Partie, które otrzymują subwencję od państwa, muszą utworzyć Fundusz Ekspercki. Pieniędzy tych nie mogą wydawać dowolnie, bo tylko na finansowanie ekspertyz prawnych, politycznych, socjologicznych i społeczno-ekonomicznych oraz finansowanie działalności wydawniczo-edukacyjnej, związanych z działalnością statutową partii politycznej. Wcześniej złożyliśmy skargę na decyzję PiS odmawiającą nam przekazania informacji, wczoraj wysłaliśmy skargę na decyzję Platformy Obywatelskiej.
Co to Fundusz Ekspercki?
Fundusze Eksperckie to środki finansowe gromadzone przez partie (od 5 do 15% subwencji), które mogą być wykorzystane na finansowanie ekspertyz prawnych, socjologicznych, politycznych i społeczno-ekonomicznych, a także na działalność wydawniczo-edukacyjną, jeśli jest związana z działalnością statutową partii. Obowiązek utworzenia takiego Funduszu wynika z art. 30 ustawy o partiach politycznych.
Czy partie polityczne chętnie pokazują wydatki z Funduszu?
W 2016 r. zapytaliśmy o wydatki z Funduszu Eksperckiego partie, które otrzymały subwencje z budżetu państwa – w tej bądź w poprzedniej kadencji. Chodzi zatem o te partie, które weszły do parlamentu oraz te, które przekroczyły próg 3% (w przypadku koalicji wyborczej – 5%) uprawniający do otrzymywania pieniędzy z budżetu państwa. W przypadku partii takich jak: PiS, PO, PSL, SLD pytaliśmy o lata 2010-2016, Demokratów.pl o przedział 2010-2011, jeśli chodzi o Nowoczesną, PPS, UP, Partię KORWiN i Zielonych, chcieliśmy poznać dane za 2016 rok (wcześniej nie otrzymywali subwencji).
Informacje o tym, jak partie polityczne zareagowały na wniosek, można znaleźć w tekście pt. Na co partie wydają swoje Fundusze Eksperckie?
Przypadek PO – „zapytanie zostało przeoczone”
Platforma Obywatelska początkowo w ogóle nie zareagowała na nasz wniosek. Złożyliśmy więc skargę na bezczynność tej partii politycznej.
W odpowiedzi na skargę PO wskazała, że:
Co ciekawe, w dalszej części PO uznała, że nie jest zobowiązana do udostępniania żądanej przez Sieć Watchdog informacji, bo całość informacji o wydatkach partii z Funduszu Eksperckiego „znajduje się obecnie w domenie publicznej (w Państwowej Komisji Wyborczej)”. Dodać trzeba, że taki argument nie znajduje jakiejkolwiek podstawy w obowiązującym prawie, bo jedyne, co może zwolnić podmiot zobowiązany z udzielania odpowiedzi na wniosek, jest zamieszczenie określonej informacji na stronie Biuletynu Informacji Publicznej.
Partia w odpowiedzi na skargę przyznała, że choć odpowiedziała na wniosek, to nie wykonała go w całości:
Platforma wykonała wniosek tylko w części
W odpowiedzi na wniosek (do którego partia odniosła się po złożeniu skargi na bezczynność) wskazano, że:
Informacje o wydatkach poniesionych w ramach Funduszu Eksperckiego w latach 2010‐2015 zostały zawarte w sprawozdaniach finansowych partii za lata 2010‐2015 i złożone w całości w Państwowej Komisji Wyborczej. Znajdują się one zatem obecnie w domenie publicznej i są dostępne dla wszystkich. Uprzejmie informuję, że zgodnie z jednolitym orzecznictwem sądów administracyjnych, obowiązek udostępniania informacji publicznej nie dotyczy takich informacji, które już znajdują się w domenie publicznej. W przypadku otrzymania wniosku dotyczącego takiej informacji, organ nie jest zobligowany do jej dodatkowego lub ponownego udostępniania.
Udostępnione zostały informacje o wydatkach poniesionych w ramach Funduszu Eksperckiego w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 9 sierpnia 2016 r. (dnia złożenia wniosku o udostępnienie informacji publicznej).
Oto informacje o wydatkach z funduszu eksperckiego, które nam udostępniono:
Platforma Obywatelska RP wciąż nie udostępniła informacji o wydatkach z Funduszu Eksperckiego w latach 2010-2015. Wskazaliśmy na to w piśmie do WSA w Warszawie (zobacz pismo w sprawie II SAB/Wa 734/16).
Dopytujemy partię o szczegóły
W związku z tym, że udostępnione informacje nie wskazują nawet na przedmiot zamawianych ekspertyz lub publikacji, zawnioskowaliśmy do Platformy Obywatelskiej o udostępnienie:
- treści analiz i ekspertyz, których wykonanie zostało w 2016 r. opłacone z Funduszu Eksperckiego partii w czasie od 1 stycznia 2016 r. do 8 sierpnia 2016 r.
- informacji o tytułach publikacji, których wydrukowanie, redakcja lub korekta zostały opłacone przez partię ze środków, zgromadzonych w Funduszu Eksperckim w czasie od 1 stycznia 2016 r. do 8 sierpnia 2016 r.
– w oparciu o udostępnione Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska zestawienie wydatków z Funduszu Eksperckiego
Odmowa udostępnienia wydatków na rzecz osób fizycznych
W wykazie pominięto dane o wydatkach na rzecz osób fizycznych, które nie pełnią funkcji publicznych.
W tym zakresie została wydana decyzja o odmowie udostępnienia informacji Decyzja odmowna z 29 listopada 2016 r. Jej merytoryczne uzasadnienie sprowadza się w istocie do następującego fragmentu:
Złożyliśmy wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, który jednak nie przekonał Platformy Obywatelskiej do zmiany stanowiska. Co więcej, w drugiej z decyzji z 19 stycznia 2017 r. rozwinięto argumentację na rzecz nieprzekazywania nam żądanych informacji m.in. o następujący argument:
Złożyliśmy skargę na decyzję ostateczną PO (zobacz skargę).
Ponadto, złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Platformę Obywatelską RP (zobacz zawiadomienie). Naszym zdaniem w sprawie może dojść do wypełnienia znamion czynu zabronionego, stypizowanego w art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Podsumowując, na chwilę obecną Platforma Obywatelska:
- nie udostępniła informacji o wydatkach z Funduszu Eksperckiego za lata 2010-2015 – w tym zakresie wciąż aktualna jest skarga na bezczynność (II SAB/Wa 734/16)
- co do wydatków z Funduszu Eksperckiego za okres 1 stycznia 2016 r – 9 sierpnia 2016 r. odmówiono udostępnienia informacji o wydatkach na rzecz osób fizycznych, które nie pełnią funkcji publicznych (złożyliśmy skargę na decyzję, którą zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie)
Czekamy na rozpatrzenie obydwu spraw przez warszawski sąd. Czekamy też na udzielenie przez PO wyczerpującej odpowiedzi na złożony przez nas wniosek o informację.
Opis tej batalii o rzetelną informację bardzo koresponduje z głośnym w RP sporem wielbicieli prawdy z wielbicielami “aby nam miło było”.
Wielbiciele prawdy bardzo często ukrywają swoją rzeczywistą przesłankę jaką jest plemienny KALIZM a wielbiciele “aby nam miło było” za zarzutem tzw.mowy nienawiści ukrywają szczerą chęć wprowadzenia cenzury na niemiłe sobie treści.
Polskie partie polityczne kierują się oboma przesłankami JEDNOCZEŚNIE.
Decyzja I oraz II instancji została chyba wydane przez te sama osobę 🙂