Nasza solidarność z profesorem Markiem Safjanem

na zdjęciu wieczne otwarte wieczne pióro, gotowe do złożenia podpisu

Sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, prof. Marek Safjan, został zaatakowany w sposób haniebny przez redakcję Gazety Polskiej. Powodem, który wyzwolił atak, było przedstawienie przez Profesora wyroku Trybunału Sprawiedliwości dotyczącego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.

Trybunał uznał, że jest on niezgodny z prawem UE, a Izba Dyscyplinarna „nie daje w pełni rękojmi niezawisłości i bezstronności, a w szczególności nie jest chroniona przed bezpośrednimi lub pośrednimi wpływami polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej”. Profesor Safjan nawet nie należał do składu sędziowskiego. Ale – jako nasz polski sędzia w Trybunale – referował go nam – obywatelkom i obywatelom. Nie wnikając w słuszność samego wyroku, gdyż nie o nim tu mowa, chcemy wyrazić naszą solidarność z Profesorem i dezaprobatę dla działań Gazety Polskiej, niszczących debatę publiczną.

Wydawcy Gazety Polskiej pokazali wyjątkowo nikczemne oblicze. Zabrali się za niszczenie człowieka. Czy podali jakieś argumenty istotne dla debaty publicznej? Bynajmniej. Za to uderzyli w ojca Profesora (czyli innego człowieka, za którego wybory życiowe Profesor nie odpowiada), okładkę opatrzyli tytułem „Wydał wyrok na Polskę” (choć jak pisaliśmy, wcale nie wydał wyroku) i próbowali powiązać sędziego i cały Trybunał Sprawiedliwości z hitlerowskimi Niemcami. Czy było to działanie mieszczące się w granicach wolności słowa, jak chce je widzieć posłanka Joanna Lichocka? Naszym zdaniem zdecydowanie nie. Uczciwa debata publiczna, w której uczestniczą również media, nawet gdy wchodzi w fazę poważnego sporu, wyklucza posługiwanie się kłamstwem i manipulacją. Nie wspominając o etyce i uczciwości dziennikarskiej. Wszystko wskazuje w naszej opinii na to, że to wartości obce redakcji Gazety Polskiej, która postanowiła zmanipulować swoich czytelników. 

Dodajmy, że jest to medium przez nas wszystkich opłacane, bo udział spółek skarbu państwa w przychodach reklamowych Gazety Polskiej w 2020 roku wynosił aż 43%. Może dlatego zamiast dostarczać argumentów w debacie publicznej, które chroniłyby nas – obywatelki i obywateli, Gazeta Polska chroni władzę przed rozliczeniem przez obywateli czy sądy, nawet kosztem niszczenia innych ludzi. 

Przeciwko temu, co się stało, wypowiedziało się wielu prawników i osób publicznych. Chcemy, by wybrzmiała także solidarność i niezgoda na takie działania ze strony organizacji społecznych, obywatelek i obywateli.

Oto nasz list. Jest to list otwarty, ale wyślemy go także na ręce Profesora do Trybunału. Zachęcamy Was, zróbcie to samo. Weźcie list, przerabiajcie, kopiujcie, wysyłajcie. My zamierzamy napisać na ten adres:

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej

Sekretariat Trybunału

Rue du Fort Niedergrünewald

L-2925 Luxembourg

List otwarty do prof. Marka Safjana

Szanowny Panie Profesorze,

jako zaangażowani obywatele i obywatelki Rzeczypospolitej Polskiej nie możemy pozostać obojętni wobec kampanii nienawiści wymierzonej w Pana i cały Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Kłamstwa, dezinformacja i zastraszanie czynią wielką szkodę nie tylko Panu Profesorowi i Trybunałowi, ale też polskiemu społeczeństwu. 

W naszym przekonaniu to ciąg dalszy nagonki celującej w wymiar sprawiedliwości, który poza własnymi niedoskonałościami musi mierzyć się z kolejnymi problemami kreowanymi przez rządzących. Niezawisłe sądownictwo jest jednym z najważniejszych fundamentów demokratycznego państwa prawa i stanowi gwarancję ochrony praw i wolności. Mamy tego dowody każdego dnia. Sieć Obywatelska Watchdog Polska szczególnie doświadcza, jak rozliczanie za nieprzestrzeganie prawa zależy dziś od pojedynczych sędziów. Widzimy to w setkach spraw dotyczących przekazania danych ze spisu wyborców przez wójtów i burmistrzów Poczcie Polskiej w związku z wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na 10 maja 2020 roku. Prokuratorzy masowo odmawiają wszczęcia postępowań w tej sprawie, choć nie ma wątpliwości, że nie było podstawy prawnej do przekazania danych setek tysięcy osób. Dzięki niektórym sędziom sądów rejonowych, część prokuratur musiała podjąć ten temat. Trudno o bardziej masowy przykład wagi niezależności sędziów dla każdego człowieka.

Ochrona wspólnych wartości oraz praw i wolności to również zadanie organów Unii Europejskiej. 

Ciągłe kwestionowanie zasad państwa prawa i niszczenie praworządności nie kończy się na podważaniu orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości czy polskich sądów. Widzimy dziś, że nasze władze zaczynają kwestionować dorobek Europejskiego Trybunału Praw Człowieka znajdujący źródło w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. 

Piszemy ten list, by podkreślić, że widzimy te zagrożenia, ale przede wszystkim by przekazać słowa poparcia i wyrazy solidarności. Wszystkie działania dyskredytujące Pana osobiście, zwłaszcza te podejmowane przez Gazetę Polską, budzą nasz głęboki sprzeciw. Nie zgadzamy się na nieobiektywne i nieuzasadnione przedstawianie losów rodzin osób publicznych. Nie ma to żadnego związku z debatą publiczną. Pokazuje jedynie, że jeśli nie udaje się wykorzystać formalnych nacisków, sięga się po środki mające zastraszyć i zniechęcić do zabierania głosu. Po ludzku bardzo Panu współczujemy i chcemy, by Pan wiedział, że wiele osób – zwykłych obywatelek i obywateli – nie jest obojętnych na to, co Pana teraz spotyka.

Z wyrazami szacunku,

Sieć Obywatelska Watchdog Polska

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *