Na naszych stronach wielokrotnie poruszany był już temat tzw. rejestrów umów cywilnoprawnych. Wydawać by się mogło, że ścieżka interpretacyjna w tym zakresie została już ugruntowana, a po złożeniu wniosku w trybie u.d.i.p. taki wykaz zostanie udostępniony zainteresowanemu bez dodatkowych przeszkód.
Okazuje się jednak, że wiele urzędów wciąż nie może się pogodzić z obowiązkiem ujawniania rejestrów i szuka sposobu, żeby odmówić wnioskodawcy, wygodną wymówką jest uznanie rejestrów, a nawet samych skanów umów za informację przetworzoną.
Lawina nieprawidłowości
Aktualnie pomagamy mieszkańcowi pewnej gminy, który poprosił o udostępnienie rejestru umów zawieranych przez Urząd Gminy w 2015 r. Nikt nie przypuszczał jednak, że rozpoznanie tak prosto sformułowanego wniosku pociągnie za sobą szereg działań urzędu, z których większość uznać należy za niezgodne z prawem.
Schody zaczęły się już przy pierwszej odpowiedzi nadesłanej z Urzędu, w której zakwalifikowano żądane dane jako informację publiczną przetworzoną, wzywając tym samym do wykazania, że udostępnienie informacji podyktowane jest szczególnie istotnym interesem publicznym.
Chcąc uniknąć odmowy udostępnienia tych informacji, Wnioskodawca zmodyfikował swoje żądanie i poprosił jedynie o skany umów zawartych przez organ w minionym roku. Z tak określonym wnioskiem Urząd Gminy postanowił się zmierzyć, przedłużając jednak termin na rozpoznanie sprawy do dwóch miesięcy od jego wniesienia (art. 13 ust. 2 u.d.i.p.).
Nie doszukalibyśmy się w tym działaniu nieprawidłowości, gdyby organ w wyznaczonym czasie udostępnił ostatecznie informacje, ale nie…, stwierdził ponownie, że wnioskowane dane stanowią informację publiczną przetworzoną. Co więcej, na wykazanie, iż Wnioskujący działa w interesie publicznym, urząd przewidział tylko jeden dzień, a finalnie i tak wykazu nie udostępnił.
SKO podtrzymuje decyzję Wójta Gminy
SKO, rozpatrując odwołanie, przyznało rację Wójtowi Gminy, utrzymując w mocy jego decyzję. W swoim uzasadnieniu SKO wskazało, że wnioskowane informacje wymagają opracowania przy użyciu dodatkowych sił i środków, na podstawie posiadanych przez organ I instancji danych. Ich udostępnienie wiązać się będzie zaś z koniecznością poniesienia pewnych kosztów osobowych lub finansowych, trudnych do pogodzenia z bieżącymi działaniami podmiotu zobowiązanego.
W rezultacie do WSA trafiła kolejna skarga na decyzję, której zasadność ocenić będzie musiał Sąd. Nasze Stowarzyszenie zgłosiło udział do tego postępowania, a także poinformowało Rzecznika Praw Obywatelskich o zaistniałym problemie prawnym.
To w końcu informacja przetworzona, czy też nie?
W naszej ocenie w przypadku wniosku dotyczącego skanów umów nie można mówić o informacji przetworzonej. Warto przypomnieć, że przetworzenie informacji wymaga od organu podjęcia takich czynności, które wiązałyby się także z zaangażowaniem intelektualnym podmiotu zobowiązanego. Trudno mówić o takim zaangażowaniu w przypadku skanowania umów.
Nawet przyjęcie błędnego założenia, że wnioskowane informacje wymagają przetworzenia, nie oznacza konieczności odmowy ich udostępnienia. Nie powinno bowiem budzić wątpliwości, że ujawnienie żądanych umów jest szczególnie istotne dla interesu publicznego, co wykazał w swoich pismach Wnioskodawca, a czego niestety nie dopatrzył się Wójt Gminy. Z niepokojem obserwujemy zatem sprawy podobne do wyżej opisanej – w której zarówno Wójt Gminy, jak i organ podejmują działania przeczące realizacji prawa do informacji.
Komentarze