Łódź: pomysły władz na zmniejszanie wpływu mieszkańców na politykę miasta

Sposób prowadzenia konsultacji społecznych przez władze samorządowe budzi często sprzeciw mieszkańców polskich gmin.

Typowe problemy obejmują – informowanie, które robi wrażenie nakierowanego na to, aby informacja nie dotarła do adresatów; krótkie terminy na przedstawianie uwag do dokumentów; niedostępność konsultowanych dokumentów w sposób nie wymagający dodatkowych inwestycji czasowych czy organizowanie spotkań w terminie możliwie wykluczającym większe zainteresowanie. Otrzymaliśmy artykuł z 10 grudnia 2009 od Łukasza Prykowskiego, zaangażowanego w inicjatywę „Łodzianie decydują”. Można w nim znaleźć obywatelski punkt widzenia na takie działania władz.

Łukasz Prykowski, “Łodzianie decydują”

Zastanawiałeś się kiedyś, w jaki sposób wyglądać będzie Łódź za 20 lat? Jeśli nie, teraz masz okazję. W Łodzi ważą się właśnie losy najważniejszego opracowania planistycznego dla miasta. Co istotne, jego treść może zależeć również od Ciebie!

Wczoraj organizacje pozarządowe przestrzegały obywateli przed wadliwymi zapisami projektu nowego Studium. Likwidacja około 40%  tras tramwajowych w mieście, budowa czterech obwodnic w Centrum Łodzi, stymulowanie rozwoju transportu samochodowego, lekceważenie i niekontrolowane przekształcania historycznego Centrum Łodzi – to tylko niewielka część zarzutów wobec opracowania planistycznego, które niebawem może obowiązywać w Łodzi przez następne kilkadziesiąt lat.

Rozwój czy degradacja?
Analizując zapisy studium dowiadujemy się, że Łodzi grozi paraliż komunikacyjny. Likwidacji linii tramwajowych towarzyszy budowa tras szybkiego ruchu w historycznym Centrum Łodzi.  Co ciekawe, zapisy nowego studium przewidują m. in likwidację nowej linii tramwaju regionalnego, na budowę którego miasto przeznaczyło ostatnimi czasy mnóstwo czasu i pieniędzy. Co na to Unia Europejska? – pytał prelegent, Jarosław Ogrodowski, ze stowarzyszenia Fabrykancka.

Jak się dowiedzieliśmy, budowa tras szybkiego ruchu planowana jest m.in. w miejscu istniejących dolin i koryt rzecznych (doliny rzek: Olechówki, Jasienia, Łódki i Bzury). Wiązać się będzie również nierozłącznie z dewastacją tkanki zabytkowej miasta (wraz z masowymi jej wyburzeniami),  nie wspominając już o generowaniu hałasu i zanieczyszczenia powietrza, których normy w centrum są i tak znacznie przekroczone.
– Takie rozwiązanie naruszy najcenniejsze elementy dziedzictwa kulturowego miasta, a także doprowadzi do dewastacji ekologicznej i kulturowej Centrum – przekonywał Tomasz Bużałek w imieniu Łódzkiej Inicjatywy na rzecz Przyjaznego Transportu.

Powielamy błędy innych

Usłyszeliśmy, że w studium brakuje zapisów na temat rozwoju transportu publicznego.  Przy jednoczesnym wyolbrzymieniu rozwoju komunikacji samochodowej takie planowanie może prowadzić nas do kolejnego zagrożenia – zakorkowania miasta na gigantyczną skalę. Wyraźnie to widać z doświadczeń innych miast, które niegdyś zapatrzone w transport samochodowy podporządkowywały mu bezwarunkowo przestrzeń miejską. Teraz, kiedy większość z nich wycofuje się z „niezręcznych pomysłów”, tworząc przyjazną przestrzeń dla pieszych i transportu publicznego, autorzy łódzkiego studium proponują rozwiązania w dokładnie odwrotnym kierunku. “Ignorują zasady racjonalnego zarządzania transportem, proponując skrajnie szkodliwy ze względów środowiskowych, społecznych, ekonomicznych i kulturowych model komunikacyjny miasta” – zaznaczali rozmówcy.

Po co komu prawo? Po co komu zabytki?

Jak się okazuje planowany dokument, o czym przekonywali przedstawiciele Łódzkiej IPT, nie tylko łamie zasadę zrównoważonego rozwoju, ale również mnóstwo aktów prawnych, zaczynając od zapisów prawa miejscowego (np. Uchwała Nr LI/528/97 Rady Miejskiej w Łodzi z dnia 29.01.1997 r. w sprawie polityki transportowej dla miasta Łodzi), przez Ustawę o Planowaniu i Zagospodarowaniu Przestrzennym, a kończąc na Konstytucji RP i zapisach  prawa międzynarodowego.

Studium w bardzo okrojony sposób odnosi się również do historycznego zabudowania Centrum Łodzi. Zabudowa Centrum nie jest uznana jako podstawowy element wartości. W studium jako tkankę zabytkową określa się jedynie pas Piotrkowskiej oraz kilku rozrzuconych w przestrzeni zabytków – mówił dr Marek Janiak z Fundacji Ulicy Piotrkowskiej. Mało tego, dokument ten deprecjonuje cenne XIX-wieczne obszary, podkreślając wątpliwe zalety powojennych osiedli blokowych – kontynuował. Prelegent zachęcał również słuchaczy do zapoznania się z treścią dokumentu. Wyrobienie sobie własnego zdania na temat studium jest tylko możliwe po jego osobistym przeczytaniu – powiedział.

Możesz wyrazić swoją opinię

Trudno się nie zgodzić z powyższą tezą, zważywszy, że wielkimi krokami zbliżamy się do dnia 21 grudnia, kiedy projekt studium będzie poddany konsultacjom społecznym w Urzędzie Miasta Łodzi.
Planowana jeszcze na ten rok debata jest drugim etapem konsultacji społecznych z mieszkańcami miasta. Podczas pierwszej, łodzianie mieli możliwość wysyłania wniosków z uwagami komentującymi zapisy Studium. Teraz przyszedł czas na otwartą dyskusję.

Konsultacje czy fikcja?
Konsultacje od samego początku wzbudzają burzliwe dyskusje wśród łodzian. Z jednej strony padają zarzuty, że Urząd Miasta nie robi nic, by wypromować konsultacje tego niezwykle ważnego dokumentu. Świadczy o tym chociażby brak informacji na stronie Urzędu Miasta Łodzi (ogłoszenie o konsultacjach znalazło się jedynie na stronie www Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Łodzi – witryny zupełnie niepopularnej wśród Łodzian). Z drugiej strony, zauważalny jest brak jakichkolwiek działań ze strony Urzędu mających na celu przybliżenie przeciętnemu mieszkańcowi treści, tak ważnego, a jednocześnie skomplikowanego dokumentu.

W internecie pojawiają się głosy, że Urząd Miasta próbuje bez rozgłosu, po cichu  „przepchnąć” Studium, a konsultacje społeczne organizowane są jedynie z uwagi na wymóg ustawowy (nakazuje go dokładnie Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z dnia 27 marca 2003 r. – przyp. red.), a nie rzeczywistą chęć współpracy w tym temacie mieszkańcami.

Nie trudno również zauważyć, iż etapy konsultacji wyznaczane są w wyjątkowo niedogodnych terminach dla mieszkańców miasta. Pierwszy etap konsultacji – zbieranie wniosków od mieszkańców – wyznaczony został na okres wakacyjny, kiedy duża część łodzian mogła przebywać na urlopach. Drugi – debata publiczna – organizowana jest w okresie przedświątecznym, kiedy ludzie nie maja po prostu czasu.

Widzą to organizacje pozarządowe, które składały uwagi w sprawie projektu Studium do różnych komisji i urzędów: Materiały otrzymaliśmy zaledwie półtora tygodnia przed posiedzeniem Komisji Architektoniczno-Urbanistycznej przy Prezydencie Łodzi. Nasze uwagi wysłaliśmy 3 minuty po północy ostatniego dnia, gdyż przeczytanie ok. 400 stron, opracowanie uwag i redakcja w 10 dni jest przy tak złożonym dokumencie niemal nierealna! Kiedy ostateczną wersję projektu Urząd Miasta zaplanował wyłożyć 15 grudnia a 21 grudnia zorganizować debatę było tego zbyt wiele. Dlatego zorganizowałem konferencję, na której przedstawiliśmy z innymi NGO-sami nasze krytyczne uwagi aby ostrzec łodzian – oburza się Jakub Polewski z Fundacji Ulicy Piotrkowskiej.

Musisz tam być!
Pozostawiając jednak z boku chęci i działania promocyjne naszego magistratu, należy zastanowić się również nad tym jak my-łodzianie powinniśmy zareagować w momencie, bądź co bądź, strategicznym dla naszego miasta?
Powinniśmy narzekać na niekompetencję władz, czy może wykorzystać to, że zostały otwarte drzwi do dyskusji? Choć może i trudno spodziewać się w tym przypadku konsultacji społecznych „z prawdziwego zdarzenia”, a przebieg procesu partycypacji podczas planowanej debaty jest chyba dla wszystkich wielką niewiadomą, fakt jest faktem, iż zaproszono nas by wyrazić swoje zdanie. Skorzystajmy więc z tego, bo w przeciwnym wypadku nie będziemy mieli prawa narzekać.

Nie tylko dialog
Udział w konsultacjach to oczywiście nie tylko kwestia włączenia się w dialog, a przede wszystkim wpływ na przyszły wizerunek miasta. Jeśli więc interesuje Ciebie czy będziesz żył(a) w unikalnym, pielęgnującym zabytkową spuściznę mieście, z przyjazną przestrzenią publiczną i rozwiniętym, szybkim publicznym transportem, przeczytaj założenia do studium i zadaj sobie pytanie – Czy tak wg. mnie powinien wyglądać dokument, który ma nakreślić wizję rozwoju miasta na najbliższych kilkanaście lat?” Jak już to zrobisz, odpowiedz na pytanie i przyjdź na konsultacje społeczne wyrazić swoje zdanie.

Studium – co to takiego?
Studium uwarunkowań i kierunków rozwoju Łodzi to dokument określający w jaki sposób planowane jest zagospodarowanie całego terytorium Łodzi, zawierający informacje o położeniu obszarów przeznaczonych pod zabudowę i inne funkcje, o przebiegu głównych szlaków komunikacyjnych, terenów chronionych itp. Jego przyjęcie jest niezwykle ważne chociażby dlatego, że warunkuje uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania, które z kolei umożliwiają przyszłe inwestycje w mieście, czy warunkują ochronę dóbr kulturowych.

Projekt studium można oglądać od 16 grudnia w siedzibie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej przy ul. Wileńskiej 53/55. W sieci dostępne są jedynie założenia do studium – http://www.mpu.lodz.pl/page/file.php?id=111
Konsultacje społeczne nt. studium zostaną zorganizowane 21 grudnia br. w dużej sali obrad Urzędu Miasta Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 104 o godz. 17ej.

Ciąg dalszy perypetii ze Studium znajduje się tutaj.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *