Pytania z egzaminów, które już się odbyły, powinny być jawne – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie.
Pod koniec 2016 r. ówczesny student prawa, Sebastian Płachecki ze Szczecina, zwrócił się do Dziekana Wydziału Budownictwa i Architektury Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego z wnioskiem o udostępnienie pytań z przeprowadzonych egzaminów na studiach. Nie otrzymał odpowiedzi, więc sprawa trafiła do sądu. Jako organizacja społeczna przystąpiliśmy do tego postępowania.
O sprawie pisaliśmy jakiś czas temu: Czy student może poznać pytania z zeszłorocznej sesji?
Szczeciński sąd w pierwszym w wyroku nie przesądził, czy pytania z egzaminów na studiach stanowią informację publiczną. Dlatego Sieć Watchdog złożyła skargę kasacyjną do NSA.
Pod koniec lutego pisaliśmy o dalszym ciągu tej sprawy, kiedy Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok szczecińskiego sądu i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania: Prosimy o inny zestaw pytań.
Nie przyszło nam długo czekać na rozstrzygnięcie WSA w Szczecinie. A to jest więcej niż zadowalające.
Pytania egzaminacyjne to nie „dokument wewnętrzny”
Uzasadnienie wyroku WSA w Szczecinie z 6 lutego 2019 r. (II SAB/Sz 163/18) rozpoczyna się od ustalenia, czy pytania egzaminacyjne stanowią informację publiczną, zwłaszcza w kontekście argumentu uczelni, że są to „dokumenty wewnętrzne”. W uzasadnieniu wyroku możemy przeczytać:
(…) Sąd nie mógł (…) podzielić stanowiska organu wyrażonego w odpowiedzi na skargę, stwierdzającego, że pytania z egzaminów przeprowadzonych podczas sesji egzaminacyjnych w roku studiów (…) mają charakter jedynie organizacyjny i porządkowy, bowiem dają one jedynie odpowiedź na pytanie czy dany student dysponuje wiedzą wystarczającą (konieczną) do zaliczenia kolejnych etapów studiów i nie powoduję one uzyskania tytułu zawodowego.
W dalszej części sąd wskazał wprost, że:
(…) pytania egzaminacyjne nie mogą być traktowane jako dokument «wewnętrzny».
Dlaczego jawność pytań egzaminacyjnych jest ważna?
Z formalnego punktu widzenia, sąd mógł poprzestać na stwierdzeniu, że pytania egzaminacyjne stanowią informację publiczną. Jednakże, co warto docenić, odniósł się także do roli ich jawności.
(…) W ocenie Sądu, w rozpoznawanej sprawie przyjąć należy stanowisko, że jawność pytań egzaminacyjnych z poszczególnych egzaminów na kolejnych etapach studiów stanowić będzie nie tylko wyraz jawności sfery publicznej (do której niewątpliwie można zaliczyć uczelnię wyższą […]), ale także narzędzie kontroli społecznej nad jakością wykonywanych przez dany podmiot usług publicznych, do których został powołany. Zarówno bowiem w interesie samej uczelni jak i społeczeństwa będzie wysoka jakość kształcenia studentów na poziomie wyższym na uczelni publicznej.
Sąd odniósł się także do stanowiska, które prezentowaliśmy w skardze kasacyjnej:
Także, co słusznie wskazano w skardze kasacyjnej Stowarzyszenia Watchdog Polska, jawność taka niezbędna jest do zachowania rzetelności, prawidłowości i sprawiedliwości przeprowadzanych egzaminów, a co za tym idzie zrównania szans wszystkich studiujących na danej uczelni studentów.
Dalej można przeczytać, że:
(…) jawność działalności, w tym upublicznienie pytań z egzaminów z poszczególnych sesji egzaminacyjnych może korzystnie wpływać na działalność oraz wizerunek uczelni publicznej, jako podmiotu motywującego studentów do lepszego i pełniejszego przygotowania się do przeprowadzanych egzaminów, a co za tym idzie – lepiej przygotowanych do wykonywanego po ukończeniu uczelni zawodu, co mogłoby przekładać się na dalsze korzyści dla samej jednostki edukacyjnej.
Niekonstytucyjne utajnienie pytań z poprzednich lat
Szczeciński sąd w przedstawionej argumentacji odniósł się też do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r., w którym stwierdzono niekonstytucyjność przepisów ustawy utajniających pytania z tych egzaminów medycznych, które już się odbyły.
(…) podobne stanowisko zajął Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z 7 czerwca 2016 r., sygn. akt K 8/15, stwierdził, że wyłączenie możliwości zapoznania się z testami i pytaniami wykorzystanymi w trakcie egzaminów, które już się odbyły jest niekonstytucyjne, bowiem wiedza o pytaniach z poprzednich lat przyczynia się do lepszego przygotowania egzaminowanych, a ograniczenie dostępu do wcześniejszych testów nie jest uzasadnione koniecznością ochrony innych dóbr.
Poza tym, co ciekawe, szczeciński sąd wskazał jasne stanowisko, że nie dostrzega jakichkolwiek przesłanek prowadzących do ograniczenia prawa do informacji publicznej, gdyż „nie dochodzi tu bowiem do naruszenia prywatności osoby fizycznej, naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, czy też nie występuje w tym przypadku tajemnica ustawowo chroniona.
Wobec powyższego sąd uwzględnił skargę i zobowiązał organ do rozpatrzenia wniosku w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Czekamy na ruch uczelni
Wyrok jest nieprawomocny, więc uczelnia może zaskarżyć go do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Na koniec oddajmy głos skarżącemu Sebastianowi Płacheckiemu:
Nie rozumiem, jakie powody merytoryczne wywołują tak wielką niechęć do ujawnienia pytań z przeszłych egzaminów. Mam nadzieję, że nie chodzi tu o to, że te pytania po prostu co roku są takie same i ich oficjalne ujawnienie wymusiłoby na egzaminatorach konieczność układania nowych pytań przy każdym kolejnym egzaminie. Odpowiedź na mój wniosek pozwoliłaby to zweryfikować. Samych zagrożeń związanych z ujawnianiem pytań tymczasem po prostu nie ma – przeszłe egzaminy ujawnia np. Wydział Matematyki University of Cambridge i nie sprawia to, że jest postrzegany jako uczelnia dla “niebieskich ptaków” – wręcz przeciwnie: to jedna z najlepszych uczelni świata.
Komentarze