Prawo do informacji, którego częścią jest uprawnienie do wstępu na posiedzenia rady gminy, powiatu, sejmiku województwa oraz Sejmu RP i Senatu RP, jest prawem człowieka. Ograniczenie tego prawa musi odbywać się zgodnie z zasadami określonymi w Konstytucji RP.
Aktualna sytuacja postawiła samorządy w trudnej sytuacji. Zadają sobie pytania dotyczące prowadzenia sesji i realizacji uprawnienia każdej osoby do wstępu na sesje rady gminy, powiatu i sejmiku wojewódzkiego.
Praktyka oraz doniesienia medialne wskazują, że dochodzi do niebezpiecznego dla demokratycznego państwa prawa oraz praw i wolności działania organów władzy publicznej.
Przedstawiamy opinię, która sprowadza się do następujących konkluzji (treść opinii) (zaktualizowana treść opinii):
- Mając na uwadze obecnie obowiązujące przepisy prawa, ograniczenie prawa wstępu na posiedzenia rady (sejmiku) możliwe byłoby jedynie w przypadku wprowadzeniu stanu wyjątkowego, o którym mowa w art. 228 ust. 1 n. Konstytucji RP oraz w przepisach ustawy o stanie wyjątkowym. Niemożliwe jest natomiast ograniczenie tego prawa na podstawie decyzji przewodniczącego rady (sejmiku) czy na podstawie poleceń z art. 10 ust. 1, art. 11 ust. 1 tzw. ustawy w sprawie koronawirusa.
- Mając na uwadze obecnie obowiązujące przepisy prawa, nie istnieje również możliwość prowadzenia posiedzenia rady (sejmiku) w formie online.
Posiedzenie rady (sejmiku) może odbyć się natomiast w innym miejscu niż dzieje się to zwyczajowo, jeżeli pozwoli to na zapewnienie warunków z zachowaniem bezpiecznej odległości między jej uczestnikami. Po zapełnieniu wyznaczonych miejsc wstęp dla kolejnych osób może zostać ograniczony, co pozostanie w zgodzie z art. 18 ust. 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Uważamy, że prawo człowieka do informacji, którego częścią jest wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej, jest naruszane poprzez obejście zasady legalizmu wyrażonej w artykule 7 Konstytucji RP. Konstytucja RP zawiera mechanizmy gwarantujące zarówno poszanowanie praw i wolności oraz działanie władz publicznych w stanach nadzwyczajnych. Jednakże w przypadku prawa do informacji mechanizmy te nie zadziałały. Pozwalanie na naruszanie jednego z praw otwiera drogę do kolejnych naruszeń.
Obowiązujące przepisy pozwalają tak przeprowadzić sesję, aby nie naruszać art. 2, 7 i 61 ust. 2 Konstytucji i jednocześnie maksymalnie ograniczyć zagrożenie. Nadto wprowadzenie stanu wyjątkowego umożliwia ograniczenie prawa do informacji. Jednakże nie można tego robić „na skróty”, co można zobaczyć w działaniach samorządów, jak ich wojewodów.
Czy sesja która odbyła się z ograniczeniem prawa wstępu jest sesją ważną?
Czy można podważyć taką sesję?