O co mieszkanki i mieszkańcy Biesiekierza mogą pytać swoje władze?

W marcu napisał do nas, za pomocą formularza „mówię, że” mieszkaniec  gminy Biesiekierz z prośbą o przeprowadzenie spotkania z mieszkańcami i mieszkankami na temat ich praw pod kątem kontroli władz lokalnych i dostępu do informacji publicznej.

Do Biesiekierza pojechał w imieniu SLLGO Szymon Osowski, aby opowiedzieć uczestnikom i uczestniczkom o tym, jakie informacje urzędy muszą ujawniać i jak można skutecznie żądać potrzebnych informacji. Spotkał tam grupę kilkunastu osób bardzo zainteresowanych i zaangażowanych w to, co się dzieje wokół nich, chcących sprawdzać, jak władza wywiązuje się ze swoich obowiązków. Było to widoczne w pytaniach zadawanych naszemu ekspertowi oraz w opowieściach o tym, jakie działania dotąd były podejmowane przez osoby uczestniczące w spotkaniu. Pytania były bardzo konkretne – dotyczyły m. in. opłat za udzielane informacje, terminów odpowiedzi na wniosek, autentyczności uzyskiwanych informacji, możliwości zabierania głosu i nagrywania sesji rady gminy. Świadczy to o tym, że mieszkańcy i mieszkanki wiedzą, jakie mają prawa i znają przepisy, z których te prawa wynikają. Jednak zachowanie urzędników, lekceważące te prawa, pozbawia obywateli i obywatelki pewności, co do słuszności ich działań. W tej sytuacji spotkanie z prawnikiem, na co dzień zajmującym się dostępem do informacji publicznej, było bardzo dobrą drogą zapewnienia mieszkańców i mieszkanki, że idą dobrą drogą.

Z tym, że takie spotkanie było potrzebne i przydatne zgodziły się obie strony – już czekamy na kolejną okazję do porozmawiania z ludźmi, którzy chcą dbać o swoją okolicę, prowadząc społeczną kontrolę władz.

Na stronie Stowarzyszenia Nasz Dom Biesiekierz znajduje się film ze spotkania.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *