Sielskie życie w uzdrowisku

Rabka-Zdrój to jedno z najpopularniejszych w Polsce uzdrowisk, jednak nie z tego powodu było ostatnio o niej głośno. Ogólnopolski rozgłos zapewniła dotychczasowa burmistrz Rabki-Zdrój, Ewa Przybyło, która została skazana prawomocnym wyrokiem za niedopełnienie obowiązków służbowych. Chodziło o nieudostępnianie informacji publicznej oraz nieprzekazywanie skarg do sądu administracyjnego.

Stary kościół w Rabce, Fot. Wiktor Baron / baronphotography.eu

Rabka-Zdrój, ze względu na swój mikroklimat, jest jednym z chętniej odwiedzanych górskich kurortów. Miasto może się pochwalić pięknym parkiem zdrojowym i nieco zaniedbanymi terenami uzdrowiskowymi. Przechadzając się główną ulicą miasta i widząc popadające w ruinę wille, nasuwa się pytanie, czy miasto żyjące z turystki nie powinno inwestować w ich renowację? Wygląda na to, że dużo łatwiej wydać pozwolenie na budowę w strefie „A” ochrony uzdrowiska niż przywrócić do życia przedwojenne budynki. Przekonał się o tym Konrad Wojciechowski, który 10 lat temu kupił stary dom położony w strefie zieleni uzdrowiskowej, otoczony tylko naturą, bez żadnych innych zabudowań w pobliżu. Niedługo po przeprowadzce rodzina Wojciechowskich dowiedziała się, że wszczęto postępowanie w sprawie ustalenia warunków zabudowy dla nieruchomości przylegającej do ich domu. Według wcześniej sprawdzonych informacji, nie było prawnych możliwości na jakąkolwiek budowę w bezpośrednim sąsiedztwie (dom zakupiony przez Wojciechowskich był starą zabudową). Mimo to zostaje wydana decyzja zezwalająca na budowę. Konrad Wojciechowski zaskarża wątpliwe rozstrzygnięcie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu, który uchyla decyzję miasta. Pozostaje jednak niepokój – kto wykazał się aż takim ignoranctwem, że pozwolił na wszczęcie postepowania i wydanie decyzji całkowicie oderwanej od obowiązującego prawa?

Wojciechowski postanowił bliżej przyjrzeć się kwestii zagospodarowania przestrzennego Rabki i począwszy od kwietnia 2011 do lipca 2016 roku składa prawie 80 wniosków o udostępnienie informacji publicznej. Pierwszy wniosek dotyczy rejestru decyzji o warunkach zabudowy, później padają pytania między innymi o studium map numerycznych, projekt nowego studium, wykaz uwag do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, kopie umów z zatrudnionymi przez Urząd radcą prawnym Pawłem Kuklą, Martą Gwiazdoń oraz adwokat Małgorzatą Wassermann, z Jackiem Bandułą– głównym projektantem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, czy też z wiceburmistrzem Robertem Wójciakiem.

Burmistrz w wielu przypadkach ignoruje obowiązek udostępnienia posiadanych informacji publicznych. Brak odpowiedzi ze strony Urzędu skutkuje więc licznymi skargami na bezczynność. W okresie od 22-04-2011 do 21.07.2014 Przybyło z tytułu nieprzekazywania skarg na bezczynność w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej otrzymuje grzywny w łącznej wysokości 126.400,00 zł.

Sprawy karne

Na prokuraturze wielokrotne skazanie Burmistrz na wielotysięczne grzywny nie robi wrażenia. W końcu do skutku dochodzi prywatny subsydiarny akt oskarżenia od byłego radnego Edwarda Żurka.

W I instancji Sąd Rejonowy w Nowy Targu skazuje burmistrz Przybyło za nieudostępnienie informacji publicznej. Co ciekawe, tego wyroku skazującego wcale mogło nie być – adwokat broniący burmistrz próbuje załagodzić sytuację, a ponieważ jest to pierwsza taka sprawa karna burmistrz jako oskarżonej, sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne. Jednak burmistrz odrzuca wszelkie ugodowe propozycje, jasno deklarując, iż działała z zamiarem nieudostępnienia informacji i w pełni podtrzymuje swoje wcześniejsze decyzje, nie pozostawiając sądowi wielkiego wyboru.

Dopiero wyrok skazujący powoduje panikę u burmistrz, gdyż w świetle obowiązującego wówczas prawa, wyrok taki, gdyby się uprawomocnił, pozbawiałby Ewę Przybyło możliwości dalszego sprawowania funkcji burmistrza Rabki-Zdroju. Ów zimny prysznic nie powoduje jednak zmiany nastawienia burmistrz do ciążącego na niej obowiązku udostępniania obywatelom posiadanej informacji publicznej, ale jedynie zmusza ją do gwałtownego poszukiwania pomocy u wspierających ją lokalnych polityków – przede wszystkim Edwarda Siarki, z którym wcześniej przez wiele lat współpracowała. Obrońcą oskarżonej Ewy Przybyło staje się znana adwokat Małgorzata Wassermann, która w kwiecistej apelacji stara się dowieść, że oskarżona nie udostępniała posiadanej informacji obejmującej oznaczenie ewidencyjne nieruchomości, dla których w przeszłości wydano decyzje w sprawie ustalenia warunków zabudowy, gdyż taka informacja jest objęta tajemnicą.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu w apelacji faktycznie zmienia wyrok i uniewinnia Ewę Przybyło, a skarga kasacyjna od tego wyroku wniesiona przez radnego Edwarda Żurka upada. Sąd Najwyższy wskazuje, iż faktycznie mamy do czynienia z dwoma całkowicie różnymi wyrokami, jednak Sąd Najwyższy nie jest sądem 3 instancji, a przy braku rażących błędów proceduralnych nic nie może zrobić. Burmistrz zyskuje poczucie bezkarności.

Kolejna sprawa karna, której niechlubną bohaterką jest Ewa Przybyło, dotyczy nieprzesyłania do sądu skarg, które obywatele wnosili za pośrednictwem Urzędu. Prawnik Rabki był na tyle pochłonięty innymi obowiązkami, że przez rok trzymał skargi w szufladzie. W tym przypadku Sąd Rejonowy oraz Sąd Okręgowy zgodnie orzekają o winie burmistrz i skazują ją na karę grzywny. – Wyrok jest wypadkową jej wcześniejszych działań, skutkujących obciążeniem rabczańskiego magistratu grzywnami na kwotę 56.600 zł. Niestety, według obowiązującego obecnie prawa, nawet prawomocny wyrok grzywny w sprawie karnej nie zamyka Przybyło furtki do ponownego startu w wyborach.

Pomoc prawna z najwyższego szczebla

Obsługę prawną Urzędu przejęła wówczas mecenas Małgorzata Wassermann (Ze współpracy zrezygnowano, kiedy Wassermann została posłanką ).

I od tej pory, jak wspomina Wojciechowski – „już się czuło, że wielka polityka zawitała do Rabki”. Normalnością stały się chociażby wizyty ówczesnego kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy (na np. narciarskich memoriałach M. Kaczyńskiej).

Wątpliwości budził fakt, kto i z czyich pieniędzy opłaca M. Wassermann. Odmówiono bowiem udostępnienia umowy na obsługę prawną pomiędzy gminą a M. Wassermann, więc nie wiadomo, czy w zakresie jej obowiązków jest także obrona osoby fizycznej Ewy Przybyło. Podobnie z odmową spotkał się wniosek o udostępnienie umowy z pozostałymi prawnikami Rabki (jako powód podano oczywiście tajemnicę przedsiębiorcy).

Poza pojedynczymi informacjami, uzyskanymi na drodze formalno-procesowej w sądzie administracyjnym, z Urzędu nie można było wyciągnąć żadnych danych. Merytoryczne wyroki sądowoadministracyjne uzyskiwane były bardzo rzadko– tylko wówczas, gdy SKO utrzymywało w mocy odmowną decyzję burmistrz, sprawa miała szansę trafić do sądu administracyjnego. W takich przypadkach burmistrz poddawała się wyrokowi sądowemu, uważając go za wiążący. Jednocześnie zaznaczała, że kolejne wnioski w tej samej sprawie dotyczące innych osób czy innych okresów będą spotykały się z odmową, a nowy wnioskodawca będzie musiał stoczyć kolejny bój o uzyskanie dostępu do informacji.

Ewa Przybyło prawomocnie skazana

Na mocy wyroku z 1 lutego 2017 r. (II K 506/14) Sąd Rejonowy w Nowym Targu skazał Ewę Przybyło na karę grzywny w wysokości 6000 zł za szereg czynów, związanych z nieudostępnianiem informacji publicznej oraz nieprzekazywaniem skarg do sądów administracyjnych.

Apelacja Ewy Przybyło została oddalona, w związku z czym wyrok Sądu Rejonowego w Nowym Targu uprawomocnił się.

Powstała więc sytuacja, w której Ewa Przybyło nie mogła sprawować urzędu Burmistrza Rabki-Zdrój. Zgodnie bowiem z art. 6 ust. 2 ustawy o pracownikach samorządowych, pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie wyboru (tak jest w przypadku burmistrza) może być osoba, która spełnia wymagania określone w ust. 1 oraz nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Ewa Przybyło została natomiast skazana za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego.

Temat ten wrócił do debaty publicznej po tym, gdy dyskutowano o zasadności wygaszenia mandatu Hannie Zdanowskiej, prezydent Łodzi, skazanej także na grzywnę, za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego. Okazało się wówczas, że o ile wojewoda łódzki rozważa wygaszenie mandatu Hannie Zdanowskiej, o tyle wojewoda małopolski nie czyni podobnych rozważań wobec wygaszenia mandatu Ewie Przybyło.

Kolejna sprawa karna

Na początku października 2018 r. zapadł kolejny wyrok skazujący Burmistrz Rabki-Zdrój. To wyrok z dnia 3 października 2018 r. (II K 560/17), w którym uznano oskarżoną Ewę Przybyło winną niezgodnego z prawem nieudostępnienia pokrzywdzonej Zofii Niederlińskiej informacji publicznej o tym dla jakich nieruchomości Burmistrz Ewa Przybyło wydała w przeszłości decyzje w sprawie ustalenia warunków zabudowy, skazując oskarżoną na karę grzywny oraz dodatkowo na zadośćuczynienie dla pokrzywdzonej. W tej sprawie burmistrz nie chciała udostępnić żądanych informacji nawet po prawomocnym wyroku sądowym, twierdząc, że jest błędny. Sprawa ponownie trafiła do sądu, który stwierdził rażące naruszenie prawa przez Burmistrz i zasądził karę grzywny. Ten wyrok nie spowodował jednak, że żądane przez Niederlińską informacje zostały udostępnione, złożyła w tej sytuacji zawiadomienie o popełnieniu przez Ewę Przybyło przestępstwa z art.23 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Więcej o sprawie Zofii Niederlińskiej.

Ewa Przybyło przegrała w wyborach samorządowych

Choć z perspektywy Konrada Wojciechowskiego wyglądało na to, że zmiana na stanowisku Burmistrz Rabki-Zdrój jest niemożliwa, to rzeczywistość zaskoczyła . W tegorocznych wyborach samorządowych Ewa Przybyło nie dostała się do drugiej tury wyborów na urząd burmistrza.

Czas pokaże, na ile nowe władze będą w praktyce oznaczały nastawienie do jawnego działania.

 

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *