Co sądy sądzą o rejestrowaniu rozpraw

Skierowaliśmy do prezesów sądów administracyjnych pismo, w którym wskazaliśmy na praktyczne problemy z nagrywaniem przebiegu rozpraw. Co odpisali?

kamera1
foto: licencja:Creative Commons

Pisma skierowaliśmy do prezesów wszystkich wojewódzkich sądów administracyjnych, prezesa NSA oraz przewodniczącego radomskiego wydziału zamiejscowego WSA w Warszawie. Podkreśliliśmy w nich między innymi, iż:

Biorąc pod uwagę zasadę jawności postępowania przed sądami (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 10 i art. 90 § 1 PPSA [Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi – przyp. B.W.]) oraz brak regulacji w PPSA, ograniczających możliwości rejestrowania rozpraw, w ocenie naszego Stowarzyszenia zasadą powinno być zezwalanie na nagrywanie rozpraw (niezakazywanie nagrywania rozpraw) zainteresowanym osobom, uczestniczącym na rozprawie. (…)  W ocenie Stowarzyszenia niewyrażenie zgody na nagrywanie przez przewodniczącego powinno mieć miejsce, co do zasady, w sytuacji wyłączenia jawności rozprawy na podstawie art. 96 § 1 i 2 PPSA. W pozostałych przypadkach, gdy nie ograniczono jawności rozprawy, zakazywanie nagrywania rozprawy powinno być, w naszej ocenie, stosowane absolutnie wyjątkowo i znajdować silne uzasadnienie w okolicznościach.

Czterech na osiemnastu

Odpowiedziały nam tylko cztery sądy: NSA, WSA w Warszawie, WSA w Szczecinie i WSA w Łodzi. Wszystkie przyznały, że przepisy nie regulują kwestii rejestrowania rozpraw, a przewodniczący składu sędziowskiego dba o niezakłócony przebieg rozprawy. Wszystkie wskazały również, że w uzasadnionych przypadkach możliwość nagrywania powinna być ograniczona.

NSA: zasadą jawność, ale z wyjątkami

Warto przytoczyć znaczny fragment odpowiedzi prof. M. Jaśkowskiej, przewodniczącej Wydziału Informacji Sądowej NSA:

W przepisach ustawy (…) Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (…), w odróżnieniu od powoływanej przez Państwa ustawy (…) Kodeks postępowania karnego (…) brak jest bezpośredniej regulacji prawnej określającej możliwość i tryb nagrywania rozpraw sądowych w postępowaniu sądowoadministracyjnym, zarówno w odniesieniu do stron i uczestników postępowania, jak też przedstawicieli mediów. Nie oznacza to jednak, że utrwalanie przebiegu rozprawy za pomocą urządzeń audiowizualnych nie jest możliwe. Należy bowiem zwrócić uwagę na zasadę jawności czyli jedną z podstawowych zasad postępowania sądowoadministracyjnego, z której wynika m.in. możliwość utrwalenia za pomocą urządzeń elektronicznych obrazu i dźwięku przez osoby biorące udział w jawnym posiedzeniu sądu. Prawo to jednak nie ma charakteru bezwzględnego. Zgodnie z § 59 ust. 3 uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów NSA (…) w sprawie regulaminu wewnętrznego urzędowania Naczelnego Sądu Administracyjnego (…) decyzja w przedmiocie udzielenia zgody na nagrywanie rozprawy za pomocą urządzeń audiowizualnych należy do przewodniczącego składu orzekającego w konkretnej sprawie. Jako osoba zobowiązana do zapewnienia niezakłóconego przebiegu rozprawy, wyraża on zgodę na dokonanie nagrania bądź odmawia jej wyrażenia. Przesłanką uzasadniającą odmowę jest utrudnianie sądowi przeprowadzenia rozprawy. Osobom zainteresowanym zarejestrowaniem przebiegu rozprawy, w tym w szczególności stowarzyszeniom i innym organizacjom społecznym zaleca się zasygnalizowanie sądowi (przewodniczącemu właściwego wydziału) potrzeby zarejestrowania przebiegu rozprawy z odpowiednim wyprzedzeniem. Wcześniejsze złożenie wniosku ze stosownym uzasadnieniem, w tym zakresie pozwala na przygotowanie rozprawy w sposób umożliwiający nagranie bez uszczerbku dla zapewnienia porządku posiedzenia sądu.

Należy jednak zwrócić uwagę, że informacja o przebiegu rozprawy, a w szczególności o czynnościach podejmowanych przez sędziów będących funkcjonariuszami publicznymi, ma charakter informacji publicznej. Nie można jednak zapomnieć, że w rozprawie przez Sądem biorą udział strony postępowania oraz inne osoby zainteresowane, w charakterze publiczności. Zakres ochrony prywatności takich osób jest znacznie szerszy niż w stosunku do osób wykonujących władzę publiczną.

Stąd też umożliwienie każdemu niczym nieograniczonej możliwości nagrywania obrazu i dźwięku z rozprawy mogłoby w określonych sytuacjach zagrażać prawu do prywatności osób występujących przed sądem w charakterze strony lub obserwatora rozprawy.

WSA w Warszawie: odmowa w przypadkach uzasadnionych szczególnymi okolicznościami, odnotowana w protokole

W odpowiedzi z warszawskiego sądu przypomniano, że przepisy procedury sądowoadministracyjnej nie zawierają szczególnych regulacji dot. rejestrowania rozpraw oraz że decyduje o tym przewodnicząca lub przewodniczący składu orzekającego.

Co przemawia za odmową zgody na nagrywanie?

Nagrywanie przebiegu rozprawy przez publiczność może bowiem w pewnych sytuacjach powodować zakłócenie porządku na sali rozpraw, a także utrudniać swobodę wypowiedzi osób biorących udział w postępowaniu. Możliwa jest sytuacja, że strona postępowania, z różnych względów (np. nieśmiałość, brak praktyki w występowaniu przed szerszym audytorium, obawa o efekt swojego wystąpienia) może nie życzyć sobie rejestracji jej wypowiedzi uznając, iż co najmniej pośrednio ograniczy to jej prawo do sądu. Może także prowadzić do naruszenia dóbr osobistych (ochrona wizerunku) osób biorących udział w posiedzeniu.

Co ciekawe, sąd odniósł się do przepisu Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, zgodnie z którym jeżeli rozprawa ma być w sądzie rejestrowana, to sąd ma obowiązek uprzedzić o tym fakcie strony. Wobec tego, zdaniem WSA w Warszawie, jeżeli osoby trzecie zamierzają rejestrować rozprawę, to tym bardziej muszą taki zamiar zgłosić przewodniczącemu składu orzekającego, aby ten zapytał o stanowisko strony postępowania.

Pismo od WSA kończy się następująco:

Niezależnie od powyższego pragnę podkreślić, iż – doceniając podejmowane przez Państwa Stowarzyszenie starania dążące do możliwie najszerszego utrwalania obrazu i dźwięku podczas rozprawy sądowej – w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym podjęte zostaną kroki zmierzające do ograniczania braku zgody na nagrywanie, do przypadków uzasadnionych szczególnymi okolicznościami i zamieszczania stosownych zapisów w tej kwestii w protokole rozprawy.

WSA w Łodzi: rozwiązanie problemu wymaga regulacji prawnej

Początek pisma z WSA w Łodzi nie zaskakuje. Czytamy, że przepisy nie regulują wyraźnie tej kwestii, a sędzia przewodniczy rozprawie.

Dalej wskazano, że:

Interpretacja przepisów art. 10 i art. 90 §1 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi i wyrażonej w nich zasady jawności postępowania sądowoadministracyjnego w związku z powołanymi w piśmie przepisami Konstytucji RP i wywodzenie, jak czyni to Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska, że z przepisów tych wynika prawo zainteresowanych osób do nagrywania rozpraw sądowych nie jest jasna i oczywista. A zatem rozwiązanie tego problemu wymaga ewentualnej regulacji prawnej określającej kto, kiedy i na jakich zasadach może rejestrować przebieg rozpraw sądowych.

Należy mieć na uwadze, że ewentualne przyjęcie zasady niezakazywania nagrywania rozpraw wymaga także rozwiązania problemu wyrażania (odmowy) zgody na utrwalanie obrazu i dźwięku przez strony (uczestników) postępowania, które z różnych względów mogą tego nie chcieć, także mając na uwadze fakt, że tak utrwalony obraz lub dźwięk mogą być bez właściwej kontroli rozpowszechniane.

Na końcu napisano, że złożone przez nas pismo zostanie przedstawione sędziom w czasie narad w celu zapoznania się z argumentami w nim przedstawionymi i ewentualnego wykorzystania.

WSA w Szczecinie: prawo do informacji i prawo do sądu mogą pozostawać w sprzeczności

Prezes szczecińskiego sądu w przesłanej odpowiedzi uznał, że w naszym piśmie zwróciliśmy uwagę tylko na jeden aspekt problemu – czyli kwestię realizacji prawa do informacji.

W swoich rozważaniach pominęliście Państwo art. 45 ust. 1 Konstytucji, który zawiera w sobie prawo obywatela do sądu w celu umożliwienia mu obrony interesów. Przy czym w przedstawionym problemie wymienione wartości Konstytucyjne tzw. prawo do informacji i prawo do sądu mogą pozostać w sprzeczności w stosunku do siebie. W praktyce sądowej zdarzają się bowiem sytuacje gdy oskarżony, powód, skarżący itd. nie życzą sobie obecności mediów na sali rozpraw, nie chcą też nagrywania rozprawy. Uważają bowiem, że to utrudnia im prawo do obrony swoich racji, gdyż wspomniane techniczne środki powodują u nich stres, czy choćby uczucie wstydu lub zakłopotania, które może mieć dla nich negatywne skutki procesowe.

Podsumowano, że dylematy te rozstrzyga skład orzekający w konkretnej sprawie, a wprowadzenie jednego standardu nigdy nie jest możliwe.

Słowo komentarza: deficyt kultury jawności

Chyba istotą problemu nie jest prawo, bo nie zakazuje ono rejestrowania rozprawy ani tej możliwości nie ogranicza (choć mogłoby zapewnić gwarancję dla osób chcących zarejestrować rozprawę). Istotą jest tutaj kultura jawności, a w zasadzie jej deficyt.

Posiedzenie sądowe odbywa się przy drzwiach zamkniętych, jeżeli publiczne rozpoznanie sprawy zagraża moralności, bezpieczeństwu państwa lub porządkowi publicznemu, a także gdy mogą być ujawnione okoliczności stanowiące informacje niejawne oraz wówczas, gdy wniesie o to strona, jeżeli wymaga tego ochrona życia prywatnego strony lub inny ważny interes prywatny (art. 96 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi). Wtedy nie jest obecna na sali publiczność, więc, siłą rzeczy, nie może ona rejestrować obrad.

Zasadą jest jednak jawność posiedzeń. W naszej ocenie, gdy sprawa nie odbywa się przy drzwiach zamkniętych, to odmowa rejestrowania powinna dotyczyć wyłącznie sytuacji wyjątkowych.

Niestety nasze doświadczenie jest inne – zgoda na nagrywanie jest raczej wyjątkiem. Sądy bardzo chętnie poszukują argumentów za tym, żeby zgody nie wyrazić – niekontrolowane rozpowszechnianie, nagrywanie przez nie-dziennikarza czy osobę, lub amatorski charakter nagrania. Albo, co jeszcze gorsze, odmowy w ogóle nie uzasadniają, ot tak.

Bywa też, że traci ten, kto zapyta o zgodę, bo gdy na salę wchodzą przedstawiciele dużych mediów i zaczynają rejestrować, to sąd przyjmuje to jako fakt dokonany.

Cieszy refleksja nad problemem rejestrowania posiedzeń sądowych, wyrażona w pismach przesłanych przez przedstawicieli czterech sądów. Mamy nadzieję, że uda nam się uwrażliwić sędziów na problem za sprawą skierowanych przez nas pism. Czas pokaże, czy jest to droga do zmiany praktyki sądowej, czy też zmiana nie nastąpi bez zmian prawnych, polegających na uregulowaniu kwestii rejestrowania rozpraw – zwłaszcza unormowaniu odpowiednich gwarancji w tym zakresie.

Sąd odmawia. Koniec kropka

W sprawie przed WSA w Szczecinie (zakończonej postanowieniem z 20 kwietnia 2016 r., sygn. II SA/Sz 193/15) nasza członkini – Iwona Krępic – prowadząca lokalny portal Nowa Stepnica (http://nowa-stepnica.x25.pl/), zwróciła się do sądu na rozprawie z wnioskiem o wyrażenie zgody na nagrywanie rozprawy. Wskazała, że jest to sprawa bardzo ważna dla lokalnej społeczności, bo dotyczyła konsultacji z mieszkańcami, które miały związek ze zmianą statusu miejscowości na miasto.

Po przerwie, którą zarządziła przewodnicząca, sąd zapytał, czy Nowa Stepnica jest tytułem prasowym. Gdy Iwona Krępic odrzekła, że nie, przewodnicząca poinformowała, że sąd odmawia wyrażenia zgody. Po czym… przeszedł do rozprawy. W żaden sposób nie uzasadniono tej odmowy, ani nie wyjaśniono, dlaczego sąd podjął takie, a nie inne rozstrzygnięcie.

Problem wciąż aktualny

Ostatnio odbyła się rozprawa o ujawnienie przez Kancelarię Prezydenta RP imion i nazwisk osób, z którymi Kancelaria podpisuje umowy. Napisaliśmy o niej w tekście Imiona i nazwiska kontrahentów Kancelarii Prezydenta RP jawne!

Członek Sieci Watchdog, Karol Breguła, który był skarżącym w tej sprawie, złożył przed rozprawą na piśmie wniosek o wyrażenie zgody na nagrywanie rozprawy. Argumentował, że sprawa przed sądem cieszy się dużym zainteresowaniem osób z różnych stron Polski, a nadto szczególnym znaczeniem sprawy.

Z kamerą na rozprawę stawił się nasz prawnik – Mateusz Bogucki. Sąd zapytał osoby reprezentujące strony i uczestników postępowania o ich stosunek do wniosku o nagrywanie rozprawy. Wszyscy pozostawili tę kwestię „do uznania sądu”. Nikt się zatem nie sprzeciwił. Po tym, jak przewodnicząca zapytała Mateusza Boguckiego, czy zajmuje się zawodowo nagrywaniem (odrzekł, że nie), odmówiła zgody na nagrywanie wypowiedzi stron i uczestników postępowania, natomiast zgodziła się na zarejestrowanie samego ogłoszenia wyroku i jego ustnego uzasadnienia. Sąd uznał, że nie leży w interesie wymiaru sprawiedliwości nagrywanie całej rozprawy. Podkreślił amatorski charakter nagrania.

Nagranie części rozprawy opublikowaliśmy na profilu Sieci Watchdog na Facebook’u

Czy naprawdę nagrywanie całej rozprawy stoi w sprzeczności z „interesem wymiaru sprawiedliwości”?

W ramach podsumowania naszych działań wysłaliśmy pismo do przewodniczącej Wydziału Informacji Sądowej NSA – prof. Małgorzaty Jaśkowskiej. Zamieściliśmy opisy powyższych, najnowszych przypadków z rejestrowaniem rozpraw oraz odnieśliśmy się do faktu, że pomimo wysłania 18 pism otrzymaliśmy tylko 4 odpowiedzi.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. Karol

    Ja bym wystąpił do sądów z prośbą o szacunek dla występujących przed sądem polegający na zrozumiałym komunikowaniu się z podsądnymi. Na kilku sprawach zupełnie nie rozumiałem co Sąd do mnie mówi, a często wydawało mi się, że mówi o mnie koło mnie zwracając jedynie uwagę na obecnych prawników. Jestem byłym nauczycielem i co by wynikało z moich lekcji, gdybym mówił językiem niezrozumiałym dla uczniów, co w przypadku fizyki nie jest trudne 😉 P.S. Jestem za nagrywaniem rozpraw, bo to dyscyplinuje “nieomylnych” i “niezawisłych” sędziów i wszystkich obecnych na sprawie.

    1. aldi

      Masz wielkie szanse ze nie zostalbys zrozumiany. Ponieważ slowo szacunek u Malo kogo (choc sa tacy) istnieje w slowniku

    2. gość

      Nagrywanie powinno być zasadą bo jest to jedyny dowód dla stron czy sprawa przebiegała właściwie i najlepszy dowód do odwołań ale to niewygodne dla sędziów bo to dowód róznych manipulacji i musieliby zacząć pracować uczciwie i bezstronnie , mieć swiadomość, że będą odpowiadali za to co mówią. jak orzekają – oj, nie mogliby faworyzować jednych, musieliby dopuszczać do głosu niewygodnych, karać fałszywych świadków – to samo przydałoby się w prokuraturach. Na pewno skorzystaliby na tym obywatele

  2. aldi

    Widac w Sadzie w Szczecinie nie wiedza ze konstytucja jest najwyższym aktem prawnym… Skoro konstytucja gwarantuje jawnosc to ad lamie prawo jaki jest zatem cel istnienia tk i badania zgodności z konstytucja aktów prawnych skoro sędziowie na sali kreują prawo? sędziowie maja w nosie akty prawnr

  3. Adam Dobrawy

    W artykule powołuje się stanowiska w kwestii regulacji nagrywania rozpraw / sporządzania protokołów w formie protokołów w kpk, kpc, kpc. Warto jednak spojrzeć na podobny brak regulacji odnośnie nagrywania rozpraw kpa.

    W wyroku WSA w Białymstoku z dnia 16 kwietnia 2015 roku w sprawie sygn. akt. II SA/Bk 55/15 wskazano:

    W stanie faktycznym niniejszej sprawy organy uznały, że za niewłaściwe zachowanie w rozumieniu art. 96 k.p.a. należy uznać nagrywanie przez stronę przebiegu rozprawy przy pomocy kamery, bez zgody kierującej rozprawą. Zdaniem zaś Sądu, stanowisko organów w powyższej mierze jest nietrafne i narusza wskazany przepis. Przede wszystkim zauważenia wymaga, że brak jest w Kodeksie postępowania administracyjnego przepisów, które by zabraniały nagrywania przebiegu rozprawy przy pomocy kamery. Odwoływanie się przez organy do regulacji Kodeksu postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.) jest także nietrafne i to z dwóch powodów. Przede wszystkim brak jest podstaw aby w postępowaniu administracyjnym stosować przepisy k.p.c., a ponadto organy nie zauważyły, że w postępowaniu cywilnym, zgodnie z art. 157 § 1 k.p.c., zasadą już jest, że protokół sporządza się, utrwalając przebieg posiedzenia za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk oraz pisemnie, pod kierunkiem przewodniczącego, zgodnie z art. 158 § 1. Skoro więc ustawodawca dopuścił możliwość sporządzania protokołu rozprawy przy pomocy obrazu i dźwięku, to trudno jest znaleźć racjonalny argument, aby zabronić nagrywania przy pomocy kamery przebiegu rozprawy także przez samą stronę.

    A zatem zdaniem Sądu, to nie sam fakt nagrywania przez stronę rozprawy administracyjnej przy pomocy kamery może zostać uznany za niewłaściwe zachowanie w rozumieniu art. 96 k.p.a., gdyż takie nagrywanie jest co do zasady dozwolone, tylko sposób nagrywania, który może negatywnie wpływać na jej przebieg. Gdyby więc skarżący podczas nagrywania przemieszczał się po sali rozpraw, przybliżał się z kamerą do kierującej rozprawą lub innego uczestnika postępowania na odległość taką, że to by im przeszkadzało albo w inny sposób zakłócał przebieg rozprawy, to zachowanie takie można by uznać za niewłaściwe. W stanie faktycznym niniejszej sprawy skarżący ustawił jednak kamerę na statywie w miejscu, w którym w żaden sposób urządzenie to nie mogło zakłócać przebiegu rozprawy. Powyższe oznacza, że brak było podstaw do zabraniania przez kierującą rozprawą nagrywania jej przebiegu przez skarżącego, a w sytuacji odmowy zastosowania się do polecenia, brak było podstaw do nakładania na skarżącego grzywny. Zasadne są zatem zarzuty skarżącego odnośnie nieprawidłowego zastosowania art. 96 k.p.a.

    Sąd teoretycznie mógłby wymierzyć grzywnę na podstawie art. 49 § 1 Prawo o ustroju sądów powszechnych w związku z art. 29 Prawo o ustroju sadów administracyjnych, który odpowiada art. 96 kpa, ale podobny brak regulacji w zakresie zakazu nagrywania sądów administracyjnych – w mojej ocenie – to może utrudniać, jeżeli postępowanie kamerzysty jest stonowane i przepełnione szacunkiem.

  4. przepisywanie

    z uwagą przeczytałem Państwa artykuł
    z mojej praktyki obecności w sądzie rejonowym warszawa śródmieście jako świadek, oskarżony, oskarżyciel posiłkowy
    wynika że sędziowie ze złośliwości odmawiają nagrywania bo żadne względy nie przemawiają za odmową i w żaden sposób nie uzasadniają tego w protokole .

    dotyczy to sędziów
    Kasandra Turkiewicz – sprawy cywilne
    Magdalena Zając Prawica sprawy karne
    Joanna Wieczorek Nowak sprawy karne

    sędziowie ci – muszę stwierdzić naruszają prawo, co zostało już udowodnione wyrokiem sądu apelacyjnego wobec Joanny Wieczorek Nowak.

    1. Katarzyna Batko–Tołuć

      A czy ma Pan link do wyroku? I w ogóle jakieś informacje pisemne/on line o tych sprawach. Skoro podaje Pan nazwiska, tym bardziej źródła są mile widziane.

      1. przepisywanie

        Posiadam akta spraw gdzie sędziowie celowo wykorzystują prawo żeby wydać wyrok niezgodny z logiką ale taki jaki chcą wydać. Może wieczorek nowak nie chce żeby ją nagrywać bo drze mordę na sali sądowej i stale odbiera głos stronom?
        Inne orły negatywne tego sądu to Justyna Koska Janusz która uznała winę oskarżonego który opluł i znieważył pokrzywdzonego ale nie dała żadnej kary. Inny sędzia tego sądu za ukradzenie portfela nie zarządził złodziejowi nawet zwrotu kosztów osobie pokrzywdzonej, W innej sprawie o zniszczenie mienia obniżył o połowę zwrot kosztów zniszczonego mienia mimo faktur i świadków – jakby pokrzywdzony miał się zrzucać na swoją krzywdę, przewodniczący Wydziału V to SSR Marek Krysztofiuk mimo świadków złośliwie mimo świadków i nagrań uniewinnił przestępcę który napadł na inną osobę i ją pobił jego uzasadnienie ustne wskazywało że celowo złośliwie to zrobił wobec osoby pokrzywdzonej.
        Itd. Nagrywanie jest konieczne we wszystkich sprawach bo wymienieni sędziowie to szubrawcy nie mający nic wspólnego ze sprawiedliwym orzekaniem.

  5. Tomasz Kuza

    Nie znam się na przepisach, ale biorąc to na chłopski rozum, zakazywanie nagrywania sprawy, która nie jest wyłączona z jawności, jest łamaniem praw człowieka zagwarantowanych w konstytucji i pogwałceniem prawa do informacji.

  6. Grzegorz

    Przykro to stwierdzić, ale postępowania sądowe po wielokroć są prowadzone wadliwie, sędziowie się mylą w podstawowych sprawach lub po prostu nieumiejętnie prowadzą proces. Więc to zrozumiałe, że nie chcą aby im ktoś “patrzył na ręce” i ewentualnie później wytykał błędy. Często sędziowie odwalają “manianę” i wolą aby to pozostało na sali sądowej i nie wyszło poza nią. Uczestniczyłem w wielu rozprawach , zarówno cywilnych , jak i karnych, więc mogę stwierdzić, że w wielu przypadkach prowadzenie rozprawy to żenada. Co znamienne, tylko w sądzie rejonowym sędziowie odwalają chałturę, w odwoławczym (czy to okręgowym czy apelacyjnym) już nie miałem takich negatywnych wrażeń…
    Jedno jest pewne, sędziowie muszą mieć wiele do ukrycia skoro negują prośby o rejestrowanie przebiegu rozprawy , nawet za pomocą dyktafonu.

  7. PanNaWłościach

    Uczeń w szkole dostanie jedynkę jak nie odrobi lekcji. Sędzia jak skrzywdzi człowieka to jest to powaga rzeczy osądzonej. Co to za prawo, które pozwala Sądowi na dowolny dobór faktów? Faktem jest, że oskarżony ukradł, ale okradziony nie ma zasądzonej naprawy krzywdy. To po co jest ten Sąd? Żeby sędziowie brali kasę bez płacenia danin, które płacą inni? Tylko sędziowie pokoju mogą tutaj pomóc, ale we wszystkich sprawach, nie tylko drobnych.

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *