Zgłosiliśmy jako Stowarzyszenie naszą opinię do projektu ustawy o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego. Dlaczego pojawił się nowy projekt, skoro tzw. ustawa o reuse ma dopiero 4 lata?
Zacznijmy od początku.Obowiązek wdrożenia przepisów o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego wymusił na nas ustawodawca unijny, który w 2003 r. wydał w tym zakresie dyrektywę, zmienioną następnie w 2013 r. Zmiana dyrektywy oznaczała z kolei konieczność dostosowania przepisów krajowych.
Początkowo, w 2011 roku, przepisy dotyczące ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego znalazły się w ustawie o dostępnie do informacji publicznej. Przewidziano jednak niezależny tryb ich udostępnienia. W 2016 r. usunięto je z ustawy o dostępnie i uchwalono nową, odrębną ustawę o ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego. Niedawno na poziomie unijnym dokonano przeglądu działania dyrektywy i uznano, że trzeba zaktualizować przepisy. Argumentowano to pojawianiem się nowych barier utrudniających ponowne wykorzystywanie informacji na szeroką skalę i koniecznością sprostania wyzwaniom technologicznym. Dlatego w 2019 r. wydano dyrektywę w sprawie otwartych danych i ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego. Dyrektywa wprowadza nowe pojęcia, m.in. dane dynamiczne, dane badawcze. Dlatego należało ponownie prześwietlić naszą krajową ustawę , by dostosować ją do nowej dyrektywy.
Widzimy zagrożenie
Ustawodawca zdecydował się jednak przygotować projekt nowej ustawy o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego. Projekt ten w dużej mierze powiela treść ustawy z 2016 r. Jeżeli chodzi o relację ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego z dostępem do informacji publicznej, to pozostawiono ją bez zmian. W przepisach unijnych (i z 2003 i 2019 r.) konsekwentnie podkreśla się prawo do informacji i wolność jej rozpowszechniania. Taki przepis znajduje się zresztą w ustawie z 2016 r. i w projekcie ustawy. Ponowne wykorzystywanie informacji sektora publicznego nie może więc naruszać prawa do informacji. Mimo wszystko w projekcie ustawy przewidziano wprowadzenie przepisu, który stanowi realne zagrożenie dla tego prawa. Chodzi o art. 15a, który miałby zostać dodany do ustawy o dostępie do informacji publicznej. Przepis zakłada, że po udostępnieniu informacji publicznej, organ będzie mógł zastrzec warunki jej ponownego wykorzystywania. Czyli może być tak, że przykładowo wnioskodawca, który otrzyma informację publiczną, nie będzie mógł jej następnie opublikować (zostanie ona udostępniona tylko do wiadomości wnioskodawcy). Wprowadzenie takiego przepisu ogranicza prawo do informacji i swobodę rozpowszechniania informacji, a dodatkowo jest sprzeczne z innym projektowanym przepisem.
Komentarze