Rejestr umów Ministra Skarbu przed NSA

Przekazanie rejestru umów ma sens tylko wtedy, gdy otrzymujemy go w formie, o jaką prosiliśmy oraz gdy nie anonimizuje się większości danych. Tych właśnie kwestii dotyczyła rozprawa, która odbyła się 12 kwietnia 2017 r. przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

Karol Breguła, członek Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, wystąpił do Ministra Skarbu Państwa z wnioskiem o udostępnienie:

  1. rejestru umów, o którym mowa w piśmie, za 2013 rok, w formie arkusza kalkulacyjnego, zawierającego w szczególności, ale nie wyłącznie, informacje w zakresie źródła finansowania, numeru umowy, dat umowy, nazwiska kontrahenta, przedmiotu umowy, wartości umowy brutto;
  2. regulaminu organizacyjnego Ministerstwa Skarbu Państwa;
  3. zarządzenia Nr 5 Ministra Skarbu Państwa z dnia 23 lutego 2013 r. wspomnianego w piśmie;

Minister Skarbu Państwa nie odpowiedział na wniosek. Wnioskodawca złożył skargę na bezczynność, w związku z czym sprawa trafiła do sądu administracyjnego.

Formalnie korzystny wyrok, ale…

WSA w Warszawie (sygnatura II SAB/Wa 881/14), który 13 lutego 2015 r. zdecydował o zasądzeniu bezczynności organu z rażącym naruszeniem prawa i o umorzeniu postępowania w pozostałym zakresie, a także o zasądzeniu na rzecz skarżącego kosztów postępowania.

Jednakże problem w tym, że:

  • Karol Breguła wystąpił o udostępnienie rejestru umów w formie arkusza kalkulacyjnego, a po wniesieniu skargi otrzymał od organu rejestr umów w formie pliku PDF. WSA w Warszawie uznał, że to prawidłowa realizacja wniosku

Bezwzględną zasadą jest, iż wniosek o udostępnienie informacji publicznej powinien zostać załatwiony zgodnie z jego treścią.

Z treści przedmiotowego wniosku wynika obowiązek przesłania skarżącemu rejestru umów w formie arkusza kalkulacyjnego. Z treści wniosku nie wynika żaden inny desygnat, określający ten sposób przedstawienia żądanej informacji w zakresie rejestru umów. W szczególności brak tu podania przez skarżącego, iż żąda on udostępnienia tej informacji w formie “arkusza kalkulacyjnego Exel”, albo “arc.”. Żądanie takie zostaje przez niego sformułowane dopiero po otrzymaniu od organu przedmiotowej informacji i to w aspekcie możliwości wprowadzenia tej informacji przez skarżącego do innej elektronicznej formy jej dalszego analizowania (str. 9 pisma z dnia 30 października 2014 r.). W tym aspekcie żądań skarżącego, zauważyć należy, iż dalsze przetwarzanie uzyskanej od organu informacji publicznej stanowi odmienną problematykę szczegółowo uregulowana w ustawie o dostępie do informacji publicznej i dlatego wymyka się z przedmiotu niniejszego postępowania, natomiast skarżący we wniosku o udostępnienie informacji, o chęci jej dalszego przetwarzania w ogóle nie wspominał.

(…) Skoro skarżący nie sprecyzował dokładnie swojego żądania, co do formy zapisu, o czym wyżej, zatem nie można twierdzić, iż udostępnienie mu przez organ żądanej informacji w formie PDF jest niezgodne z jego żądaniem wyrażonym we wniosku.

Wskazać tu należy, iż skarżący w sposób dalece niestaranny formułuje swoje żądania i to nie tylko w aspekcie formy zapisu elektronicznego.

  • udostępniony rejestr umów zawierał zanonimizowane dane niektórych kontrahentów, co w wyroku uzasadniono w sposób następujący:

ocenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie takie “zanonimizowanie” udostępnionej informacji nie jest niezgodne z przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej i nie musi przybierać formy decyzji przewidzianej w art. 16 ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Dane personalne osób – imię i nazwisko – ex iure nie należą do kategorii informacji publicznych, chyba, że dane te dotyczą osób pełniących funkcje publiczne.

(…)

Z zestawienia tych dwóch wartości, tj. zasady jawności informacji publicznych oraz obowiązku ochrony prywatności, tajemnic przedsiębiorcy i danych osobowych osób fizycznych, można wyprowadzić wniosek, że możliwe jest udostępnianie informacji publicznej w sposób nie naruszający wskazanych dóbr chronionych. Służy temu m. in. zastosowana przez organ w rozpatrywanej sprawie tzw. anonimizacja danych wrażliwych. W takim wypadku nie zachodzi jednak potrzeba wydawania oddzielnej decyzji na podstawie art. 16 ustawy, gdyż przepis ten może mieć zastosowanie tylko w wypadku odmowy udostępnienia informacji, a nie w przypadku jej udzielenia z zachowaniem zasady ochrony dóbr chronionych.

Stowarzyszenie składa skargę kasacyjną

Sieć Watchdog, jako uczestnik postępowania, złożyła skargę kasacyjną, w której odniosła się krytycznie do dwóch powyżej omówionych kwestii.

Podniesiono w niej zarzut naruszenia art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, związany z przyjęciem przez WSA w Warszawie, że Minister dokonał w dopuszczalny sposób zmiany formy udostępnienia informacji.

Wspomniany art. 14 ustawy o dostępie do informacji publicznej gwarantuje wnioskodawcy wybór najdogodniejszej formy udostępnienia informacji. Pozwala to na uniknięcie sytuacji, w której urząd użyje nośnika uniemożliwiającego wnioskodawcy zapoznanie się z treścią dokumentów (np. zapis danych na płycie CD, gdy podmiot zainteresowany nie posiada odtwarzacza do płyt).

Ponadto wskazaliśmy, że jeżeli żądane przez odwołującego się informacje zawierałyby dane osobowe podlegające szczególnej ochronie na podstawie art. 5 ust. 2 UDIP, to prawo skarżącego do informacji publicznej podlega ograniczeniu, zaś organ zobowiązany jest w takiej sytuacji do wydania decyzji na podstawie art. 16 ust. 1 UDIP. Minister takiej decyzji nie wydał.

Zarazem w skardze krytycznie odniesiono się do samego pomysłu wyłączania informacji o kontrahentach.

NSA jeden zarzut podzielił, drugi nie

Podczas rozprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym Sieć Watchdog reprezentował pro bono radca prawny Adam Kuczyński. W następujący sposób relacjonuje on rozprawę:

Naczelny Sąd Administracyjny stanął przed zadaniem rozstrzygnięciem jednej kwestii formalnej oraz dwóch merytorycznych. Po pierwsze, sąd musiał ustalić następcę prawnego zniesionego organu jakim był Minister Skarbu Państwa. Sąd uznał, iż takim następcą jest Prezes Rady Ministrów, który jednak nie stawił się na rozprawie ani nie przedstawił żadnego stanowiska merytorycznego. W zakresie merytorycznym Sąd rozstrzygał, czy żądanie udzielenia informacji publicznej w formie arkusza kalkulacyjnego jest zaspokojone w sytuacji udzielenia jej poprzez przesłanie pliku w formacie PDF oraz czy dopuszczalne jest zanonimizowanie danych dotyczących tożsamości kontrahentów Ministra. Pierwszą z tych kwestii sąd rozstrzygnął na niekorzyść Stowarzyszenia, wskazując, iż wniosek był na tyle nieprecyzyjny (nie wskazywał wprost formatu pliku), iż przesłanie pliku w formacie PDF należy uznać za dopuszczalne. Drugą z tych kwestii sąd rozstrzygnął na korzyść Stowarzyszenia, wskazując na ugruntowany w doktrynie i orzecznictwie pogląd, iż tożsamość kontrahentów podmiotów publicznych jest jawna i podlega udostępnieniu jako informacja publiczna.

 

* student politologii oraz prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Nauka oraz praktyki w Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska zajmują większość jego czasu, zawsze jednak znajdzie wolną chwilę dla rodziny, przyjaciół czy dla sportu, który bardzo lubi uprawiać. Jeśli akurat się nie uczy, nie spotyka z nikim, ani nie biegnie tudzież gra, to zapewne czyta jakąś książkę, ogląda serial na HBO albo po prostu śpi.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *