Kto kontroluje zamawiających kontrole, czyli pytamy o audyt w Bytomiu

W kwietniu 2017 cały Bytom żył sprawą audytu przeprowadzonego na zamówienie gminy przez Deloitte w tamtejszym Przedsiębiorstwie Komunalnym. Choć raport miał wykazać liczne nieprawidłowości w gospodarowaniu publicznymi środkami, mieszkańcy nie mieliby szans zapoznać się z nim, gdyby nie wyciekły jego fragmenty.

Bytom z lotu ptaka – Śródmieście, źródło: www.bytom.pl, CC BY-SA 3.0

Prezydent miasta tłumaczył, że niejawność audytu wynika wprost z treści umowy zawartej z firmą. Rzeczniczka Deloitte stwierdziła zaś, że to klient zdecydował o utajnieniu otrzymanych wyników kontroli. Sprawą treści audytu i tego, jak BPK dysponowało środkami publicznymi, zajęła się Prokuratura oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sieć Obywatelska zwróciła się zaś z wnioskiem do Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego o udostępnienie umów, na podstawie których przeprowadzono audyt – oraz oczywiście jego rezultatów.

BPK jest “zmuszone odmówić”

Podmiot odmówił udostępnienia nam zarówno umów jak i wyników audytów. W uzasadnieniu wskazał trzy przesłanki: “brak zgody Deloitte Advisory Sp. z o.o. (przeszkoda umowna), możliwe naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa BPK i Deloitte (przeszkoda prawna – ustawowa) oraz brak zgody organów postępowania karnego na ujawnienie materiałów śledztwa w postępowaniu przygotowawczym zanim zostaną ujawnione w postępowaniu sądowym (przeszkoda prawna).” Co więcej, organ zauważa, że: “szczególnie istotna jest ostatnia tajemnica, za której ujawnienie grozi odpowiedzialność karna na mocy art. 241§1 Kodeksu karnego do dwóch lat pozbawienia wolności.” Decyzję przedsiębiorstwa zaskarżyliśmy do sądu.

Sąd uchyla decyzję

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, w odpowiedzi na naszą skargę, wskazał, że podmiot zobowiązany nie może zdecydować, że dobro przedsiębiorcy jest ważniejsze od prawa do informacji publicznej i na tej podstawie odmówić udostępnienia jakichkolwiek danych. Stwierdził, że jeżeli w umowie znajdują się poufne zapisy, należy dokonać anonimizacji polegającej na “zasłonięciu części tego dokumentu zawierającej dane niepodlegające udostępnieniu”, a każdą taką ingerencję uzasadnić. Podobnie, gdy chodzi o tajemnicę śledztwa, przedsiębiorstwo powinno wskazać podstawy prawne i przesłanki stojące za utajnieniem danych. Każde ograniczenie prawa do informacji publicznej ma bowiem charakter wyjątku od reguły.

Wiele wody musi upłynąć…

Do WSA wpłynęła 9 października 2018 skarga kasacyjna BPK. Nie można więc liczyć na szybkie zakończenie sprawy. Mierzyć się z nią będzie już nowy włodarz miasta. Zobaczymy, jak sobie z tym poradzi – czy czekają nas wielkie porządki w ratuszu czy może dyskretne zamiatanie starych problemów pod dywan.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *