Przed wyborami dopytywaliśmy polityków o szanse wejścia Polski do Partnerstwa Otwartych Rządów (OGP). Przedstawiciele tych partii, które wzięły udział w naszym spotkaniu i znalazły się w Sejmie – PiS, PO i PSL – nie deklarowali w tej sprawie zbyt wiele. W poprzednim rządzie brakowało woli politycznej. Czy coś się zmieni?
Open Government Partnership (OGP) to międzynarodowa inicjatywa, w ramach której kraje zobowiązują się zmierzać w kierunku otwartego rządzenia. Obejmuje ono obszar dostępu do informacji, otwartych danych, konsultacji społecznych i zapobiegania korupcji. Wymaga dobrej woli rządu, wspólnego ze społeczeństwem szukania rozwiązań adekwatnych do sytuacji w danym kraju, zobowiązania się przez wszystkich uczestników ustaleń do wykonania planu działań i ustalenia sposobu rozliczania się z jego wykonania.
Już 66 krajów prowadzi u siebie taki proces. Co roku ich przedstawiciele – administracja i organizacje – spotykają się na międzynarodowych szczytach i dyskutują: jak otwierać dane, jakie dane ludzi interesują, czy otwarcie każdych danych jest istotne dla polityki, jak Internet zmienia konsultacje publiczne, co pomaga rządom w dobrej komunikacji z ludźmi. Partnerstwo rośnie i zyskuje na znaczeniu. To dawka energii, wiedzy, kontaktów i inspiracji. I każdy kraj – niezależnie czy jest tzw. „starą demokracja” czy raczej „aspirującą”, ma szansę na refleksję i pokorne przyjrzenie się temu co u siebie buduje.
Od początku 2012 roku, Polskie organizacje wymieniły z rządem kilkanaście pism w sprawie członkostwa w OGP. Nie tylko na specjalnie organizowanych konferencjach, ale i w zwykłych rozmowach (zwłaszcza z przedstawicielami administracji) pokazywaliśmy i staraliśmy się udowodnić, że przyniesie to wiele korzyści. Kilka razy wydawało się, iż proces ten jest już przesądzony. Niestety. Mimo ogromnego wysiłku urzędników i nas samych, nie udało się.Zabrakło woli politycznej.
Te trzy i pół roku starań zaowocowało przede wszystkim niezwykle ważnymi publikacjami. Pierwsza to kompleksowa ocena krajowej strategii Sprawne Państwo (raport ogłosiliśmy pod koniec 2013 roku). Druga – najnowsza – to inicjatywa monitorowania otwartości administracji. Pierwszy raport, porównujący pod tym kątem poszczególne ministerstwa, ogłosiliśmy tuż przed wyborami. Powstała także strona internetowa pozwalająca śledzić rozwój tych wskaźników.
Tymczasem świat idzie do przodu nie zważajac na polski marazm. Kolejny szczyt Partnerstwa obywa się właśnie w Meksyku. Koalicji Otwartych Rządów (skupiającej zainteresowane sprawą organizacje pozarządowe) udało się wysłać na spotkanie przedstawiciela – Krzysztofa Izdebskiego. Wspólnie z reprezentantkami OGP w Azji i Afryce poprowadzi on sesję dotyczącą możliwego wsparcia dla takich koalicji organizacji i inicjatyw jak nasza. Może zatem pojawią się nowe bodźce.
W tej sytuacji do kolejnych ustaleń z rządem nie podchodzimy jedynie z pakietem argumentów merytorycznych. Liczymy też na impuls ze strony innych krajów. I oczywiście – najbardziej – na otwartość nowego rządu.
Czy coś się zmieni? Czy pojawi się nowa energia w tej sprawie? Będziemy pytać.
Jedno rozporządzenie Prezesa Rady ministrów, przekazane przeze mnie w maju 2001r i osiem miesięcy. Miarą jakości Państwa jest poziom korupcji. Wynosi w Europie od 8% do 80%.