Toast za jawność

28 września 2019 zebraliśmy się, by już po raz piąty wznieść Toast za Jawność. To wydarzenie organizowane przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Prawa do Informacji. – Tym razem możemy go wznieć w pełni legalnie, bo ustawa o dostępie do informacji publicznej skończyła w tym roku 18 lat – oznajmiła Martyna Bójko, wodzirejka imprezy.

Rzeczywiście, nawet nie zauważyliśmy, że wciąż myślimy o ustawie jak o pewnej nowości. Tymczasem zarówno ustawa, jak i artykuł 61 Konstytucji są trwałym elementem polskiej demokracji. Trzy czwarte ostatniego trzydziestolecia przeżyliśmy zatem w dobrze określonych ramach chroniących nasze prawa.

Na co dzień mamy tendencję do narzekania, że przepisy nie działają, sądy często nie rozumieją, że prawo do informacji to nie procedura dla administracji, a prawo każdego i każdej z nas; a urzędy wyuczyły się, jak opierać się przed udostępnianiem informacji. Jednak 28 września przypominamy sobie rzeczy dobre. To, co prawo do informacji nam daje. Zarówno jako ludziom, jak też jako obywatelkom i obywatelom.

To prawo, które pomaga nam chronić tych, którzy sami nie mogą się obronić.

– wzniosła toast Anna Gdula, opowiadając o pracy Fundacji Lex Nova działającej na rzecz ochrony praw zwierząt poddawanych eksperymentom medycznym.

Dzięki ustawie o dostępie do informacji publicznej dziennikarze mogli ujawnić całą masę informacji, do których bez niej by nie dotarli.

– podkreślił Jan Kunert, dziennikarz TVN’owskiego Konkret24.pl.

To prawo służy bohaterom i zwykłym ludziom – podniosłym tonem oświadczyła Elżbieta Wąs, opowiadając, jak dzięki prawu do informacji w Lubartowie udało się ochronić nazwę ulicy Berka Joselewicza, której chciano nadać nazwę, gdyż zapomniano o tym, że ulica już ją ma.

A gdy wiemy, że mamy prawo do informacje i korzystamy z procedur, jesteśmy znacznie bardziej skuteczne w kontaktach z wszelką władzą.

– wygłosiła swój toast Joanna Pietrusiewicz z Fundacji Rodzić po Ludzku, która korzysta z przepisów chroniących prawo do informacji, aby dowiedzieć się, w jakich warunkach rodzą kobiety w szpitalach.

I nie bez znaczenia jest, że prawo do informacji pozwala ocenić, czy nasze podatki są dobrze wydawane – odezwał się Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności w Lublinie, opowiadając historię o odprawie, którą planowano wypłacić prezesowi miejskiej spółki zarządzającej dworcem autobusowym w Lublinie. Odprawa miała zabezpieczyć interesy spółki przed konkurencją. Ile dworców autobusowych jest w Lublinie – zapytał Jakubowski? Ujawnienie informacja sprawiło, że Prezes sam zrzekł się odprawy. Zwłaszcza, że spółka jest zadłużona.

Ale tak naprawdę powinniśmy wygłosić toast za przyszłość. Za taką przyszłość, w której możemy zaufać władzy. Ba, nie tylko władzy, ale nawet służbom.

– podsumował Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.

Te toasty stanowiły świetne podsumowanie inspiracji, którą wprowadził Agent Jawności – Tomasz Czeczko, przybywający do nas z przyszłości, by przedstawić krótką historię zmian w ostatnim 30-leciu. Zapytał, jak wyobrażamy sobie jawny świat. Te wyobrażenia zostały włożone do kapsuły czasu. Podejrzeliśmy kilka z nich:

  • Będzie fajnie. Wzrośnie zaufanie do Państwa. Spadnie lęk przed władzą.
  • Premier będzie jeździł rowerem po mieście.
  • Będzie bezpiecznie, bo ludzie będą świadomie wybierać.
  • Będzie więcej wolnego czasu.
  • Będzie mniej szykan w miejscu pracy.
  • Będzie mniejszy nepotyzm.
  • Skończy się dyskryminacja różnych grup społecznych w dostępie do dóbr publicznych.

Po wzniesieniu toastu mogliśmy wreszcie, jak co roku, spotkać się i porozmawiać. Dla wielu z nas to jedyny moment do podsumowań i odświeżania kontaktów. Dla innych osób to okazja do poznania ludzi, których widzi się zazwyczaj w Internecie. Oczywiście rozmowy to nie był jedyny sposób na świętowanie. Oprócz tego można było zagłosować w plebiscycie na najbardziej absurdalną odpowiedź na wniosek, czyli tzw. listę przebojów watchdoga.  Wygrał szpital, w którym na szczegółowy wniosek o leczenie bólu w krótkich, żołnierskich słowach, odpowiedziała główna księgowa:

Drugie miejsce zajęła również tematyka zdrowotna:

Wszystkie odpowiedzi, które brały udział w liście przebojów watchdoga.

W międzyczasie można też było rzucić okiem na bogatą kolekcję kolejowych i lotniczych tablic informacyjnych bez informacji, które z determinacją fotografuje Bartosz Wilk – członek zarządu Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

A że jawność sprzyja, to musimy też podzielić się także reklamacjami. Toast odwiedziły dzieci. Jak się okazało, nasze dążenia do tego, by wszystko było zdrowe, nie zostało przez nie przyjęte z entuzjazmem. Nie podobał się brak ciasta lub tortu… Przepraszamy.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. psycholog

    ” nawet nie zauważyliśmy, że wciąż myślimy o ustawie jak o pewnej nowości. ”
    To Watchdog tak myśli?

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *