Jak nie konsultować?

Sieć Obywatelska Watchdog Polska przystąpiła do ważnej sprawy. Choć nie jest ona związana z prawem do informacji publicznej, to dotyczy innych, równie ważnych fundamentalnych demokratycznych wartości – wolności wypowiedzi czy zaufania obywateli i obywatelek do państwa.

fot. Marcin Hałat / nowa-wies-kety.pl

Wraz z początkiem 2014 r. Stepnica stała się miastem. W związku z tym zmieniła swój status z gminy wiejskiej na gminę miejsko-wiejską. Co za tym idzie, organ stanowiący przestał być radą gminy, a stał się radą miejską. Poza zmianami tytularnymi, zmiana ta wpłynęła na życie mieszkańców, którzy zajmowali się agroturystyką – z uwagi na to, że przestali prowadzić działalność na obszarze wiejskim (gdyż stał się on obszarem miejskim), zostali pozbawieni ulg – m.in. w podatku od nieruchomości. Dla tych osób wywołało to poważne skutki finansowe.

Zgodnie z obowiązującym prawem, aby zmienić status miejscowości na miasto należy przeprowadzić konsultacje społeczne wśród mieszkańców. Takie badanie odbyło się w Stepnicy, ale sposób jego przeprowadzenia budzi duże wątpliwości.

Imienne konsultacje

Urzędnicy przemierzali Stepnicę od drzwi do drzwi i zbierali stanowiska mieszkańców co do zmiany statusu ich gminy. Aby możliwe było wzięcie udziału w konsultacjach społecznych, mieszkaniec lub mieszkanka musieli podpisać imienną listę, na której odnotowano czy wzięli udział w głosowaniu, czy też nie przyjęli karty do głosowania. Na karcie do głosowania, oprócz określenia swojego stanowiska (za, przeciw, wstrzymanie się od głosu), podawali swoje imię i nazwisko oraz… składali podpis.

wzór

W efekcie przeprowadzenia konsultacji władze Stepnicy uzyskały informacje o tym, kto głosował, a jeśli nie głosował, to czy z powodu nieprzyjęcia karty, czy też przez nieobecność w mieszkaniu (zostało to również odnotowane w przypadku śmierci lokatora). Za sprawą podpisanych kart do głosowania można zatem ustalić jakie stanowisko w konsultacjach zajęli poszczególni mieszkańcy.

 

stepnica

Jedna z mieszkanek Stepnicy – która, nawiasem mówiąc, nie mogła wziąć udziału w konsultacjach, gdyż karta do głosowania do niej nie dotarła – wezwała Radę Gminy do  usunięcia naruszenia prawa, a następnie zaskarżyła uchwałę w przedmiocie przeprowadzenia konsultacji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. Sąd przyznał jej rację. Uwzględnił skargę i stwierdził, że uchwała została wydana z naruszeniem prawa.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z dnia 31 października 2013 r., sygn. II SA/Sz 628/13

Sąd stwierdził, m.in., że:

„naruszenie prawa przez zaskarżoną uchwałę polega na tym, że uchwała ta została podjęta w celu przeprowadzenia konsultacji społecznych z zastosowaniem trybu postępowania określonego w uchwale podjętej tego samego dnia, tj. na podstawie uchwały (…) w sprawie zasad i trybu przeprowadzenia konsultacji społecznych z mieszkańcami Gminy S. (…) Uchwała w sprawie zasad i trybu przeprowadzenia konsultacji z mieszkańcami Gminy (…) jest aktem prawa miejscowego. (…) Konsekwencją przyjęcia, że uchwała taka stanowi akt prawa miejscowego jest to, że podlega ona obowiązkowi publikacji w wojewódzkim dzienniku urzędowym. Brak natomiast publikacji takiej uchwały (…) oznacza, że uchwała ta nie weszła w życie”.

Przechodząc do meritum

Problem polega na tym, że sąd nie odniósł się do sposobu przeprowadzenia konsultacji poprzestając na stwierdzeniu uchybień formalnych, z powodu których orzekł o niezgodności uchwały z prawem. Odniesienie się do zarzutów merytorycznych miałoby istotne znaczenie dla lokalnej społeczności – stwierdzenie, że taki sposób prowadzenia konsultacji społecznych jest niedopuszczalny, mogłoby wykluczyć podobną sytuację w przyszłości. Brak rozstrzygnięcia tej kwestii sprawia, że – zgodnie z wyrokiem – naprawienie wad formalnych rozwiązałoby problem.

Z powodu nieodniesienia się do kwestii merytorycznych przez sąd pierwszej instancji, mieszkanka Stepnicy złożyła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sieć Obywatelska Watchdog Polska przystąpiła do sprawy w charakterze organizacji społecznej. W piśmie do sądu zaznaczyliśmy, iż celem postępowania kasacyjnego jest w istocie udzielenie odpowiedzi na pytanie – czy władze mogą przeprowadzać konsultacje społeczne uzyskując obszerne informacje o poglądach obywateli i obywatelek?

Co na to Konstytucja?

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 51 ust. 1 Konstytucji RP nikt nie może być obowiązany – inaczej niż na podstawie ustawy – do ujawniania informacji dotyczącej jego osoby. Poza tym, zgodnie z art. 51 ust. 2 Konstytucji RP władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.

Uważamy, że „stepnicki” sposób przeprowadzenia konsultacji nie tylko narusza wskazany art. 51 ust. 1 i 2 Konstytucji RP, ale przede wszystkim godzi w wolność wypowiedzi, która z  polega na możliwości wyrażania swoich poglądów bez ingerencji państwa, jednakże nie może nakazywać ich ujawniania.

Po upływie ponad 2 lat od orzeczenia sądu pierwszej instancji sprawą zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II OSK 518/14). Rozprawa odbędzie się w czwartek, 5 listopada 2015 r. godz. 12.30, sala D.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *