Mamy pierwsze efekty naszej akcji Pośle, udostępnij! A raczej, niestety, brak efektów.

Dyrektor biura poselskiego Bogusława Sonika z PO w odpowiedzi na nasz wniosek napisał, że możemy sobie zajrzeć do sprawozdań, które są publikowane na stronach Sejmu. Na takie sprawozdanie musimy poczekać do początku przyszłego roku, ponieważ każdy poseł ma obowiązek przesłać sprawozdanie z działalności biura do 31 stycznia i po zatwierdzeniu przez Prezydium Sejmu oraz Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich jest ono dostępne w formie elektronicznej. Zdaniem Dyrektora biura posła Sonika nie ma powodu, aby wyborcy wcześniej dowiedzieli się, na co przeznaczana jest co miesiąc kwota prawie 13 tys.zł. z naszych podatków.

Nieudostępnienie informacji o wydatkach biur poselskich przez samych posłów/posłanki pokazuje szacunek do Konstytucji RP.

Natomiast Dyrektor biura poselskiego Alicji Kaczorowskiej z PIS pouczył nas, iż (…) zgodnie z obowiązującym orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego Poseł nie jest organem władzy publicznej, lecz Przedstawicielem Narodu. Jako podmiot nie będący organem władzy
publicznej podlega Regulaminowi Sejmu RP. Do dnia 31. 01. 2017 roku jest zobowiązany złożyć Kancelarii Sejmu sprawozdanie z wydatków Biura Poselskiego.

Dlatego i w tym przypadku nie otrzymaliśmy zestawienia wydatków biura.

Nieudostępnienie informacji o wydatkach biur poselskich przez samych posłów/posłanki pokazuje szacunek do Konstytucji RP – mówi Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska – Art. 61 ust. 1 Konstytucji RP zobowiązuje bezpośrednio parlamentarzystów do udostępniania takich informacji. Nie ma tu znaczenia ustawa o dostępie do informacji publicznej. Dodatkowo, co dostrzegam też w niektórych działaniach administracji i sądów, mamy głęboko zakorzenioną kulturę tajemnicy, a może niechęci do jawności.

Jednak, żeby nie było tak pesymistycznie, nasz prawnik zapytał o wydatki wszystkich posłów ze swojego okręgu i już otrzymał pierwsza obietnicę odpowiedzi:

Wy również nie próżnujecie, bardzo nas to cieszy!