Czas leci, a LOT dalej nie odpowiada

26 października 2018 roku złożyliśmy do spółki LOT prosty wniosek o udostępnienie informacji publicznej – wysokości wynagrodzeń, nagród i premii wypłaconych w latach 2016-2018 poszczególnym członkom Zarządu. W sprawie sąd administracyjny wymierzył już spółce dwie grzywny, a 2 lutego tego roku Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację Stowarzyszeniu i oddalił skargę kasacyjną LOT-u. Na rozpoznanie w sprawie innych wniosków oczekują jeszcze dwa wnioski o ukaranie grzywną za nieprzekazanie skargi.

Polskie Linie Lotnicze LOT przyjmują, przynajmniej w sprawach, które Sieć z nimi prowadziła, dosyć unikalną strategię procesową. Twardo twierdzą, że… nie są podmiotem zobowiązanym do udzielania informacji publicznych. Z tego z kolei wywodzą, że nie spoczywa na nich obowiązek przekazywania skarg na bezczynność. Skąd taki daleko idący wniosek? Jak wskazuje spółka: „nie ma możliwości przekazania złożonej skargi na bezczynność do wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z następujących przyczyn. Po pierwsze Spółka nie jest organem w rozumieniu przepisów ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi lecz spółką prawa handlowego zarejestrowaną w rejestrze przedsiębiorców KRS. Powyższe oznacza, że jakiekolwiek czynności podejmowane przez Spółkę bądź ich brak w związku z prowadzoną przez Spółkę działalnością gospodarczą nie podlegają kognicji sądów administracyjnych”. To wnioskowanie jest oczywiście błędne – ustawa o dostępie wprost wskazuje na obowiązek informacyjny spoczywający na podmiotach wykonujących zadania publiczne i w których skarb państwa ma pozycję dominującą. Ponadto LOT twierdził, że nie jest już spółką skarbu państwa, ponieważ jej akcje zostały nabyte przez Polską Grupę Lotniczą S.A. Trzeba tutaj dodać (czego spółka początkowo nie zrobiła): w której 100 procent udziałów ma państwo…

Można mnożyć powody, dla których LOT jest podmiotem zobowiązanym. Bardzo pięknie i cierpliwie wytłumaczył  to WSA w Warszawie – II SAB/WA 526/19 – (warto dodać, że robi to w ramach samej tej tylko sprawy już trzeci raz). Coś dla fanów historii form działania polskiego przewoźnika:

W ustawie z 3 stycznia 1946r. o utworzeniu przedsiębiorstwa państwowego Polskie Linie Lotnicze „Lot” (reaktywującej LOT)  postanowiono, że “Lot” jest prowadzony według zasad gospodarki handlowej z uwzględnieniem potrzeb Państwa oraz interesów życia społecznego i gospodarczego (art. 5 ust. 1). Również ustawa z 3 grudnia 1884 r. o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Linie Lotnicze „Lot”. stanowiła, że przedsiębiorstwo państwowe Polskie Linie Lotnicze „Lot” jest przedsiębiorstwem transportowym, służącym zaspokajaniu potrzeb przewozowych gospodarki narodowej i ludności w krajowej i międzynarodowej komunikacji lotniczej (art. 1). 

Polskie Linie Lotnicze „Lot” jako przedsiębiorstwo państwowe został sprywatyzowany mocą ustawy z dnia 14 czerwca 1991 r. o przekształceniu własnościowym przedsiębiorstwa państwowego Polskie Linie Lotnicze „Lot”, w drodze przekształcenia “LOT-u” w spółkę, na zasadach i w trybie określonych w ustawie z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. LOT stał się jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Ostatni etap przekształceń PLL LOT SA to przejęcie jej przez wspomnianą spółkę Polska Grupa Lotnicza. 

Nie sposób nie zauważyć, że te przekształcenia PLL LOT dotyczyły jedynie jego statusu prawnego. Natomiast nie obejmowały i nie wpływały na charakter i zakres jego działalności. PLL LOT jest jedynym polskim, narodowym przewoźnikiem w dziedzinie transportu lotniczego, co wynika już z nazwy tego podmiotu. Działalność PLL LOT służy ogółowi, LOT zaspokaja potrzeby wszystkich zainteresowanych i przez to ma bardzo istotne znaczenie dla społeczeństwa i dla państwa, (które do niedawna uczestniczyło w wykonywaniu tych zadań). (…) 

Zdaniem Sądu, wskazówką oceny charakteru działalności PLL LOT  powinien być również fakt, że LOT jako spółka z udziałem kapitałowym Skarbu Państwa korzystała w ostatnich latach z wielomilionowej, bezzwrotnej pomocy publicznej, udzielanej przez państwo. Obecnie zaś z ekonomicznego punktu widzenia jest dalej “własnością” państwa, jako że jej “właścicielem” jest spółka akcyjna, która jest z kolei “własnością” Skarbu Państwa. W istocie więc mamy w tym przypadku do czynienia z czymś, co określa się jako “zasłona korporacyjna”, z konstrukcją, w ramach której za podmiotem o charakterze prywatnoprawnym (spółką prawa handlowego) kryje się majątek publiczny. 

Według Sądu te wszystkie okoliczności prowadzą do wniosku, że PLL LOT. SA jest w rozumieniu przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej podmiotem zobowiązanym do udostępnienia informacji publicznej.

 To stanowisko zostało w pełni podtrzymane przez Naczelny Sąd Administracyjny (III OSK 2667/21). I niewiele więcej można w sprawie dodać: może tylko pogratulować sędziom wyczerpującego, uporządkowanego przedstawienia argumentów i prawdziwie anielskiej cierpliwości (przed tym wyrokiem dwukrotnie konieczne było ukaranie PLL LOT grzywną, żeby skarga w ogóle została przekazana). Może jeszcze tylko wspomnijmy, że obecna pandemia i przykładowo akcje umożliwiania obywatelom powrotu do kraju powinny jeszcze wyraźniej uświadomić bliskie powiązania PLL LOT z władzami państwa. O tych akcjach LOT informuje równie niechętnie. Stowarzyszenie złożyło w maju 2020 roku dwa wnioski dotyczące szczegółów akcji #LOTdodomu. 4 czerwca 2020 roku spółka odpowiedziała, że… nie jest podmiotem zobowiązanym – i nie przekaże skarg! Przytoczony wcześniej wyrok został zaś wydany w styczniu 2020 roku – prawie pół roku wcześniej! Właściwe wnioski o ukaranie grzywną oczekują obecnie na rozpoznanie.

Co należałoby zrobić, żeby ukrócić tę dziwaczną zabawę? Wydaje się ona śmieszna – ale to prędzej tragikomedia. I tak przeciążone sądy administracyjne kolejny raz tłumaczą Spółce, że jest podmiotem zobowiązanym i wymierzają jej symboliczną grzywnę – do trzech tysięcy złotych, gdy prawdopodobnie Spółka wielokrotnie więcej zapłaciła za obsługę prawną. Może więc czas na zastosowanie poważniejszych kar, wobec tak lekceważącego podejścia do prawa?

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. obserwator

    ” Może więc czas na zastosowanie poważniejszych kar, wobec tak lekceważącego podejścia do prawa”
    Więc może nadszedł czas aby przypomnieć prokuraturze ( czyżby tylko leniwej?) jakie obowiązki na niej spoczywają w związku chociażby z treścią art. 23 uoddip.

  2. QWerty123

    Zgłosiliscie już do prokuratury Zarząd i osobę odpowiedzialną?

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *