Czy posłowie są zobowiązani do ujawniania wydatków swoich biur poselskich? To zależy, czy zajrzymy do Konstytucji RP czy do ustawy o dostępie do informacji publicznej.
W art. 61 Konstytucji czytamy, iż obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Bez wątpienia posłowie są osobami pełniącymi funkcje publiczne. Jednak ustawa o dostępnie do informacji publicznej w katalogu podmiotów zobowiązanych do udostępnienia informacji nie wymienia osób pełniących funkcje publiczne, więc nie ma bezpośredniej podstawy ustawowej do jawnego działania posłów.
I taka wykładnia dominuje w orzecznictwie sądowoadministracyjnym, o czym boleśnie przekonało się stowarzyszenie ProCollegio, które w 2013 roku, w ramach projektu „Nasze Biura”, wnioskowało między innymi o udostępnienie wydatków biur poselskich. Za posłami, którzy nie chcieli udostępniać informacji w tym trybie, stanęły sądy administracyjne, tłumacząc, że zgodnie z ustawa nie mają takiego obowiązku.
W tej sytuacji stowarzyszenie zaskarżyło do Trybunału Konstytucyjnego art. 4 ustęp 1 ustawy o dostępnie do informacji jako niezgodny z art. 61 Konstytucji, niestety TK uznał, że stowarzyszenie nie może złożyć takiej skargi i w ogóle jej nie rozpatrzył.
Muszą czy nie muszą?
Pozostajemy zatem w punkcie wyjścia – czy posłowie muszą ujawniać swoje wydatki na biura poselskie, czy też nie mają takiego obowiązku? Bez wątpienia pełnią funkcje publiczne, dysponują publicznymi pieniędzmi, więc nawet jeśli ustawa tego odpowiednio nie reguluje, każdy obywatel powinien mieć wgląd w finanse ich biur, a dobrą praktyką powinno być udostępnianie takich zestawień. Tylko czy posłowie się z tym zgadzają, czy jawność i przejrzystość jest dla nich ważna? Postanowiliśmy to sprawdzić – na początku było bardzo obiecująco, wystarczyła mała zachęta na twiterze i poseł Nowoczesnej Piotr Misiło przesłał nam zestawienie wydatków swojego biura. Zachęceni tym sukcesem wysłaliśmy wniosek do jego klubowego kolegi, posła Grzegorza Furgo, ten jednak zdecydowanie odmówił. W między czasie zgłosił się do nas kolejny poseł Nowoczesnej, Jerzy Meysztowicz, który również udostępnił zestawienie wydatków swojego biura.
Postanowiliśmy podejść do sprawy bardziej metodycznie i wysłaliśmy wnioski o udostępnienie informacji publicznej w postaci zestawienia wydatków biur poselskich do pięciu losowo wybranych posłów każdego klubu, o efektach akcji będziemy na bieżąco informować. Was również zachęcamy – pytajcie posłów z Waszych okręgów o wydatki ich biur i piszcie do nas, jak zareagowali na taki wniosek. Niech wiedzą, że jawność jest ważna dla ich wyborców.
interesują mnie wydatki p. Romana Giedrojć – polityk polski, urzędnik państwowy i Lider terenowy od 16 maja 2015r. realizując wartości Stowarzyszenia Chrześcijańsko – Narodowe w Europejskiej Wspólnocie Narodów,