Leśna Polana bez asfaltu

Jolanta Jawień

Rozmowa z Jolantą Jawień, uczestniczką tegorocznej edycji Szkoły Inicjatyw Strażniczych*. Rodzina Joli od czterech pokoleń mieszka w Leśnej Polanie. To zdecydowanie jej miejsce na ziemi i mimo zachodzących zmian chciałaby zachować choć cząstkę charakteru tej kolonii. Tu historia łączy się z przyrodą i stwarza bezpieczne i piękne miejsce do życia.

Martyna Bójko: Jolu, jesteś jedną z inicjatorek akcji dotyczącej drogi w twojej wsi. Zwykle mieszkańcy domagają się położenia asfaltu, a tu było odwrotnie – nie chcieliście, by aleję Lipnickiego wyasfaltowano. Skąd ten opór?  

Jolanta Jawień: Leśna Polana to niewielka leśna enklawa wydzielona niemal 100 lat temu z majątku Prace Duże przez jego ówczesną właścicielkę – Romanę Orłowską. Leśny teren podzielono na działki letniskowe, działkę miał tu między innymi Mieczysław Fogg. Jego dom do dziś stoi przy ulicy, którą gmina planowała wyasfaltować. Przez kilkadziesiąt lat działki zmieniały właścicieli, budowano na nich domy, ale mimo to teren utrzymał leśny charakter, mieszkańcy dbają o drzewa i wycinają je tylko w ostateczności. Ulice w Leśnej Polanie to leśne drogi, asfalt zniszczy ich charakter – pod budowę drogi zaplanowano wycięcie 421 drzew i krzewów na odcinku 800 metrów.

aleja W. Lipnickiego, zdjęcie: Agnieszka Krzaczek

Dlaczego aż tak dużo?

Przy okazji asfaltowania zaplanowano znaczne poszerzenie drogi i budowę ścieżki rowerowej. W naszej gminie jest bardzo mało lasów i dlatego tym bardziej szkoda tych kilkuset drzew i krzewów. Niepowtarzalny leśny klimat tego miejsca doceniają także mieszkańcy okolicznych miejscowości – często spotykamy ich spacerujących po naszych leśnych ścieżkach.

lasy w gminie Tarczyn

A może wyasfaltowanie tej właśnie ulicy ma jakieś uzasadnienie? Ułatwi dojazd albo zwiększy bezpieczeństwo na drodze?

Równolegle do al. W. Lipnickiego, zaledwie 150 metrów od niej, biegnie wyasfaltowana aleja Prymasa Tysiąclecia. Pani burmistrz twierdziła jednak, że mieszkańcy Prac Dużych uważają tę drogę za mało bezpieczną i dlatego chcą asfaltu na Lipnickiego. Postanowiliśmy to sprawdzić. Zawnioskowaliśmy o informację, czy na Prymasa od 2015 roku doszło do jakichś zdarzeń drogowych. Policja odpowiedziała, że nie. Potem przygotowaliśmy odezwę do mieszkańców Prac Dużych (Leśna Polana jest częścią tej wsi), w której prosimy o wsparcie w obronie naszej enklawy. Zebraliśmy 180 podpisów, tylko pojedyncze osoby nie zdecydowały się złożyć podpisu.

Jest też dosyć prozaiczny powód naszego sprzeciwu – Leśna Polana nie jest wciąż skanalizowana, nie mamy również gazu. Czy nie lepiej zainwestować w infrastrukturę, która realnie poprawi jakość życia mieszkańców?

A od czego zaczęła się wasza akcja protestacyjna? Jak dowiedzieliście się o tym, że Lipnickiego już niebawem przestanie być drogą leśną?

W lipcu 2021 roku zauważyliśmy, że po ulicy chodzą mierniczy. Wcześniej położono nowy asfalt w al. Prymasa i wylano takie asfaltowe języki we wszystkich uliczkach, które są w obrębie Leśnej Polany, dlatego byliśmy czujni. Zaczęliśmy sprawdzać i okazało się, że gmina planuje asfalt na kolejnej ulicy. We wrześniu spotkaliśmy się z panią burmistrz, wręczając jej petycję. Apelowaliśmy w niej o zaniechanie tej inwestycji. Mimo to 29 września 2021 roku radni przegłosowali uchwałę dotyczącą wyasfaltowania al. W. Lipnickiego, o czym poinformowano nas w odpowiedzi na petycję, opublikowanej 31 grudnia 2021 roku. Wtedy już wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo odwieść gminę od pomysłu asfaltu w Leśnej Polanie.

Kogo masz na myśli, mówiąc „my”?

My, czyli mieszkańcy Leśnej Polany. W akcję włączyli się niemal wszyscy – rodziny mieszkające tu od pokoleń i sąsiedzi, którzy niedawno się sprowadzili. Po niepowodzeniu petycji napisaliśmy odezwę do mieszkańców Prac Dużych, o której już mówiłam. Żeby łatwiej nam było się komunikować, założyliśmy grupę na Facebooku i zaczęliśmy działać. Po odezwie nawiązaliśmy kontakt z Alarmem dla Klimatu, który bardzo nas wspierał i podpowiadał, co możemy robić.

Kolejnym krokiem była akcja banerowa. Pozyskaliśmy zużyte banery, na ich odwrocie napisaliśmy hasła w obronie Leśnej Polany i zawiesiliśmy je na naszych płotach.  W międzyczasie zrobiliśmy zrzutkę na prawników, którzy w naszym imieniu napisali do: przewodniczącego rady miejskiej, Chojnowskiego Parku Krajobrazowego, radnych, wojewody mazowieckiego, burmistrza Tarczyna, urzędu marszałkowskiego, wiceprzewodniczącego komisji rolnictwa i terenów wiejskich w Sejmiku Mazowieckim, departamentu rolnictwa. Chcieliśmy jak najwięcej instytucji zainteresować naszą sprawą. Otrzymane odpowiedzi były bardzo zachowawcze, nic nie wnoszące, a z gminy nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Nie zniechęciło Was to?

Byliśmy zdeterminowani. Nie przestaliśmy zabiegać o to, by pani burmistrz odpowiedziała na nasze postulaty. Za każdym razem, gdy się z nią kontaktowaliśmy, wyrażaliśmy gotowość rozmowy i współpracy.

zdjęcie: Małgorzata Śmigasiewicz

Udało wam się uzyskać odpowiedź od pani burmistrz?

Na piśmie nie, ale spotkaliśmy się z nią 10 marca 2022 r.  i wręczyliśmy kolejne pismo, tym razem z prośbą o spotkanie z mieszkańcami, którzy są za asfaltowaniem drogi. Liczyliśmy, że wspólnie uda się wypracować rozwiązanie, które uchroni Lipnickiego przed zniszczeniem. Może wystarczyłby chodnik?

W kwietniu 2022 r. ponowiliśmy prośbę o spotkanie z mieszkańcami. I tym razem nie dostaliśmy odpowiedzi. Zdając sobie sprawę, że przygotowania do rozpoczęcia inwestycji trwają, zleciliśmy ornitologowi inwentaryzację przyrodniczą i zawiesiliśmy budki lęgowe na drzewach wzdłuż Lipickiego.

20 maja 2022 r. dowiedzieliśmy się, że gmina wystąpiła do Wód Polskich o pozwolenie wodnoprawne. Mieliśmy utrudniony dostęp do dokumentacji, ponieważ mieszkańcy nie są stroną postępowania. Wystąpiliśmy z wnioskiem, by uznać nas za stronę. Każdy z osobna – wiedzieliśmy, że nasze wnioski opóźnią wydanie pozwolenia. Gdyby gmina je dostała, nic już nie zatrzymałoby inwestycji, którą, jak się dowiedzieliśmy, realizowano na podstawie specustawy.  

W czerwcu 2022 r. chwytamy się ostatniej szansy i występujemy do konserwatora zabytków z wnioskiem o wpisanie do rejestru zabytków nieruchomych województwa mazowieckiego kolonii o charakterze leśno-parkowym, o zwyczajowej nazwie Leśna Polana, stanowiącej część wsi Prace Duże w gminie Tarczyn. Wniosek uwzględnia również dom letniskowy Mieczysława Fogga. Nasz wniosek został rozpatrzony pozytywnie.

Tymczasem gmina wreszcie wyznacza termin spotkania z mieszkańcami – na 22 czerwca 2022 r. Tego dnia w szkole w Pracach Małych zjawiają się nie tylko mieszkańcy i pani burmistrz z radnymi, ale też telewizja Polsat (program Interwencje). Pani burmistrz, widząc kamerę, chce opuścić spotkanie, ale ostatecznie udaje się ją przekonać, by została. Usłyszeliśmy wówczas od niej obietnicę, że al. Lipnickiego nie będzie wyasfaltowana.

Mogliście odetchnąć z ulgą?

 I tak i nie. Chcieliśmy pisemnej deklaracji, że rzeczywiście ta inwestycja nie będzie zrealizowana, a takiej do dziś nie otrzymaliśmy.

Od spotkania minie niedługo rok …

Tak i wciąż czekamy na potwierdzenie, że Leśna Polana jest bezpieczna i gmina nie wróci do pomysłu jej wyasfaltowania. Dlatego na naszych płotach wciąż wiszą banery.

Ale czy coś wskazuje na to, że inwestycja nie została wstrzymana?

Raczej nie, informacja o tej inwestycji zniknęła z budżetu, ale zmiany w budżecie mogą być podjęte na każdej sesji, dlatego na wszelki wypadek zaglądam do BIP-u raz na dwa tygodnie. Mamy nadzieję, że doczekamy się wreszcie jasnej deklaracji w tej sprawie.

Akcja protestacyjna nie tylko angażowała wasz czas, ale też wiązała się ze sporym stresem. Czy widzisz jakieś pozytywne aspekty tej sytuacji, poza tym, że wszystko wskazuje na to, że udało wam się obronić Leśną Polanę przed asfaltem?

Ta akcja na pewno jeszcze bardziej zintegrowała mieszkańców. Zaczęliśmy też bardziej przyglądać się temu, co dzieje się wokół nas. Dostrzegliśmy, że w lesie leżącym w obrębie naszej kolonii nadleśnictwo planuje dużą wycinkę. To ważny społecznie las – korzystają z niego nie tylko mieszkańcy Prac Dużych, ale też okolicznych miejscowości. Udało nam się wynegocjować ograniczenie tej wycinki. Dołączyliśmy do Porozumienia Inicjatyw Lasów Chojnowskich i należymy do Zielonego Pierścienia Warszawy.

Życzę, by udało się zachować leśny charakter tego wyjątkowego miejsca i dziękuję za rozmowę!

 

*Szkoła Inicjatyw Strażniczych organizowana jest w ramach projektu “Szkoła Inicjatyw Strażniczych – 2 regiony”. Projekt finansowany przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

    Dodaj komentarz

    Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *