Zapytaliśmy TVP o udostępnienie odcinków ,,Wiadomości”, których w momencie składania wniosku nie było już na stronie internetowej TVP. Telewizja najpierw (tradycyjnie) wniosek zignorowała, a po naszej skardze na bezczynność wezwała nas do wykazania interesu publicznego.
Pytamy o archiwalne wydania wiadomości
Być może niektóre z osób czytających ten tekst uznają, że pytanie o archiwalne wydania ,,Wiadomości” to lekka złośliwość po piątkowej awarii serwerów TVP, ale wniosek o informację publiczną wysłaliśmy na długo przed usterką. Dostawaliśmy sygnały już w zeszłym roku, że na stronie Wiadomości TVP można obejrzeć odcinki tylko z ostatnich dwóch tygodni. Po tym czasie nagrania znikają ze strony. VOD TVP także dysponuje tylko wydaniami z ostatnich dwóch tygodni.To duża zmiana, jeszcze jakiś czas temu na stronie ,,Wiadomości’’ można było wrócić do wydań z kilku ostatnich lat.
Pytania wysłaliśmy 29 maja 2020 r., pocztą tradycyjną, nauczeni doświadczeniem, że TVP odpowiadanie na mailowe wnioski o informację publiczną marnie wychodzi. Zwróciliśmy się o udostępnienie:
- wszystkich wydań ,,Wiadomości” emitowanych w dniach od 13 kwietnia do 13 maja 2020 r.
- informacji o powodach usunięcia w 2019 r. archiwalnych wydań ,,Wiadomości” ze strony https://wiadomosci.tvp.pl/ i ograniczenia dostępnych materiałów tylko do tych z ostatnich dwóch tygodni
Nie doczekaliśmy się odpowiedzi, więc 10 lipca 2020 r. skierowaliśmy skargę na bezczynność Telewizji Polskiej S.A. To lekko ruszyło sprawę.
Względy techniczne i biznesowe
27 lipca 2020 r. mailowo otrzymaliśmy częściową odpowiedź na nasz wniosek:
Szanowni Państwo,
w odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej w zakresie informacji o powodach usunięcia w 2019 r. archiwalnych wydań „Wiadomości” ze strony https://wiadomosci.tvp.pl/ i ograniczenia dostępnych materiałów tylko do tych z ostatnich dwóch tygodni. Telewizja Polska S.A. informuje, iż usuwanie, po pewnym czasie, archiwalnych materiałów prasowych ze strony internetowej TVP i ograniczenie dostępu do materiałów tylko z określonego okresu jest podyktowane względami technicznymi i biznesowymi. Telewizja Polska S.A. również uprzejmie wyjaśnia, iż udostępnia swoje materiały prasowe, w sposób wyżej wskazany, przez okres dłuższy niż inne stacje telewizyjne.
Z poważaniem Centrum Informacji TVP
Jakie dokładnie ,,względy techniczne i biznesowe” stoją na przeszkodzie, Centrum Informacji TVP nie sprecyzowało.
Zabawne jest porównywanie się do innych stacji telewizyjnych, w przeciwieństwie do TVP – komercyjnych, nieutrzymywanych z naszych podatków, niezobowiązanych do realizacji misji publicznej. Ale jeśli TVP rzeczywiście chce iść tą drogą, może warto zapytać kolegów i koleżanki z Polsatu jakie ,,względy techniczne i biznesowe” pozwalają im na udostępnianie odcinków ,,Wydarzeń” sięgających 2016 r.?
TVP pyta jaki jest interes publiczny oglądania archiwalnych wydań Wiadomości?
27 lipca 2020 r. Telewizja Polska skierowała do nas również pocztą tradycyjną wezwanie do wykazania szczególnego interesu publicznego. Zdaniem TVP ,,zakres wnioskowanych informacji jest obszerny i obejmuje obowiązek przetworzenia”. Spółka powołała się przy tym na wyrok I OSK 2111/13, cytując:
Prawo do uzyskania informacji publicznej przetworzonej ma jedynie taki wnioskodawca, który jest w stanie wykazać w chwili składania wniosku swoje możliwości wykorzystania dla dobra ogółu informacji publicznej, której przygotowania się domaga, tj. uczynienia z niej użytku dla dobra ogółu w taki sposób, który nie jest dostępny dla każdego posiadacza informacji publicznej.
My widzimy interes publiczny w dostępie do ,,Wiadomości”
Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, podjęliśmy się misji wykazania szczególnego interesu publicznego udostępnienia archiwalnych odcinków ,,Wiadomości” i uczynienia z nich użytku dla dobra ogółu. W odpowiedzi na wezwanie wykazaliśmy, że Telewizja Polska S.A. błędnie przyjęła, że przedmiotem wniosku jest informacja przetworzona. Realizacja naszego wniosku nie wiąże się z potrzebą dokonywania jakichkolwiek działań intelektualnych, względem żądanych informacji, ale wyłącznie z podjęciem czynności, związanych z technicznymi aspektami udostępnienia żądanych danych. Wskazaliśmy też na wyrok z dnia 20 kwietnia 2020 r., sygn. II SAB/Ol 1/20, który lepiej oddaje istotę ,,przetworzenia”:
Informacja przetworzona jest więc jakościowo nową informacją powstałą w wyniku czynności technicznych i określonego działania intelektualnego na zbiorze informacji prostych już znajdujących się w posiadaniu podmiotu zobowiązanego, przygotowaną specjalnie dla wnioskodawcy według wskazanych przez niego kryteriów.
Nie oczekiwaliśmy przecież, by TVP nagrała dla nas od nowa archiwalne odcinki ,,Wiadomości”.
Zwróciliśmy też uwagę na to, że dostęp do starych odcinków ,,Wiadomości” jest szczególnie istotny z powodu potrzeby społecznej kontroli działalności Telewizji Polskiej S.A. i oceny realizacji zadań nałożonych na Telewizję ustawą z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. Przypomnieliśmy również, że zgodnie z art. 21 ust.1 ustawy o radiofonii i telewizji, telewizja publiczna:
realizuje misję publiczną, oferując, na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu.
Czy to przekona TVP, że powinna udostępniać archiwalne wydania ,,Wiadomości’’? Zobaczymy. Jak na razie, Telewizja Polska zwróciła się do sądu o odrzucenie naszej skargi na bezczynność.
A no właśnie. Nie ma. A chciałem znaleźć wszystkie materiały dotyczące “bugalenia” Ewy Bugały. Ale coś znalazłem, to co jest ważne. Np. to jak Ewa obsmarowała TVN w kwietniu 2016, jakoby TVN miał z Wyborczą organizować protest antyaborcyjny w kościele św. Anny. Albo jak Ewa obsmarowała bezczelnie PO, które wg jej pokręconej wyobraźni PO wspierała na proteście byłych SBeków.
Trzeba mocno się pomęczyć z Google, i się coś znajdzie. Trzeba wiedzieć, co wpisać
A chciałem też znaleźć jak Ewa obsmarowała PO i uchodźców klimatycznych w 19 lipca 2016. A także posłankę Wielgus, po tym jak posłanką (wtedy Nowoczesnej) chciała Ewę sprowadzić do parteru i Ewa jej uciekła, normalnie jej uciekła. Rozchorowała się potem, i jak już wyzdrowiała, to się na niej zemściła w Wiadomościach. Kurcze, chciałem to zobaczyć.
No po prostu jest tak, że Jacek wziął i skasował, by PO nie miała dostępu do dowodów. O to chodzi. Bo będzie trzeba Jacka i Ewę z Wyszkowa pociągnąć do odpowiedzialności. Paragrafy się tu kłaniają. Giertych pomoże. Ale ja kilka rzeczy mam u siebie, w tym ten materiał Ewy, po którym poseł Budka się wkurzył nie na żarty. Ja cię kręcę, ale Ewa ma przechlapane. No robiła sobie bigosu.
Teraz siedzi w Pełnym Świetle i liczy, że wszyscy zapomną. A nie zapomną, nie. Jak mam te najważniejsze rzeczy. Ha ha ha.
Cześć! A masz może archiwalne wydania wiadomości z czasów strajków kobiet? (22-25.10.2020) Potrzebuję do pracy licencjackiej i nie mam już pojęcia, gdzie szukać…
Do pracy licencjackiej???? Ja cię. O czym piszesz?
Niestety nie. Kura kasuje wszystkie, trzeba sobie na bieżąco nagrywać. FlasH (Dość wiadomości) jego zapytaj. Mnie tylko interesuje bugalenie. Udało mi się wyciągnąć te najważniejsze. Będzie potrzebne po wyborach, żeby ją załatwić na cacy. Bugała sobie naważyła piwa, i nie wie co ją czeka.
Właśnie niedawno zauważyłem, że nie ma już archiwalnych odcinków, a były wcześniej. Ostatnio chciałem zebrać wszystkie materiały dotyczące tzw. “bugalenia” (definicja wymyślona przez P. Wrońskiego z GW).
Chciałem ściągnąć te odcinki Wiadomości TVP z 2016 i 2017 roku, w których Ewa Bugała w rażący sposób łamała etykę dziennikarską. Będzie to potrzebne po zmianie władzy, po to, by Bugałę postawić przed sądem. Bo nie da się ukryć, że Ewa Bugała będzie musiała w pełnym świetle sprawiedliwości odpowiedzieć za swoje czyny. I liczę na to, że zostanie surowo i przykładnie ukarana. Stąd właśnie archiwalne wydania Wiadomości są potrzebne.
Na szczęście część materiałów (nie całych odcinków, tylko poszczególnych materiałów) można wyszukać w Google, i ściągnąć ze strony TVP. Dzięki temu zdobyłem te najważniejsze. Np. ten materiał, w którym Bugała dopuściła się naprawdę rażących kłamstw pod adresem opozycji, które co to dużo mówić, rozzłościły posła Borysa Budkę. Budka zapowiedział, że Bugała za to odpowie. Nie wiem czy ten materiał posiada, ale ja mam. I w razie czego przekażę. Tak jak powiedziałem, Bugała będzie musiał ponieść konsekwencje swoich czynów.
Jacek Kurski specjalne usunął archiwalne wydania Wiadomości, by usunąć ślady przestępstw. Proste. Zdaje sobie sprawę, że on i jego ludzie, jak np Bugała będą musieli odpowiedzieć przed sądem. Boją się. Przyszła władza oczyści sądy, prokuratura będzie wolna, i wtedy on i Bugała staną przed sądem, i poniosą za to karę. Mam nadzieję, że surową.
Jest jakakolwiek opcja na uzyskanie archiwów np. z 2005 roku?
Można próbować zawnioskować o nie do TVP, ale raczej wątpliwe, że telewizja zmieniła swoje podejście od czasu naszego wniosku. Niemniej warto spróbować. Wciąż też czekamy na rozstrzygnięcie tej sprawy przed NSA.
Oczywiście TVP ma do spełnienia specjalne zadanie publiczne w mediach – przynajmniej w założeniach, lecz w mojej ocenie cały mainstream medialny razem ma inne zadanie… szczelnie zagospodarowywać ogół społeczeństwa i nastroje społeczne: tych zadowolonych, niezadowolonych i niezdecydowanych, aby nie byli zbytnio dociekliwi. Nie przypadkowo w Polsce są akurat 3 główne siły medialne: TVP , TVN i Polsat. Pozory normalności zostały zachowane. Interpretacje narzucone. Zbieżne ze sobą na tyle, na ile mają być zbieżne. W międzyczasie, wspomniany wyżej Polsat pokazał, że gra do jednej bramki i udostępniane archiwalne odcinki “Wydarzeń” też już nie sięgają lat wstecz tak jak wspominaliście wówczas w powyższym tekście, a już jedynie tygodni wstecz – dokładnie dwóch. “Wolne media” dla naszego dobra cenzurują archiwalne treści? Ktoś tu się boi społecznej kontroli? Odpowiedzialności za słowa?
Ps. Nie muszę chyba dodawać, że na TVN w archiwum “Faktów” ciężko znaleźć całe odcinki sprzed lat.
Jest jednak sporą różnicą to, że media publiczne mają realizować misję, są finansowane z naszych podatków i podlegają ustawie o dostępie do informacji publicznej. Nie przymykamy oczu na mankamenty prywatnych mediów, nie sięgniemy jednak tam ustawą o informacji publicznej, jak w przypadku TVP.
Szukam wiadomości tvp1 24 12 1995
Wszystkie propagandowe materiały Ewy Bugały – legendy propagandy IV RP są dostępne na kanale YT: https://www.youtube.com/@Hubert-x/videos (kanał na etapie budowy)