Choć minister środowiska Michał Woś powołał grupę roboczą, która ma działać na rzecz jawności finansowania organizacji pozarządowych, sam udziela wymijających odpowiedzi i ogranicza obywatelskie prawo dostępu do informacji publicznej. Z tego powodu występujemy na drogę sądową, skarżąc jego bezczynność. O co dokładnie chodzi?
Michał Woś, Fot. za flickr, domena publiczna
Minister środowiska chce przyjrzeć się finansom NGO. ,,Wszyscy jesteśmy za jawnością”
Michał Woś został powołany na stanowisko ministra środowiska w czwartek 5 marca 2020 roku. Zaledwie pięć dni po tym, jak objął urząd, poinformował w Polskim Radiu 24, że powołał grupę roboczą, która stworzy ,,rozwiązania ustawowe doprecyzowujące zasady jawności działania organizacji proekologicznych”.
Były przypadki na świecie, a w Polsce pewnie się zdarzają, że organizacje [pozarządowe – red.] są kierowane przez różnego rodzaju grupy lobbystów, którzy mają w tym interes i często zdarza się, że są wykorzystywane przez różne podmioty […], które chcą wykorzystywać tak precyzyjne prawo ochrony przyrody, jakie mamy, czyli blokady inwestycji czy wywieranie jakiegoś innego wpływu.
– mówił Michał Woś.
Świeżo upieczony minister środowiska podkreślił, że swoją pracę w resorcie rozpoczął od powołania grupy roboczej, która ma opracować rozwiązania dzięki, którym będzie można ,,zaradzić” wykorzystywaniu narzędzia, jakim jest lobbing.
Społeczeństwu należy się pełna informacja o tych organizacjach. Nie, że będą miały ładną nazwę, która przemawia do wyobraźni każdego. […] Czasami za dobrymi nazwami i pozytywnymi emocjami kryją się naprawdę wielkie interesy biznesowe, więc jest tu potrzebna bardzo duża jawność.
– powiedział w Polskim Radiu 24.
Dwa miesiące później, bo 9 maja, minister Michał Woś mówił o proekologicznych organizacjach pozarządowych w jeszcze ostrzejszy sposób. Był wówczas gościem Telewizji Trwam i Radia Maryja, gdzie opowiadał o ekologach, którzy walczą o ochronę Puszczy Białowieskiej:
Jest duża część osób zmamionych przez pewnych manipulatorów, dają się wciągnąć w emocjonalne rozgrywki. Wiemy, że działają tam lobbyści, działa wielki biznes i stąd Ministerstwo Środowiska podjęło prace – powołałem grupę roboczą – nad tym, żeby ujawnić finansowanie organizacji NGO. Nie tylko ekologicznych, bo przysłuży się Polsce, jak wszystkie organizacje będą miały przejrzystość swoich finansów. Wszyscy jesteśmy za jawnością, więc organizacje mogą pokazać, czy są finansowane ze środków zagranicznych czy nie. Założenie jest takie, żeby organizacje, które są finansowane ze środków zagranicznych, informowały o tym Polaków. Polacy mają prawo wiedzieć, czy ci, którzy bardzo mocno protestują przy tej czy innej drodze, inwestycji, Mierzei Wiślanej – rzeczywiście są to organizacje, które działają w interesie Polaków, czy czasem nie pojawiają się tam zagraniczne organizacje, które finansując pewne działania, powodują, że niektórzy dostają nawet wynagrodzenie za to, aby w konkretnym miejscu protestować.
Wnioskujemy o informację publiczną. Ministerstwo Środowiska wysyła wymijającą odpowiedź
Dzień po wywiadzie ministra środowiska w mediach ojca Tadeusza Rydzyka wystąpiliśmy o informacje na temat powołanej przez niego grupy roboczej. Wysłaliśmy do resortu wniosek o udostępnienie:
nazwy grupy,
informacji o jej składzie (takich jak imiona i nazwiska członków grupy, dane o ich wykształceniu oraz nazwy reprezentowanych przez nich podmiotów),
danych o celu, do którego grupa została powołana,
dokumentów, które na czas odpowiedzi na wniosek zostały przez grupę wypracowane.
Na naszą prośbę odpowiedział Departament Edukacji Ekologicznej i Komunikacji Ministerstwa Środowiska. Z pisma, które otrzymaliśmy, nie wynika właściwie nic.
W odpowiedzi na wniosek z dnia 10 maja 2020 r. o udostępnienie informacji publicznej, informuję, że z inicjatywy Ministra Środowiska Michała Wosia, grupa ekspertów przygotowuje projekt rozwiązań prawnych dotyczących transparentności finansowania organizacji NGO. Grupa ma charakter rotacyjny, nie wytworzyła jeszcze żadnych dokumentów.
– czytamy w piśmie podpisanym przez dyrektora wspomnianego departamentu Sebastiana Tomczaka.
Kwestią grupy roboczej powołanej przez ministra Michała Wosia zainteresowały się także media. Redakcja portalu OKO.press napisała do resortu, pytając o to, o jakich rozwiązaniach mówił minister Woś i czy znany jest już skład zespołu roboczego. Odpowiedź od ministerstwa środowiska nie nadeszła. Pismo, które otrzymał portal NGO.pl, było tak samo wymijające jak to, które otrzymaliśmy my.
Michał Woś chce rozwiązań rodem z Rosji. ,,Publiczne dyskredytowanie działalności NGO”
Czemu właściwie ma służyć grupa robocza ministra Wosia i opracowywane przez nią rozwiązania możemy się tylko domyślać. OKO.press, ,,Gazeta Wyborcza” oraz NGO.pl wskazywały w maju, że rozwiązania podobne do tych, które postuluje szef resortu środowiska, stosowane są w Rosji, na Węgrzech oraz w Izraelu. Dziennikarze komentowali sprawę, twierdząc, że Woś próbuje fabrykować wrażenia, że organizacje obywatelskie w Polsce są krytyczne wobec rządu, ponieważ są opłacane przez obce mocarstwa. Podobnego zdania jest nasza rzeczniczka, Alina Czyżewska:
Słowa ministra Michała Wosia to manipulacja. Mówiąc o finansowaniu organizacji pozarządowych przez zagranicę, insynuuje, że są one niepolskie, a więc szkodliwe. Chodzi o publiczne dyskredytowanie działalności tych organizacji i odbieranie im możliwości działania. Przypomnijmy jednocześnie, że Polska również korzysta z funduszy zagranicznych. Wystarczy wspomnieć o Unii Europejskiej czy Funduszach Norweskich. Ciekawe, że te pieniądze polskiemu rządowi nie śmierdzą.
Eksperci podkreślają, że organizacje pozarządowe od lat mają obowiązek przedstawiania sprawozdań dotyczących ich dochodów i finansowania. W rozmowie z OKO.press dyrektorka Fundacji Batorego Ewa Kulik-Bielińska podkreśliła, że ,,pomysł ministra Wosia dubluje istniejące przepisy” z ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Członek naszego stowarzyszenia i dyrektor programowy Fundacji ePaństwo, Krzysztof Izdebski, w rozmowie z NGO.pl. wskazał z kolei, że ,,organizacje pozarządowe mają od wielu lat obowiązki sprawozdawania się ze swoich dochodów” i dodał:
Nawet mnie trochę bawi, że kwestię przejrzystości działalności organizacji pozarządowych podnosi przedstawiciel rządu, którego jedną z pierwszych decyzji w związku z pandemią było wyłączenie jawności zamówień publicznych i drastyczne ograniczenie dostępu do informacji publicznej.
Minister środowiska nie udziela nam informacji, więc idziemy do sądu
Nas słowa Michała Wosia też odrobinę bawią. Podkreślmy to wyraźnie – minister, który powołał grupę roboczą, która ma działać na rzecz jawności w organizacjach pozarządowych, sam nie odpowiada na nasze pytania i dziennikarzy. Choć zespół Michała Wosia został powołany w marcu, jego skład w dalszym ciągu pozostaje tajemnicą. Między innymi dlatego kierujemy sprawę na drogę sądową. 15 lipca 2020 roku złożyliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Dotyczy ona bezczynności ministra środowiska, wskutek której doszło do naruszenia:
- art. 61 ust. 1 Konstytucji RP,
- art. 10 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,
- art. 10 ust. 1 w zw. z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej.
W naszej opinii wysyłając wymijające odpowiedzi, minister środowiska dopuścił się bezczynności, w związku z czym doszło do nieuprawnionego ograniczenia prawa do informacji. Pismo, które otrzymaliśmy od resortu Michała Wosia, nie zawiera odpowiedzi na nasze pytania. Uważamy, że ,,charakter rotacyjny grupy” nie może być argumentem za tym, by organ nie mógł udzielić informacji, kto wchodził w skład tej grupy w określonym czasie. Ważnym jest sam fakt, że grupa taka powstała i przez określony czas działała, realizując zadania publiczne.
O tym, czy sąd przyznał nam rację, poinformujemy w kolejnych artykułach.
* wolontariuszka Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, absolwentka kulturoznawstwa na Akademii Górniczo-Hutniczej, studentka edytorstwa na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Zawodowo redaktorka portalu informacyjnego, prywatnie miłośniczka reportaży, gór i czworonogów. Zaangażowana społecznie z potrzeby serca – współpracowała m.in. z Fundacją Klamra, Fundacją Miasto Słów i Pracownią Aktywności Obywatelskiej.
Komentarze