W warszawskim ZTM wydaje się to robić z zaskakującą częstotliwością.
Choć jazdy bez ważnego biletu nie należy pochwalać, to niekiedy poprawność przeprowadzonej w autobusie kontroli budzi wątpliwości. Jak najłatwiej to zweryfikować? Sięgając po nagrania z kamer zainstalowanych w części przeznaczonej dla pasażerów. Mogą się one również przydać, gdy na pokładzie takiego środka transportu przydarzy się: kradzież, wypadek, utarczka z innymi pasażerami.
Niestety, kiedy klient naszego poradnictwa poprosił stołeczny Zakład Transportu Miejskiego o udostępnienie nagrania z, jego zdaniem, nieprzepisowo przeprowadzonego sprawdzania biletów, dowiedział się, że nie jest to możliwe – bo ze względu na awarię techniczną nagrania nie są dostępne. Zwrócił się do nas z pytaniem, co można w takiej sytuacji zrobić. Zasugerowaliśmy wniosek o informację publiczną, żeby oszacować skalę problemu. Chociaż sądy uznają, że nagrania z monitoringów same w sobie nie stanowią informacji publicznej udzielanej każdorazowo na wniosek obywatela, to taki charakter mogą mieć dane dotyczące funkcjonowania tych systemów. Wystarczy sięgnąć na przykład do wyroku z WSA z Bydgoszczy z 14.04.2015 r. (II SAB/Bd 77/14):
Treść nagrań z monitoringu budynku Urzędu Gminy B., o które wnioskował skarżący, w przeciwieństwie do – na przykład informacji o zasadach finansowania systemu monitoringu w budynku urzędu, nie jest informacją publiczną w rozumieniu przepisów u.d.i.p.
Za naszą sugestią klient poradni skierował do ZTM wniosek o wskazanie:
- jaki podmiot zajmuje się zapewnianiem monitoringu w sekcjach pasażerskich w zarządzanych przez ZTM pojazdach i na jakiej podstawie;
- ile razy w okresie od 1 czerwca 2020 r. do 1 września 2020 r. nastąpiła awaria techniczna lub inne wydarzenie, które spowodowało późniejszą niemożność obejrzenia nagrań z monitoringu w sekcjach pasażerskich tych pojazdów;
- ile razy we wskazanym okresie pasażer lub inny zainteresowany podmiot wystąpił z jakiegokolwiek powodu o udostępnienie w/w nagrań;
- ile było takich przypadków, gdy podmiot wskazany w pkt. 3 nie był w stanie otrzymać nagrań z monitoringu ze względu na awarię techniczną lub inne podobne zdarzenie?
W odpowiedzi ZTM wskazało, że monitoringiem zajmuje się firma zewnętrzna, do której ZTM zwraca się o zabezpieczenie nagrań. We wskazanym we wniosku okresie (czyli około pół roku) ZTM 961 razy wystąpił o nagrania – z czego 190 razy nie było to możliwe ze względu na awarie systemu. To blisko 1 na 5 przypadków…
Czy kamery w autobusie spełniają w takim razie swoją podstawową rolę, to jest zapewnienie pasażerom bezpieczeństwa? Z uzyskanej odpowiedzi jasno wynika, że nie. Obrazowo, jeżeli coś nam się w autobusie przydarzy, mamy 20 procent „szansy”, że kamera takiej sytuacji nie zarejestruje i przez to stracimy ważny dowód w sprawie albo nie uda się zidentyfikować sprawcy. Sprawą zainteresowała się Wirtualna Polska.
Nie wiadomo, czy takie problemy są charakterystyczne tylko dla Warszawy. Dlatego zachęcamy: zapytajcie swoich miejskich przewoźników, kto dba o poprawne działanie monitoringu i czy faktycznie oko kamery nigdy nie mruga.
Komentarze