Od momentu, gdy obecny rząd zaczął wprowadzać zmiany w mediach publicznych, obok debaty o legalności tych działań, podnoszone są głosy dotyczące reformy mediów publicznych, która pozwoliłaby na realizację misji i wolność od polityków. Niektórzy zaś zastanawiają się nad sensem istnienia takich mediów.
Mimo że minęły już dwa miesiące od momentu zmian w zarządach mediów, mało mówi się o reformie. A takie reformy dyskutowane są przez wiele środowisk. Te środowiska nie są zgodne. Ale wartością ich dyskusji jest zarysowanie się głównych osi sporu i argumentacji. Jako że mamy możliwość brania udziału w tych rozmowach, postanowiliśmy przybliżyć Wam, jakie kwestie mogą mieć znaczenie dla oceny różnych pomysłów.
Jak zapewnić pluralizm mediów publicznych?
Problemem jest bowiem, że przez te trzydzieści pięć lat po demokratycznym przełomie praktycznie zawsze obowiązywał model paternalistyczny, w którym to jakaś większość decydowała o tym, co jest dobre dla całego społeczeństwa.
Wśród koncepcji pojawiają się rozwiązania organizacyjne, zgodnie z którymi różne środowiska reprezentatywne dla grup społecznych mają dostęp do anteny. Inna koncepcja zakłada, że media publiczne powinny być zależne od środowisk obywatelskich, środowisk twórców kultury i partnerów społecznych.
Mówi się, że społeczeństwo powinno być nie tyle odbiorcą, co współgospodarzem.
Co to jest misja?
Inną kwestią jest powód, dla którego media publiczne są potrzebne. Misja publiczna jest pojęciem niejasnym. Jedna z propozycji skupia się na rozróżnieniu między działaniami wykonawczymi w służbie publicznej i usługami publicznymi. Służba publiczna miałaby służyć zaspokajaniu demokratycznych, społecznych i kulturalnych potrzeb ogółu społeczeństwa. W tym sensie adresowana byłaby do wszystkich. Usługa publiczna miałaby z kolei być rozwijana z partnerami i środowiskami. Skierowana byłaby do grup społecznych. Każda z nich byłaby inaczej finansowana.
Jaka forma?
Wiele środowisk, choć nie wszystkie, krytykuje przyjęcie formy spółki prawa handlowego. Krytyka dotyczy rozdwojenia między rywalizacją na wolnym rynku, która wpływa na jakość oferty, a koniecznością realizacji misji publicznej.
Dla nas z kolei nie do przyjęcia jest brak przejrzystości ze strony mediów publicznych, który jest argumentowany potrzebą rywalizowania na rynku. Trudno bowiem nie zauważyć, że widzowie i podatnicy znacząco media publiczne finansują.
Argumenty za taką spółką wynikają głównie z pragmatyzmu i troski o budżet takich mediów.
Wielość zagadnień
Inne tematy to kwestia źródeł finansowania, dostęp do zasobów mediów publicznych, ograniczenia reklam, dostęp społeczny do budżetu mediów publicznych, liczba programów, to czy media publiczne powinny być jednym organizmem, czy powinny być zdecentralizowane oraz świadomość, że konsumpcja mediów się zmienia.
Zapraszamy do prezentacji
Zapraszamy Was na transmitowane spotkanie organizowane przez Fundację im. Stefana Batorego. Ma to być pierwsza publiczna prezentacja i dyskusja nad eksperckim projektem Media obywatelskie – założenia ustawy o mediach służby publicznej.
Jest to jedyna propozycja, która przyjął formę projektu ustawy. Warto posłuchać i zrozumieć, jakie są jego mocne, a jakie słabe punkty.
Kto dyskutuje o mediach publicznych
Inne środowiska, które interesują się tematem to m.in.:
- Obywatelski Pakt na Rzecz Mediów Publicznych
- Uniwersytet Adama Mickiewicza Uniwersytetu Adama Mickiewicza Think Tank Medialny
Na temat założeń reformy wypowiada się też Maciej Mrozowski – polski prawnik, medioznawca, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, wykładowca akademicki w Instytucie Dziennikarstwa UW i Uniwersytecie SWPS, gdzie był kierownikiem Katedry Komunikowania i Mediów.
Swoje propozycje do rozważenia ponad rok temu przedstawiał też prof. Adam Bodnar, wówczas dziekan Wydziału Prawa na Uniwersytecie SWPS w Warszawie i mec. Maciej Ślusarek — adwokat, partner zarządzający kancelarii Ślusarek Kubiak Pieczyk.
Komentarze