Kiedy czytasz Konstytucję, to widzisz jak wielką masz władzę. Z jednej strony to Ty jesteś suwerenem – źródłem władzy (art. 4). Ty możesz do korzystać z praw i wolności (art. 30-86), będąc ograniczonym jedynie prawami i wolnościami innych osób lub wypełniając swoje obowiązki. Organy Państwa nie mogą zrobić niczego, do czego nie miałyby właściwie przyjętej i zgodnej z Konstytucją podstawy prawnej (art. 7). Ty masz prawo do wiedzy o tym, co robi władza (art. 61), a władza…. No właśnie, do jakiej wiedzy o Tobie ma prawo władza?
Fundacja Panoptykon od lat pokazuje nam, obywatelkom i obywatelom, że coś w tych pięknych ideach opisanych w Konstytucji nie zgadza się z rzeczywistością. Podczas gdy my wiemy coraz mniej o Państwie (to akurat obserwacje Sieci Watchdog), ono wie o nas coraz więcej. A my nawet o tym nie wiemy.
I dlatego przyłączyliśmy się do petycji organizacji społecznych do Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Senatu w sprawie:
- powołania organu nadzorczego, którego zadaniem będzie weryfikacja zgodności z prawem tych działań służb, które ingerują w prawa i wolności obywateli i obywatelek (w szczególności nadzór nad prowadzeniem czynności operacyjno-rozpoznawczych);
- stworzenia mechanizmu informacyjnego, dzięki któremu obywatele i obywatelki zostaną powiadomieni, jeśli w przeszłości byli przedmiotem zainteresowania ze strony służb.
Czyżby prawo człowieka do informacji, do tego nie wystarczało ?
Przecież RP podpisała i ratyfikowała umowę międzynarodową której przepisy są częścią polskiego prawa krajowego, w dodatku już na samym jej początku RP oświadcza, że chroni m.in. prawo człowieka do informacji.
Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich istnieje przecież też tylko po to aby m.in. to prawo chronić.
Czy kolejne podmioty i instytucje utworzone w/g postulatów Panoptykonu, rzeczywiście będą robić to co przez niego postulowane ?
Czy nie lepiej działać aby to co już jest prawem w RP, było realizowane?