Zaproponowaliśmy nowemu Prezydentowi Bytomia, by publikował w BIP-ie informacje o nagrodach przyznawanych pracownikom pełniącym funkcje publiczne. W odpowiedzi otrzymaliśmy zaproszenie do Bytomia. Czy po latach sporów sądowych Watchdoga z urzędem miejskim stanie się… jawność?
Z bytomskim urzędem miasta kontaktujemy się od ponad 4 lat. W lutym 2016 r. zawnioskowaliśmy o informacje o nagrodach, przyznanych w 2015 r. pracownikom urzędu. Był to element monitoringu 66 miast na prawach powiatu.
Więcej: Kto, ile, za co? – zobacz mapę nagród w samorządach!
Zaczęło się zaskakująco, bo władze Bytomia stwierdziły, że informacje o nagrodach nie stanowią informacji publicznej. Skierowaliśmy skargę na bezczynność, która została uwzględniona przed WSA w Gliwicach. Po wniesieniu tej skargi uchylono nam rąbka tajemnicy, czyli informacje o nagrodach dla czterech osób: zastępców ówczesnego prezydenta i skarbnika.
Kolejne lata minęły nam na sporach sądowych dotyczących decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej.
Odmowa, odmowa, i zawiadomienie
Osią konfliktu była rozumienie pojęcia – „osoba pełniąca funkcje publiczne”. Urząd interpretował je wąsko, nie przedstawiając przekonującej argumentacji przemawiającej za uznaniem, że poszczególni pracownicy tej funkcji nie pełnią. Przypomnijmy, że w przypadku osób pełniących funkcje publicznie nie obowiązuje ochrona prywatności (jeśli chodzi o realizację zadań służbowych), ich wynagrodzenie również jest jawne. Dodatkowo dostrzegliśmy, że w jednej z decyzji urzędu miasta odmawiającej udostępnienia nam danych, istniała rozbieżność pomiędzy sentencją decyzji, a jej uzasadnieniem. Samorządowe Kolegium Odwoławcze również to dostrzegło:
Sprzeczność (nawet częściowa) pomiędzy osnową decyzji a jej uzasadnieniem stanowi rażące naruszenie prawa.
Ponadto nasze zastrzeżenia budziły lakoniczne uzasadnienia decyzji, w niektórych przypadkach aż trudno było zdawkowe kilka zdań nazwać decyzją.
Biorąc pod uwagę fakt, że sprawa trwała od kilku lat, i że odmowę udostępnienia informacji publicznej traktowaliśmy jako uporczywą, skierowaliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nieudostępnienia informacji publicznej wbrew ciążącemu obowiązkowi.
Więcej: Nagrody tylko dla wytrwałych
Nowa władza – szansa na jawność? Prezydent zaprasza na spotkanie
Po jesiennych wyborach samorządowych sprawdziliśmy, w której miejscowości spośród będących z nami w sporze o ujawnienie nagród, zmieniła się władza. Uznaliśmy, że zmiana reprezentantów może być dobrą okazją do dyskusji o jawności. Do niektórych urzędów skierowaliśmy wniosek w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego z prośbą o cykliczną publikację informacji o nagrodach przyznawanych pracownikom urzędu pełniącym funkcje publiczne. Taki wniosek trafił również do Bytomia. W odpowiedzi otrzymaliśmy zaproszenie na spotkanie.
Po uzgodnieniu terminów, 29 kwietnia wybraliśmy się do Bytomia.
Zdjęcie: Maciej Miąsko. Od lewej: Ewa Newelska, Mariusz Wołosz, Bartosz Wilk
Podczas spotkania rozmawialiśmy o toczących się postępowaniach sądowych, które zostały zapoczątkowane w czasie kadencji poprzedniego prezydenta. Od jego następcy, Mariusza Wołosza dowiedzieliśmy się, że w obecnej kadencji jeszcze nikogo nie nagrodzono, ale jeśli tylko to się stanie, to nie będzie ukrywał tych informacji. W czasie spotkania staraliśmy się przekonać Prezydenta do publikowania online informacji o nagrodach dla urzędników kilka lat wstecz, obiecał to rozważyć. Zapewnił też, że możemy liczyć na wyczerpujące odpowiedzi na kolejne wnioski o informacje.
Zmiana władzy – zmiana standardu jawności?
Zmiana władzy jest okazją do tego, żeby zmienić standard jawnego rządzenia. Liczymy, że Prezydent Bytomia pójdzie tą drogą. Zarazem warto apelować do nowych wójtów, burmistrzów i prezydentów miast o to, żeby dali się przekonać i publikowali w Internecie informacje o przyznanych nagrodach – przynajmniej odnośnie do osób pełniących funkcje publiczne. Nie ma podstaw prawnych do odmowy udzielania tych informacji. Skoro można udostępniać je na wniosek, to dlaczego nie publikować ich w BIP-ie urzędu?
Póki co liczymy, że władze Bytomia nie będą dawały nam powodów do wnoszenia kolejnych spraw do sądu.
Czy ta obietnica dla Watchdoga, o marchewce zamiast kija , dotyczy również Każdych ?