Nie tak dawno temu premier Morawiecki pisał ,,Mierzymy się z największym kryzysem zdrowia publicznego, kryzysem społecznym i gospodarczym ostatnich dziesięcioleci. I choć nadejścia pandemii nikt nie przewidział i nie uniknął, to w dużej mierze od nas zależą jej długofalowe konsekwencje”(cytat za WP.pl). Wydawać by się mogło, że w starciu z kryzysem i pandemią może pomóc informacja. Tej jednak zastanawiająco często w Kancelarii Premiera nie ma.
Informacja istnieje tylko w pamięci przedstawiciela władzy publicznej
24 marca 2020 r. zapytaliśmy w nawiązaniu do słów Premiera:
Przygotowania do koronawirusa rozpoczęliśmy parę miesięcy temu, kiedy usłyszeliśmy o pierwszych przypadkach. Jesteśmy coraz lepiej przygotowani i wierzę, że nawet 4 cyfrowa liczba chorych nie będzie dla nas takim dramatem jak jest w innych krajach.
– (Cytat za Twittem Wiadomości TVP.)
o udostępnienie informacji o każdym działaniu jakie zostały podjęte w celu przygotowań, o których była mowa w wypowiedzi Premiera. W tym samym wniosku zapytaliśmy również o udostępnienie poleceń wydanych na podstawie art. 10 ust. 1 i 11 ust. 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID- 19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
3 kwietnia udostępniono nam polecenia, co do informacji o przygotowaniach, zostaliśmy wezwani do doprecyzowania pytania.
Wyjaśniliśmy, że:
Prezes Rady Ministrów poinformował (źródło wskazywane we wniosku: (https://twitter.com/WiadomosciTVP/status/1240365172797079552), że przygotowania do „koronawirusa” zaczęły się kilka miesięcy temu. Nie wiemy, na czym polegały te przygotowania, a chcemy pokazać je opinii publicznej. Naszym zdaniem Prezes Rady Ministrów wypowiadając takie słowa, miał wiedzę, o jakie przygotowania chodzi. Wnosimy zatem o podanie informacji w kontekście powyższej wypowiedzi Prezesa Rady Ministrów:
1. daty dziennej kiedy rozpoczęły się przygotowania do “koronawirusa” – kto wydał wtedy polecenia, co one zawierały oraz do kogo zostały skierowane,
2. z kim i kiedy spotykał się Prezes Rady Ministrów od listopada 2019 r. do 18 marca 2020 r. w sprawie przygotowań, o jakich mówił we wskazanym materiale i czego dotyczyły te spotkania wraz z dokumentami, jakie powstały podczas tych spotkań,
3. jakie polecenia zostały wydane od listopada 2019 r. do 18 marca 2020 r. do osób, instytucji w sprawie przygotowań o jakich mówił Prezes Rady Ministrów,
4. wnosimy o udostępnienie analiz/opinii/projektów przepisów, jakie powstały od listopada 2019 r. do 18 marca 2020 r. w sprawie przygotowań o jakich mówił Prezes Rady Ministrów.
14 maja w odpowiedzi otrzymaliśmy następującą informację:
Zgodnie z art. 4 ust. 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej, do udostępniania informacji publicznej zobowiązane są podmioty będące w posiadaniu wnioskowanych informacji. Tym samym, organ nie dysponując daną informacją publiczną nie może jej udostępnić. (…)
Dopóki określona informacja istnieje tylko w pamięci przedstawiciela władzy publicznej, która nie została utrwalona w jakiejkolwiek formie, tak aby można było w sposób nie budzący wątpliwości odczytać jej treść, dopóty informacja taka nie ma waloru informacji publicznej. Wniosek o udostępnienie informacji publicznej nie może zmierzać do wytworzenia informacji na potrzeby takiego wniosku, w tym także wyrażenia opinii.
Zatem, informacje o przygotowaniach na koronawirusa, w tym m. in. data rozpoczęcia przygotowań, informacja o spotkaniach, analizach, ekspertyzach, projektach przepisów, zdaniem Kancelarii Premiera znajdują się tylko w pamięci Mateusza Morawieckiego. A informacji, które się w niej znajdują, nie da się utrwalić, odczytać, zatem nie mamy do czynienia z informacją publiczną… Czegoś nie rozumiecie? Z taką argumentacją trudno dyskutować, na wszelki wypadek jednak wolę zaznaczyć, że nie wnioskowaliśmy jednak o dostęp do głowy premiera, lecz o informacje, którymi naszym zdaniem powinna dysponować Kancelaria Premiera. Cóż, być może się myliśmy.
99,5%
19 marca premier Mateusz Morawiecki mówi ,,Dziękuję za to, że 99,5% osób trzyma się zasad tej kwarantanny. To jeden z najlepszych wskaźników w Europie. Dzięki tej dyscyplinie myślę, że wyjdziemy z tego wzmocnieni i będziemy mogli odbudować gospodarkę po okresie przymrożenia.” (Cytat za Twitterem Kancelarii Premiera.)
Zapytaliśmy więc:
1. w jaki sposób ustalono, że 99,5% osób trzyma się zasad kwarantanny, o czym informował Prezes Rady Ministrów dnia 19 marca 2020 r. po zakończeniu czwartkowego posiedzenia rządowego zespołu zarządzania kryzysowego,
2. wszystkich badań, ekspertyz i analiz, na których opierał się Prezes Rady Ministrów w swojej wypowiedzi.
3. informacji w zakresie wytycznych i procedur, na mocy której sprawdzane jest przestrzeganie kwarantanny przez osoby poddane kwarantannie.
Kancelaria odpowiedziała nam 16 kwietnia, ignorując trzeci punkt wniosku, że ,,odnośnie pkt. 1 – wyjaśniam, że mimo iż skierowany w trybie dostępu do informacji nie stanowi informacji publicznej.” i ,,Niedopuszczalne jest domaganie się udostępniania wszystkich dokumentów wytworzonych przez organ lub wskazanie, że wniosek dotyczy wszelkich informacji pozostających w zakresie realizowania zadań publicznych”, a ,,Odnośnie pkt. 2 Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie jest właściwa w przedmiotowej sprawie i nie posiada wnioskowanych informacji. Aby je uzyskać sugeruję zwrócić się do Ministerstwa Zdrowia.”
Skierowaliśmy skargę na bezczynność. Po niej, 13 maja, trafiła do nas kolejna odpowiedź ,,dane dotyczące ilości osób (w procentach) przestrzegających zasad kwarantanny zostały ustnie przekazane Panu Premierowi przez Ministra Zdrowia Pana Łukasza Szumowskiego. W pozostałym zakresie wniosku przekazuję, że KPRM nie posiada wnioskowanych informacji.”
Co ciekawe, zapytaliśmy o to Ministerstwo Zdrowia. MZ odesłało nasze pytanie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, a ten już nigdzie nas nie odesłał. Po prostu nie odpowiedział.
Odmrażanie gospodarki
9 kwietnia Premier Morawiecki zapowiadał, że powrót do ,,nowej rzeczywistości gospodarczej” będzie ,,bardzo logiczny, uporządkowany, przedyskutowany z ekspertami i od zdrowia, i od gospodarki, i od spraw społecznych” (cytat za Business Insider)
Zawnioskowaliśmy zatem o udostępnienie informacji w ,,zakresie wszelkich dokumentów, obejmujących plan powrotu do nowej rzeczywistości gospodarczej, o którym Prezes Rady Ministrów informował dnia 9 kwietnia 2020 r. Niniejszy wniosek w szczególności obejmuje wszelkie ekspertyzy w zakresie zdrowia, gospodarki i spraw społecznych, pozyskane i sporządzane na rzecz planu”.
W odpowiedzi znów przeczytaliśmy, że zdaniem KPRM nasz wniosek ,,mimo iż skierowany w trybie dostępu do informacji nie stanowi informacji publicznej.”, jest niesprecyzowany i zbyt ogólny. Złożyliśmy skargę na bezczynność.
Ile kosztował #LOTdoDomu i druk kart wyborczych?
O tym, że o akcji #LOTdoDomu najpierw Premier Morawiecki opowiadał na konferencji prasowej, potem w odpowiedzi na nasze pytania dotyczące szczegółów akcji mogliśmy dowiedzieć się tylko, że ,,Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie dysponuje wnioskowanymi informacjami.”, ,,zostanie wydana decyzja odmawiająca ” lub dla odmiany nie odpowie się nam wcale, pisałam całkiem niedawno w tekście ,,#LOTdoDomu – ulotna odpowiedzialność?”
KPRM pytaliśmy również kart wyborczych na nieodbyte wybory z 10 maja. Dokładnie o:
1. koszt wydruków kart wyborczych, wydrukowanych w ramach przygotowań do wyborów prezydenckich w roku 2020 r.,
2. wskazanie podmiotu (organu), który poniósł te koszty wydruku kart wyborczych,
3. całościowych, poniesionych na dzień odpowiedzi na wniosek, kosztów organizacji wyborów prezydenckich w 2020 r. poniesionych przez administrację rządową.
W odpowiedzi mogliśmy przeczytać:
informuję, że KPRM nie posiada wnioskowanych informacji.
Jednocześnie w załączeniu przekazuję decyzję Prezesa Rady Ministrów polecającą Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych realizację działań „polegających wydrukowaniu odpowiedniej liczby kart do głosowania…” oraz wyznaczającą ministra właściwego do spraw wewnętrznych do realizacji ww. polecenia.
W załączeniu przekazuję również decyzję Prezesa Rady Ministrów polecającą Poczcie Polskiej podjęcie i realizację niezbędnych czynności do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w trybie korespondencyjnym oraz wyznaczającą ministra właściwego do spraw aktywów państwowych do realizacji ww. polecenia.
Aby uzyskać wnioskowane informację sugeruję zwrócić się bezpośrednio do resortów.
Na inny nasz wniosek, z pytaniami:
1. Czy karty wyborcze, wydrukowane na potrzeby wyborów na Prezydenta RP w dniu 10 maja 2020 r., zostały zniszczone?
2. Jeśli tak, to jaki był koszt ich zniszczenia? Wnosimy o przedstawienie rachunków i faktur, dokumentujących ten koszt.
3. Kto dokonał zniszczenia kart?
4. Jeśli nie zostały zniszczone, to co się stało z kartami?
5. Jeśli karty są magazynowane, to prosimy o podanie, przez kogo, jakie są koszta magazynowania, oraz jak długo będą magazynowane.
Dostaliśmy 12 czerwca bardzo podobną odpowiedź.
Sytuacja epidemiczna ,,jest opanowana”
2 lipca premier Mateusz Morawiecki, na spotkaniu z mieszkańcami Tomaszowa Lubelskiego, mówił między innymi: ,,Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca”, ,,Nic się nie stało teraz, nic się nie stanie 12 lipca. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się, idźmy na wybory.” 1 lipca w Kraśniku oznajmił, że sytuacja epidemiczna ,,jest opanowana”, ,,Jest coraz mniej zachorowań, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca. Młodsi, starsi, w sile wieku. To bezpieczniejsze, niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła ” , ,,Apeluję zwłaszcza do osób, które nie poszły (głosować), bo się obawiały. Nie ma się już czego bać. Latem wirusy grypy i ten koronawirus są słabsze, dużo słabsze”(Cytaty za TVN24).
Zapytaliśmy zatem:
1. Czy Prezes Rady Ministrów formułując takie tezy, wcześniej zapoznał się z opiniami, analizami, z których wynika, że sytuacja epidemiczna jest opanowana, wirus jest w odwrocie i że działanie koronawirusa latem jest słabsze?
2. Jeżeli tak, to wnosimy o udostępnienie tych dokumentów albo wskazanie z imienia i nazwiska kto przekazał takie informacje Prezesowi Rady Ministrów.
Czekamy na odpowiedź.
[EDIT] O odpowiedzi na ten wniosek piszemy w kolejnym tekście – ,,Obywatelu, słuchaj, ufaj i nie pytaj o szczegóły”.
Skoro poznaliście tezy premiera, to:
Czy zamierzacie zapytać jaki był w ubiegłych m-cach i jest teraz w RP , jeden z absolutnie podstawowych wskaźników epidemiologicznych t.j wskaźnik REPRODUKCJI koronawirusa ?
Zapytaj! Masz dokładnie takie samo prawo do tego. O to w tym wszystkich chodzi: zamiast oglądać się na innych, po prostu rób to, co uważasz za potrzebne. I dziel się tym, co zrobiłeś – to równie ważne.
Panie Michale Zemełka, teoretycznie to rację masz.
Ale praktycznie, jak ma postąpić człowiek em. epidemiolog, inwalida z ograniczonymi możliwościami ruchowymi, z szeregiem schorzeń tzw. współistniejących (min.4) w epoce Covidu.?
Ma on podjąć to ryzyko?
Pocztą elektroniczną zażąda, KPRM albo będzie milczeć i wówczas musi on kontaktować się z mnóstwem osób przypadkowych albo KPRM wykorzysta sądowy “wynalazek” że żądanie nie może być anonimowe. więc będzie musiał udostępnić tożsamość oraz adres. Więc będzie musial tożsamość ujawnić i tym samym -zgodzić się na bezprawie-oraz następnie kontaktować się mnóstwem przypadkowych osób, zarówno w ew. postępowaniu w trybie art.23 uoddip lub postępowaniu sądowo administracyjnym.
Powinien?
Czy raczej to Watchdog który barwnie opisuje, jak to Morawiecki nie ujawnia, zamiast jakiegoś jednego szczegółowego pytania, winien zażądać podstawowego wskaźnika epidemiologicznego?
A następnie albo prokuratura albo sąd administracyjny, albo to i to.
KTO realnie powinien?
KTO realnie powinien? Każdy komu zależy, kto się interesuje powinien. Sieć Obywatelska od wielu lat konsekwentnie stara się to pokazać. Coś cię nurtuje? Chcesz się dowiedzieć czegoś konkretnego co jest związane z działaniem naszego państwa i co podlega pod informacje publiczną? Pytaj! Takie jest twoje niezbywalne prawo związane z prawem do informacji.
Niezależnie od stopnia ryzyka, dla np. epidemiologa b.wysokiego?
O swoim niezbywalnym prawie człowieka to niektórzy wiedzą już prawie od urodzenia.
Ignorantom przypomina o tym niezbywalnym prawie, art.19 Powszechnej Deklaracji Praw człowieka
Ale w RP wszystkie trzy rodzaje władzy, chętnie tworzą przeszkody w jego realizacji.
Kto tymi przeszkodami ma się zajmować?
Taki wniosek został przez nas wysłany do Ministerstwa Zdrowia 16.07.2020, czekamy na odpowiedź.
Jednak z jakichś sobie znanych i chyba dość tajemniczych powodów, Watchdog woli nie pytać o podstawowy wskaźnik epidemiologiczny t.j. wskaźnik reprodukcji wirusa ale na tzw.fejsie (wczoraj) publikuje to:”Raz już dziś pisaliśmy o Kancelaria Premiera
, ale chcemy się podzielić jeszcze jedną odpowiedzią, którą niedawno dostaliśmy z KPRM. Przed wyborami premier Mateusz Morawiecki
twierdził, że “sytuacja epidemiczna jest opanowana, wirus jest w odwrocie i działanie koronawirusa latem jest słabsze”. Skąd to wiedział? Musicie uwierzyć na słowo, bo się nie dowiecie 🤷♂️”
Więc podobnie jak dopytywany premier również Watchdog też nie wie i nie chce wiedzieć, czy pandemia w RP się “zwija” czy ROZWIJA .
Zachęcam do przeczytania mojego poprzedniego komentarza. Musiały nam się “rozminąć” w drodze do publikacji. 🙂
Zapewne tak mogło się stać.
Niedługo więc i Watchdog a zapewne i my, poznamy ten wskaźnik.
Chyba że… ktoś będzie “udawal Greka”.
Ale wtedy, też coś się dowiemy.
Co?
To.. co zrobi Watchdog.
Na początku kwietnia 2020r. dla całej RP, wskaźnik reprodukcji wirusa SARS-CoV-2 podawano jako 1,2.
Ciekawą i przydatną dla ludzi, byłaby wiedza o tym jak wygląda ten wskaźnik dla każdego województwa a także powiatu.
Przecież w każdym powiecie, jest stacja sanitarno-epidemiologiczna i dane ma.
Można podawać miesiącami a można też i tygodniami.
Czyżby właśnie to żądanie z 16.07.2020r. do reakcji MZ pobudziło?
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26152619,najwiecej-nowych-przypadkow-koronawirusa-w-polsce-od-miesiaca.html#s=BoxMMtNav
Niemiecki Watchdog musi pilnować porządku w Polsce, bo sami Polacy nie umieją go pilnować i utrzymać. Do kradzieży, oszustw i kłamstw Polak wycierający sobie gębę Jezusem i Matką Boską jest pierwszy, a do uczciwego postępowania już nie. Ten kraj nie zasługuje by istnieć. Dzięki, że działacie. Z mojego domu co miesiąc płynie 3-cyfrowa darowizna, bo prawda i uczciwość w moim domu stoją na pierwszym miejscu.
To dość prostacki w swojej treści prowokacyjny wpis, obliczony na użytecznego odbiorcę- idiotę.