Prokuratura nie zajmie się Fundacją Lux Veritatis

Zdaniem prokuratury Fundacja Lux Veritatis nie działała umyślnie, dlatego odmówiono wszczęcia postępowania w sprawie nieudostępnienia informacji publicznej. Złożyliśmy zażalenie do sądu na postanowienie prokuratury.

foto:Piotr Drabik

O sprawie szerzej pisaliśmy w tekście: Powoli kruszymy mur tajemnicy w fundacjach o. Tadeusza Rydzyka

Prokuratura napisała kolejny rozdział tej opowieści. Na początku kwietnia 2017 r. otrzymaliśmy od Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia.

 

Prokurator wskazała w uzasadnieniu postanowienia, że:

  • żeby wchodziła w grę odpowiedzialność karna za nieudostępnienie informacji publicznej, nieprawidłowe działanie podmiotu zobowiązanego (tutaj – Fundacji Lux Veritatis) musi być stwierdzone przez sąd administracyjny,

Miarodajna ocena zgodności z prawem wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej może zostać dokonana dopiero w toku odpowiedniego postępowania sądowego przed sądem administracyjnym (art. 21 u.d.i.p.). Tym samym możliwość wszczęcia postępowania karnego jest uzależniona od uprzedniego wydania rozstrzygnięcia przez właściwy sąd

  • o odpowiedzialności karnej można mówić tylko wtedy, gdy osoby odpowiedzialne za udostępnianie informacji (tutaj – osoby reprezentujące Fundację Lux Veritatis) działają umyślnie, a – zdaniem prokuratury – w tej sprawie tak nie było.

Wskazać przy tym należy, iż czyn stypizowany w art. 23 ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej jest przestępstwem umyślnym, a tym samym sprawca nie chce udzielić żądanej informacji mimo świadomości, iż jest on do tego zobligowany przepisami prawa, a tymczasem z materiałów niniejszej sprawy wynika jednoznacznie, iż Fundacja uważa, iż nie jest zobowiązania do udzielenia informacji w trybie ustawy, a zatem nie można przypisać jej przedstawicielom znamion przestępstwa z art. 23 ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej.

W zażaleniu do sądu rejonowego wskazaliśmy m.in., że:

  • To właśnie zadaniem organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze jest ustalenie, czy odpowiedź podmiotu zobowiązanego (w tej sprawie – Fundacji Lux Veritas) jest zgodna z prawem i uzasadnione okolicznościami sprawy, czy też jest to forma unikania obowiązku informacyjnego. Jeśli prokuratura nie może tego rozstrzygnąć, to prawnokarna ochrona prawa do informacji publicznej staje się całkowicie iluzoryczna. Oznacza to bowiem w praktyce, że art. 23 UDIP jest jedynie formę dodatkowej dolegliwości dla podmiotu zobowiązanego (dodatkowej względem wyroku sądu administracyjnego). Takie stanowisko jest niedopuszczalne w obecnym stanie prawnym.
  • Nie wskazano, z jakich okoliczności sprawy wywiedziono ocenę, że przedstawiciele Fundacji działali bez świadomości ciążących na nich obowiązków. Co więcej, z opisu stanu faktycznego sprawy, przedstawionego przez Stowarzyszenie w zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, jasno wynika, że do Fundacji trafiły dwa wnioski. W związku z brakiem odpowiedzi na pierwszy z nich została zainicjowana sprawa przed sądem administracyjnym. Jeżeli nawet przyjąć, że wcześniej przedstawiciele Fundacji nie mieli świadomości ciążących na nich obowiązków, z chwilą otrzymania skargi na bezczynność wiedzę tą posiedli. Zwłaszcza, że w związku ze sprawą Fundacja skorzystała z profesjonalnej pomocy prawnej. Zatem złożenie przez Stowarzyszenie drugiego wniosku oraz brak odpowiedzi na ten wniosek świadczy, w naszej ocenie, o umyślnym zaniechaniu realizacji ciążących obowiązków informacyjnych.
Czekamy na rozpatrzenie zażalenia przez sąd rejonowy

Może on uznać, że działanie prokuratury było nieprawidłowe i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania lub też oddalić zażalenie. To ostatnie będzie oznaczało, że na razie przedstawiciele Fundacji Lux Veritatis unikną odpowiedzialności karnej za uchylanie się od realizacji ustawowego obowiązku.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. Obserwator

    Piotr Wielgucki posiada prawomocne wyroki sądów administracyjnych w tym WSA dotyczące nieudzielenia informacji w trybie ustawowym dostępu do informacji publicznej przez WOŚP. Może zajmą się Państwo tą sprawą? Tutaj prokuratura nie powinna mieć takich wątpliwości…

    1. fan jawności

      dobry pomysł!

    2. jag

      piotr wielgucki to bajkopisarz

  2. przechodzień

    Może…. Ordo Iuris zmoże ?
    Watchdog i tak ledwo dyszy z zarobienia (tak wynika z ich BIP-u).
    III RP nie próżnuje.
    OI przecież podobne możliwości i kompetencje prawnicze ma.
    Dobrze byłoby, gdyby zmogło.

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *