząc udostępnienie danych jak i odmowę ich udostępnienia. Podobna argumentacja powtarza się w innych wyrokach Naczelnego Sądu Administracyjnego (I OSK 2701/18), który w swoich rozstrzygnięciach zaznacza, że każda decyzja zależy od konkretnego przypadku, podobnie jak zakres udostępnianej informacji.

Odnośnie do definicji osób pełniących funkcje publiczne, w orzecznictwie można spotkać pogląd, że:

Osobą pełniącą funkcje publiczne i mającą związek z pełnieniem takiej funkcji będzie każdy, kto pełni funkcję w organach władzy publicznej lub też w strukturach jakichkolwiek osób prawnych i jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, jeżeli funkcja ta ma związek z dysponowaniem majątkiem państwowym lub samorządowym albo zarządzaniem sprawami związanymi z wykonywaniem swych zadań przez władze publiczne, a także inne podmioty, które tę władzę realizują lub gospodarują mieniem komunalnym, lub majątkiem Skarbu Państwa.

Sądy administracyjne podkreślają, że dla uznania, że dana osoba piastuje funkcję publiczną, istotne jest posiadanie przez nią pewnego zakresu uprawnień władczych, umożliwiających jej realizację zadań publicznych.[1] Istnieje zatem możliwość uznania specjalisty za osobę pełniącą funkcję publiczne. Czasem sądy idą nawet dalej w swoich rozważaniach, uznając, że nie można wykluczyć, że funkcję publiczną pełnią nie tylko pracownicy, wydający decyzje administracyjne, ale także inni pracownicy, którzy w ramach swoich obowiązków wykonują zadania wywierające wpływ na podejmowanie rozstrzygnięć o charakterze władczym. Dotyczy to w szczególności pracowników merytorycznych wydziałów lub innych komórek organizacyjnych, którzy w indywidualnych sprawach innych podmiotów prowadzą postępowania administracyjne.

Wyrok WSA w Poznaniu z 17 lutego 2022 r., sygn. IV SA/Po 1016/21

Zatem nawet znając orzecznictwo sądów administracyjnych, maturzysta nie jest w stanie podać prawidłowej odpowiedzi, ponieważ może być ona w danej sytuacji inna dla danego organu i sądu administracyjnego.  

Na problem z zadaniem zareagowało stowarzyszenie zajmujące się oświatą – Kogutorium, wysyłając do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wniosek o uznanie zarówno odpowiedzi „tak” jak i „nie”, o ile maturzysta odpowiednio ją uzasadnił, opierając się na treści zadania lub swojej wiedzy o stanie prawnym. Stowarzyszenie zamieściło na swoim profilu na portalu Facebook zarówno złożony wniosek, jak i odpowiedź CKE. Odpowiedź powinna uspokoić maturzystów, ponieważ wskazuje, że każda odpowiedź może zostać uznana, o ile jest odpowiednio umotywowana. 

Prawo do informacji na WOS i w życiu

Zadanie 15. na tegorocznej rozszerzonej maturze z WOS-u było pierwszym lub jednym z pierwszych dotyczącym prawa do informacji. Skłania to do zastanowienia się, czy i w jaki sposób temat jest omawiany na lekcjach. Przejrzeliśmy internet, znajdując kilka ciekawych źródeł:

  • Na stronie Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdzie darmowo udostępniane są treści edukacyjne, znajdują się materiały o prawie do informacji. Można nawet rozwiązać zadania online i zobaczyć modelowe rozwiązania.
  • W jednym z podręczników do WOS-u dla klasy 2. z 2020 r. znajduje się rozdział poświęcony prawu do informacji. Omawia on, na czym polega prawo do informacji, co stanowi informację podlegającą udostępnieniu, jak również jakie podmioty są zobowiązane ją udostępnić. W podręczniku zamieszczone są również linki związane z dostępem do informacji (w tym informacjapubliczna.org).
  • Na stronie programu Kształcenie Obywatelskie w Szkole Samorządowej można znaleźć opis procedury uzyskiwania informacji podlegających udostępnieniu.
  • W serwisie YouTube można znaleźć filmy i lekcje online wprowadzające uczniów w problematykę prawa do informacji.

Powyższe źródła stanowią jedynie przykłady. Nie dają one jednoznacznej odpowiedzi, czy kwestie dotyczące prawa do informacji są przekazywane w prawidłowy sposób. Osobom, którym leży na sercu nie tylko wynik na maturze z WOS-u, ale i kwestie jawności, polecamy stronę  informacjapubliczna.org, na której wskazujemy wyzwania związane z prawem do informacji, jak również proponujemy własne rozwiązania. Z kolei przez stronę porady.siecobywatelska.pl można zgłaszać nam problemy z dostępem do informacji, których nie udało się rozwiązać z pomocą dostępnych materiałów. Również nauczyciele WOS-u mogą poprzez tę stronę konsultować z nami ćwiczenia dotyczące prawa do informacji.  

Maturalne zadanie z prawa do informacji spełniło istotną funkcję: dzięki niemu część osób dowiedziała się, że o jawność może być dużo pytań, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Ponadto jest szansa, że po pewnym czasie „piątka” nie będzie się maturzystom kojarzyć z oceną bardzo dobrą, ale przesłankami ograniczenia prawa do informacji, wszak o tym właśnie mówi art. 5 UDIP. 

 

 

 

[1] Np. wyrok WSA w Rzeszowie z 3 marca 2022 r., sygn. II SA/Rz 1680/21 oraz wyrok WSA w Gdańsku z 13 stycznia 2021 r., sygn. II SAB/Gd 109/20.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *