Po spotkaniu w Kędzierzynie-Koźlu – prezentacja raportu korkowego 2012

Już drugi rok dzięki pracy i zaangażowaniu Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich (Sieć Obywatelska Watchdog Polska) mieszkańcy kilkudziesięciu polskich gmin monitorują sposób wydawania przez władze środków finansowych zebranych za wydawanie zezwoleń na sprzedaż alkoholu.

Przeznaczenie tych środków określa ustawa o wychowaniu w trzeźwości. Te fundusze nie są wystarczające dla realizacji tych niezwykle ważnych zadań gmin (art111: ”W celu pozyskania dodatkowych środków…”). Będę upierała się do końca świata i o jeden dzień dłużej, że intencją ustawodawcy było przeznaczanie tych pieniędzy w całości na leczenie i profilaktykę problemów alkoholowych i narkotykowych. Niejednoznaczne zapisy ustawy gminy wykorzystują do realizowania zadań opiekuńczych, wychowawczych, dydaktycznych, sportowych, a przecież art.133 przeznacza środki uzyskane z reklam alkoholu na zajęcia sportowo-rekreacyjne realizowane przez kluby, stowarzyszenia i jednostki samorządu terytorialnego. Nasi niektórzy władcy mieszają wszystko ze wszystkim, pewnie „ugrywają  swoje”. Kolejnym grzechem głównym większości gmin jest brak konsultacji, diagnozy i ewaluacji (lub wykonywanie pozorowanych działań). Informowanie nas, że te zadania są obowiązkowe zupełnie i całkowicie nie wystarcza. Gdy jako świadomi obywatele pytamy o dokumenty z tych działań, to okazuje się, że ich nie ma !!! Czy te trzy czynności ( konsultowanie, diagnozowanie i ewaluowanie ) są proste? Nie! Ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo DROGI URZĘDNIKU ! No i jeszcze to wrzucanie niewykorzystanych środków korkowych  do wspólnego garnka roku następnego…

Siedzę sobie w moim Bolesławowie, kolejny dzień bez prądu. Mój komputer osobisty Ruduś padł i nie powstał. Dzięki temu piszę na wypasionym laptopie mojego Pana Komputerka. No i nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – oczywiście Dobrym Ludziom !

Wczoraj (24.10.2012 roku) byliśmy z Wojtkiem na gościnnych występach w Kędzierzynie Koźlu. W czasie podróży rozmawialiśmy z Anią o jej przygotowaniach do debaty w Bielsku-Białej – gorące chwile, ale wszystko pod kontrolą. Ania ma wsparcie Agi z SLLGO i swoich Ludzi.

Wojtek powozi. Czytam odpowiedź Miasta Kędzierzyna na raport Kamila. Napisany jest przez urzędniczkę w nastroju emocjonalno-obronnym. Niestety dużo w nim zarzutów (mniej lub bardziej zasadnych) i prób przerzucenia na obywatela różnych śmieci emocjonalnych. Za to brakuje rzeczowego i jasnego wyjaśnienia, czy prostego doprecyzowania niektórych zapisów. Nie czuje się ducha porozumienia i życzliwości w dążeniu do wspólnego i skutecznego rozwiązywania społecznych problemów mieszkańców miasta; a przecież oboje są mieszkańcami Kędzierzyna. Dlaczego Pani Urzędniczka stanęła z drugiej strony barykady? Kamil zaznaczył: „jestem amatorem, uzyskałem pewien wgląd w sprawy”, jednak urząd powinien dysponować fachowcami. Oczekiwał wyjaśnień i współpracy, nie ataku.

Kamil prezentował Raport Korkowy 2012 Komisji Rady Miasta. Sala posiedzeń super: klimatyzacja, mikrofony, rzutnik multimedialny, odpowiednie oświetlenie i osłony okien – wszystko działa bez zarzutu. Cudnie. Siedzi obsługa Komisji, wszystko jest nagrywane i utrwalane (Jak wróci prąd sprawdzę, czy jest to nagranie w BIP-ie. Powinno być.). Komisja spogląda na nas z życzliwym zainteresowaniem. Bez problemu można robić zdjęcia. Raj demokracji!!! Posiedzenie prowadzone jest bez zadęcia, uważnie, spokojnie. Na koniec Pan Przewodniczący podszedł do nas, podziękował, podał rękę. Miodzio, podoba mi się.

Kamil przedstawia swoją prezentację zaraz po ustaleniu przebiegu posiedzenia – nie zawsze prowadzący są na tyle przytomni i uprzejmi. Niekiedy, jako mieszkańcy, musimy  wysłuchać dwóch godzin nic a nic nieinteresujących nas spraw, aby dostać możliwość wypowiedzenia się. Prezentacja kolegi była genialnie prosta, krótka i celna:

  1. Dlaczego monitorował korkowe i sposób/narzędzia monitorowania.
  2. Niedoinformowanie mieszkańców o funduszu korkowym.
  3. Brak współpracy z organizacjami pozarządowymi (dodałabym owocnej).
  4. Środki niewykorzystane – około 330 000 zł.

Kilka zdjęć znakomicie wypowiedź okrasiło (też tak zrobimy na naszej debacie). Kamil komentował kolejne slajdy z zaangażowaniem i znajomością spraw, jednak uważnie i oszczędnie. Ja zrozumiałam, o jakich problemach społeczności lokalnej Kamil mówił. Gratuluję. W odpowiedzi Pani Urzędniczka wkroczyła znowu w stylu obronnym, nieco pokrętnym – nie wszystko zrozumiałam. Czuło się drugie dno i politykę, dość zręczną – ale już niewystarczającą na nasz poziom wglądu w sprawy. Pan Przewodniczący podziękował i byliśmy bliscy ugłaskania sprawy (ponieważ „czas goni”).

Gdyby nie Niepokorny Pan Radny, który domagał się pytań Radnych. O co zapytał ? O to samo co Wojtek, który po przeczytaniu odpowiedzi powiedział: „Tyle napisała o pierdołach, ale ani słowa o niewykorzystanych 330 tysiącach.” Dalszą burzliwą dyskusję (mamy nagraną) zakończyła obietnica zasięgnięcia opinii prawnej o niewykorzystanych środkach korkowych i wykorzystywania ich w przyszłości zgodnie z ustawą. Wyszliśmy. Na korytarzu siedział rozemocjonowany Pan Radny. Pogawędziliśmy miło jeszcze chwilkę. Z tej wymiany poglądów powrócił temat już dawno mnie bulwersujący. Dlaczego nie dofinansowujemy małych, lokalnych grup realizujących różne projekty/własne potrzeby? Kiedyś zasłaniano się  nieszczęsną ustawą o pożytku publicznym (tylko konkursy i osobowość prawna stowarzyszeń). Teraz uznaliśmy zgodnie, że współpraca z dużymi organizacjami daje urzędowi poczucie komfortu – jest zatrudniony księgowy i jest znajomość rzeczy. Małe grupy wymagają setek, tysięcy operacji finansowych i sprawozdawczych robionych przez amatorów. Nad tym procesem musi ktoś czuwać (czyli przygotowana, wykształcona urzędniczka/urzędnik). Po co robić sobie trudniej? Lepiej ułatwiać co się da, a że samorząd powinien wspierać działania mieszkańców i realizować nasze potrzeby ? Niech się martwi samorząd, a i tak ostatecznie zdecyduje urzędnik.

Wracaliśmy do domu pełni wrażeń i obywatelskich nadziei, że jednak nasze działania coś dają. Dziękujemy Kamilu za zaproszenie. Włożyłeś w zebranie informacji, opracowanie raportu, przygotowanie spotkania z Komisją wiele zaangażowania, kreatywności i mnóstwo znakomitej pracy intelektualnej. Szkoda, że Pani Urzędniczka nie podziękowała Ci za obywatelską aktywność i przekazywanie opinii mieszkańców (o które ponoć tak zabiegała).

 

Artykuł ze strony Portalu Organizacji Strażniczych – www.watchdog.org.pl

 

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *