Akcja “Pośle, udostępnij!” po dwóch miesiącach

Dwa miesiące temu poprosiliśmy posła Nowoczesnej – Piotra Misiło – o udostępnienie zestawienia wydatków jego biura poselskiego za okres 12.11.2015 – 30.06.2016. Otrzymaliśmy je bez większych problemów. Postanowiliśmy iść za ciosem i zapytać innych posłów.

funkcje-sejmu-2

Czy mają obowiązek nam odpowiadać? Wprawdzie ustawa o dostępnie do informacji publicznej w katalogu podmiotów zobowiązanych do udostępnienia informacji nie wymienia osób pełniących funkcje publiczne, więc nie ma procedury, na którą można się powołać, składając wniosek , jednak jest artykuł 61 ust. 1 Konstytucji RP zobowiązujący parlamentarzystów do ujawniania wydatków ze środków publicznych.

Niektórzy posłowie, jak na przykład Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej, sami przysłali nam zestawienia wydatków swojego biura. Ale już Grzegorz Furgo, jego partyjny kolega, zdecydowanie odmówił.

Postanowiliśmy działać w tej sprawie metodycznie i w połowie sierpnia wysłaliśmy wnioski o udostępnienie wydatków biur poselskich do 20 losowo wybranych posłów (5 z każdego klubu parlamentarnego).

Czekaliśmy na odpowiedź – Leszka Galemby, Ewy Filipiak, Michała Jacha, Bartosza Kownackiego, Alicji Kaczorowskiej, Marty Małgorzaty Janyskiej, Aldony Młyńczak, Pawła Papke, Bogusława Sonika, Elżbiety Borowskiej, Jerzego Jachnika, Andrzeja Maciejewskiego, Adama Andruszkiewicza, Agnieszki Ścigaj, Barbary Dolniak, Marty Golbik, Radosława Lubczyka, Joanny Schmidt, Mirosława Suchonia, Pawła Bejdy, Andżeliki Możdżanowskiej, Urszuli Pasławskiej, Krzysztofa Paszyka i Eugeniusza Kłopotka.

Dosyć szybko przyszły odpowiedzi z biur poselskich Alicji Kaczorowskiej i Bogusława Sonika. Obie odmowne. Dyrektor biura posłanki PIS wyjaśniał, że jako Przedstawicielka Narodu nie jest zobowiązana do udzielania takich informacji, a jeśli nam bardzo zależy, w styczniu przyszłego roku możemy sobie zajrzeć do sprawozdania z wydatków biura w Kancelarii Sejmu. Do przyszłorocznego raportu odesłał nas również dyrektor biura posła Sonika z Platformy Obywatelskiej. Jednym słowem tylko raz do roku możemy dowiedzieć się, na co przedstawiciele Narodu wydają nasze pieniądze.

Po trzytygodniowej ciszy odezwał się poseł Jachnik, który był gotów udostępnić nam zestawienie wydatków swojego biura, ale email bez podpisu elektronicznego nie jest dla biura wiarygodnym dokumentem. Polskie prawo pozwala wysyłać anonimowy wniosek o informację publiczną.

jachnik

Kolejnych 22 posłów milczało i kiedy już straciliśmy nadzieję, że dostaniemy jeszcze jakąkolwiek odpowiedź na nasz wniosek, 4 października Andrzej Maciejewski, poseł Kukiz’15, przysłał maila, w którym udostępnił zestawienie swoich wydatków!

Po dwóch miesiącach od złożenia wniosków bilans jest następujący – na 25 posłów i posłanek odpowiedziało nam czworo, w tym tylko jeden udostępnił żądane dokumenty.

Trudne jest rozliczane posłanek i posłów z ich pracy, skoro nie znamy wydatków biur poselskich – mówi Bartosz Wilk, prawnik Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska -. Mamy prawo poznać ich podejście do wydatkowania środków publicznych – a pieniądze, które otrzymują na prowadzenie biur, mają właśnie taki charakter. Zaskakujące jest, jak trudno przychodzi posłankom i posłom udzielanie tak podstawowych informacji. Jakie to proste pokazuje Arkadiusz Marchewska (poseł ze Szczecina), który w ciągu kilku dni umieścił wydatki na stronie internetowej.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. Podpis

    Ale nie do końca rozumiem o co chodzi. To my (no może nie wszyscy) wybraliśmy takich a nie innych ludzi

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *