Obywatelu, słuchaj, ufaj i nie pytaj o szczegóły

Premier Mateusz Morawiecki i Minister Zdrowia Łukasz Szumowski chętnie wypowiadają się na tematy związane z koronawirusem. Niestety, gdy pytamy o szczegóły, równie chętnie nie dzielą się z nami informacjami Kancelaria Premiera i Ministerstwo Zdrowia.

Premier Mateusz Morawiecki ogłasza, że wirus jest w odwrocie

W tekście ,,Wszystko, o co zapytaliśmy Premiera, ale nie zna odpowiedzi” pisaliśmy, że czekamy na odpowiedź Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na nasz wniosek dotyczący spotkań z mieszkańcami Tomaszowa Lubelskiego i Kraśnika, gdzie Premier mówił między innymi:

Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii. To jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już teraz nie trzeba się go bać. Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca.

Nic się nie stało teraz, nic się nie stanie 12 lipca. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się, idźmy na wybory.

Oznajmiał również, że sytuacja epidemiczna ,,jest opanowana”:

Jest coraz mniej zachorowań, dlatego wszystkich zapraszam: śmiało idźcie do urn wyborczych 12 lipca. Młodsi, starsi, w sile wieku. To bezpieczniejsze, niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła 

 Apeluję zwłaszcza do osób, które nie poszły (głosować), bo się obawiały. Nie ma się już czego bać. Latem wirusy grypy i ten koronawirus są słabsze, dużo słabsze.

(Wszystkie cytaty za TVN24).

Pytamy o dokumenty

Zapytaliśmy zatem:

  1. Czy Prezes Rady Ministrów formułując takie tezy, wcześniej zapoznał się z opiniami, analizami, z których wynika, że sytuacja epidemiczna jest opanowana, wirus jest w odwrocie i że działanie koronawirusa latem jest słabsze?
  2. Jeżeli tak, to wnosimy o udostępnienie tych dokumentów albo wskazanie z imienia i nazwiska kto przekazał takie informacje Prezesowi Rady Ministrów.

Odpowiedź otrzymaliśmy 21 lipca.  Dowiedzieć się z niej mogliśmy, że nasz wniosek:

mimo iż skierowany w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2016 r. poz. 1764, z późn. zm.) – nie stanowi informacji publicznej.

Bogate orzecznictwo do ustawy o dostępie do informacji publicznej wskazuje między innymi, iż „wnioskiem o udzielenie informacji publicznej może być objęte pytanie o określony stan istniejący na dzień udzielenia odpowiedzi. Wniosek taki nie może zmierzać do inicjowania działań. Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 14 września 2012 r., I OSK 1177/12.

Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, że Prezes Rady Ministrów korzysta na bieżąco ze wsparcia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego oraz zespołów analitycznych i konsultantów krajowych pracujących przy Ministerstwie Zdrowia.

Nie zgadzamy się z takim stanowiskiem, złożymy skargę do sądu. Wydawać by się mogło, że jeśli Premier jeździ po kraju, zachęca do udziału w wyborach osoby starsze i mające obawy o swoje bezpieczeństwo oraz mówi o odwrocie wirusa, to jak najbardziej informacją publiczną są analizy i opinie, na których opiera te tezy.

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski spodziewa się 100-200 wyników

8 czerwca na Twitterze Ministerstwa Zdrowia pojawił się tweet o treści ,,Spodziewamy się 100-200 wyników na dobę. W innych województwach sytuację mamy opanowaną”. Chodziło o województwo śląskie, całą wypowiedź ministra Szumowskiego i szerszy kontekst można było wychwycić np. z dłuższego posta na Facebooku ministerstwa. ,,Przypadki na Śląsku to przypadki z ognisk. Nie ma transmisji poziomej. 3-tygodniowe postojowe pozwoli przeciąć transmisję. Jednocześnie cały czas będziemy badać pracowników kopalń, w których ryzyko wystąpienia #koronawirus jest największe. Spodziewamy się 100-200 wyników na dobę. W innych województwach sytuację mamy opanowaną.” 

Zapytaliśmy więc:

1. Czy wypowiedzi Ministra, wedle której cyt. “Spodziewamy się 100-200 wyników na dobę. W innych województwach sytuację mamy opanowaną” (źródło: https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1269900777901961216) oparta jest na jakichkolwiek analizach, wyliczeniach, modelach, bądź innych dokumentach?
2. Jeśli tak, to wnosimy o udostępnienie ww. dokumentów.

W odpowiedzi z 1 lipca 2020 r. Ministerstwo przekazało nam, że:

Od początku epidemii COVID-19 Ministerstwo Zdrowia monitoruje sytuację bieżącą rozwoju epidemii oraz analizuje prognozy z tym związane. Na użytek wewnętrzny
zdefiniowane zostały modele epidemiologiczne (zmodyfikowane modele SEIR), które cały czas są rozwijane, a ich założenia dostosowywane są do warunków Polski. Nad
rozwojem zaawansowanych narzędzi prognostycznych pracuje zespół analityków Ministerstwa Zdrowia we współpracy z ekspertami m.in. z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, grupy MOCOS oraz Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego (ICM). Część z raportów tworzonych na potrzeby Ministerstwa Zdrowia została udostępniana na stronie internetowej https://covid19.mimuw.edu.pl/.

Analizy oraz prognozy obejmują różnorodne zagadnienia związane z COVID-19, których wybór w dużej mierze zależy nie tylko od przesłanek teoretycznych, ale i od jakości oraz częstotliwości danych sprawozdawanych przez podmioty lecznicze i inne. Modele tworzone są do poziomu Polski i województw, tak aby otrzymać jak najdokładniejszą prognozę. Wszystkie analizy mają na celu dostarczać najwyższą jakość oceny rozwoju epidemii w Polsce. Wyniki analiz i prognoz są przekazywane Kierownictwu resortu zdrowia i z założenia mają stanowić pomoc przy podejmowaniu odpowiednich kroków w zakresie działań dot. sytuacji epidemiologicznej w Polsce.

Charakter roboczy

Wstęp brzmi nieźle, choć można domyślić się, co będzie dalej, trafiając już na początku na zwrot ,,użytek wewnętrzny”.  Przejdźmy do odpowiedzi na nasze pytania. Oto ona.

Opracowywane materiały mają charakter roboczy, nie stanowią wyrazu stanowiska ani decyzji organu, a także nie są opracowywane w ramach żadnej prowadzonej sprawy administracyjnej. Z uwagi na powyższe opracowywane materiały nie stanowią informacji publicznej podlegającej upublicznieniu.

Jesteśmy zgoła innego zdania, dlatego złożyliśmy skargę na bezczynność Ministra Zdrowia. Podnosiliśmy w niej m.in., że informacje o które wnioskowaliśmy bez wątpienia dotyczą wykonywania zadań publicznych przez organ władz publicznych, zatem podlegają udostępnieniu w trybie Ustawy o dostępie do informacji publicznej. Minister używa bowiem wnioskowanych ekspertyz do realizacji swoich przewidzianych prawem zadań, wpływają one na jego decyzje, także te dotyczące bezpośrednio życia i zdrowia obywateli. Tym samym, nawet akceptując kategorię
„dokumentu wewnętrznego” czy ,,roboczego”, nie sposób uznać, że dane dokumenty miały charakter wewnętrzny  i służą tylko do wewnętrznych ustaleń.

Zwróciliśmy również uwagę na to, że odesłanie do strony internetowej,  nie jest zrealizowaniem naszego wniosku. Tylko informacje opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej uważa się za udostępnione, zaś wszystkie inne informacje, powinny być udostępniane na wniosek bez względu na to, czy funkcjonują w obiegu publicznym, na stronach internetowych instytucji (polecamy wyrok NSA z dnia 8 października 2019 r., sygn. akt I OSK 3886/18). Smutne, że w ogóle należy przypominać o istnieniu BiPów i ich przeznaczeniu.

Czekamy na odpowiedź Ministra na naszą skargę i rozstrzygnięcie sądu.

 

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *