Rzadko się zdarza, żebyśmy mogli pochwalić jakąś władzę za pośpiech w odpowiadaniu na nasze wnioski i pisma. Tym razem jednak Prokuratura Okręgowa w Warszawie wykazała się gorliwością godną pochwały.

W listopadzie 2018 r. informowaliśmy Was, że złożyliśmy do Prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę i innych urzędników Prokuratury Krajowej (zob. Z Prokuratorem Generalnym do trzech razy sztuka). Rzecz dotyczyła tego, że Prokurator Generalny, wbrew jasnemu przepisowi ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, nie przekazywał Marszałkowi Sejmu naszych wniosków o uchylenie immunitetów Jarosława Kaczyńskiego, Grzegorza Schetyny i Ewy Kopacz. Bez przekazania tych wniosków nie mogły one być rozpoznane przez Sejm, co z kolei wstrzymywało proces karny. Uważaliśmy i uważamy, że taka obstrukcja ze strony Prokuratora Generalnego to niedopełnienie przez niego obowiązków, co jest przestępstwem.

Już po dwóch miesiącach otrzymaliśmy postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w której odmówiono wszczęcia śledztwa. Prokurator wyjaśniał, że co prawda być może Prokurator Generalny popełnił błąd, nie przekazując naszych wniosków Marszałkowi Sejmu, ale nie sposób uznać tego za przestępstwo.

Nie pozostało nam nic innego, niż złożyć zażalenie na to postanowienie. Bez niego bylibyśmy skazani na wieczne odbijanie się pomiędzy Prokuratorem Generalnym a Marszałkiem Sejmu, którzy, zwracając nam składane wnioski, z uśmiechem mówiliby “Nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi?”.