Do trzech razy sztuka, czyli niekończąca się historia procesu członków zarządu Fundacji Lux Veritatis

Jak zapewne pamiętacie, prowadziliśmy przed sądami karnymi proces przeciwko członkom zarządu Fundacji Lux Veritatis w związku z nieudostępnianiem nam informacji publicznej dotyczącej pozyskiwania i wydatkowania środków publicznych.

Szczegółowy opis przebiegu postępowania możecie znaleźć tutaj. 24 marca 2022 roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Woli zapadł satysfakcjonujący nas wyrok pierwszej instancji. Apelację od wyroku złożyła prokuratura i oskarżona. Apelacja została rozpoznana przez Sąd Okręgowy w Warszawie 26 września 2022 r., który uchylił wyrok pierwszej instancji i umorzył postępowanie. Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż podmiot, który występuje o dostęp do informacji publicznej i jej, wbrew przepisom, nie otrzymuje, nie doznaje krzywdy w rozumieniu prawa karnego. Konsekwencją takiego poglądu Sądu Okręgowego było uznanie, że nie mogliśmy wnieść aktu oskarżenia, bo taki mogłaby potencjalnie wnieść jedynie prokuratura. Ta ostatnia, przypomnijmy, konsekwentnie stała w obronie zarządu Fundacji Lux Veritatis. Szerzej o uzasadnieniu tego wyroku pisaliśmy tutaj.

Nie informowaliśmy o tym wcześniej, ale złożyliśmy kasację od wyroku Sądu Okręgowego. Uznaliśmy bowiem, że utrzymanie się tego wyroku stanowi istotne zagrożenie dla ochrony prawa do informacji w Polsce. Jeżeli sądy w sprawach karnych dotyczących nieudostępniania informacji publicznej zaczęłyby się szerzej powoływać na ten wyrok, a niektóre prokuratury już zaczęły to robić, to faktycznie pokrzywdzeni zostaliby pozostawieni z iluzoryczną ochroną ich praw.

To pewnie przypadek, ale w Sądzie Najwyższym jako sprawozdawczyni została wylosowana sędzia Małgorzata Bednarek — bliska współpracowniczka Zbigniewa Ziobry powołana do Sądu Najwyższego w wadliwej procedurze z udziałem neo-KRS. W takiej sytuacji złożyliśmy wniosek o wykonanie tzw. testu niezależności, który jednak został odrzucony przez Prezesa Sądu Najwyższego Zbigniewa Kapińskiego. Ten sędzia, zupełnym zbiegiem okoliczności, także został powołany do Sądu Najwyższego w wadliwej procedurze z udziałem neo-KRS. Nie poddawaliśmy się jednak i złożyliśmy wniosek o wyłączenie sędzi Małgorzaty Bednarek od rozpoznawania sprawy, powołując się przy tym obszernie na orzecznictwo trybunałów europejskich. Mogliśmy złożyć taki wniosek, bowiem tzw. test niezależności i wyłączenie sędziego na ogólnych zasadach to dwie odrębne procedury. Innego zdania był sędzia Marek Motuk — powołany do Sądu Najwyższego w wadliwej procedurze z udziałem neo-KRS – który pozostawił nasz wniosek bez rozpoznania. My jednak byliśmy konsekwentni i ponowiliśmy wniosek o wyłączenie sędzi Małgorzaty Bednarek. Mogliśmy to zrobić, bowiem orzeczenia wydane przez tzw. neosędziów zasiadających w Sądzie Najwyższym są obarczone wadą prawną i jako nieważne nie wywołują skutków prawnych. Za trzecim razem się udało i legalna sędzia Sądu Najwyższego Małgorzata Gierszon 6 marca 2024 r. wydała postanowienie o wyłączeniu sędzi Małgorzaty Bednarek od rozpoznawania sprawy oskarżonej Lidii Kochanowicz Mańk.

Co teraz? Przypuszczamy, że rozprawa zaplanowana na 19 marca 2024 r. zostanie odwołana, bowiem musi zostać wylosowany nowy sędzia sprawozdawca. Mamy także nadzieję, że wkrótce zostaną rozpoznane nasze wnioski o testy niezależności dotyczące dwóch pozostałych członków składu powołanych do Sądu Najwyższego w wadliwej procedurze z udziałem neo-KRS, to jest Igora Zgolińskiego i Ryszarda Witkowskiego. Trzymajcie kciuki.

Za pomoc i bezinteresowne wsparcie nas w tym procesie pragniemy serdecznie podziękować r.pr. Monice Hensler i dr. adw. Łukaszowi Pilarczykowi z kancelarii Filipiak Babicz Legal sp. k., a także adw. Kamili Ferenc i r.pr. Agacie Bzdyń.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *