Czy z #LOTDODOMU leci pilot?

www.pixabay.com

15 marca ruszyły loty do Polski w ramach akcji #LOTDODomu, ściągające naszych rodaków, którzy utkwili za granicami kraju zamkniętymi z powodu pandemii koronawirusa. Zapytaliśmy o szczegóły i koszty tej akcji. 

Państwo polskie dopomoże w powrocie

14 marca na konferencji prasowej z udziałem prezesa PLL LOT, Rafała Milczarskiego, premier Morawiecki mówił:

 My zamykamy granice dla wirusa, natomiast chcemy, żeby nasi obywatele, którzy mają taką wolę, takie pragnienie powrotu do kraju, chcemy żeby do Polski mogli wrócić. Wobec cudzoziemców chcemy również zastosować takie bardzo proste kryterium. Cudzoziemcy, którzy są małżonkami Polaków, względnie dziećmi obywateli polskich albo mają kartę Polaka, względnie ta czwarta kategoria to cudzoziemcy, którzy mają pozwolenie na pracę bądź prawo pobytu w Polsce, chciałbym żeby mogli na zasadach podobnych jak Polacy do Polski powrócić. Dla wszystkich obywateli Rzeczypospolitej i cudzoziemców, tych kategorii, które wymieniłem, chcemy zaplanować i przeprowadzić operację powrotów czy umożliwić operacje powrotów.

Dalej premier przedstawiał zasady akcji, mówił o stronie, na której będzie można się zapisywać. Dodał także, że ceny biletów będą jednakowe dla wszystkich – bez względu na to, kiedy będą kupione:

Tę dodatkową opłatę, dodatkowy koszt poniesie państwo polskie. Państwo polskie dopomoże w powrocie naszym obywatelom.

Brzemię odpowiedzialności

Prezes LOTu poinformował zaś, że:

Polskie Linie Lotnicze LOT stoją w pełnej gotowości, żeby teraz wykonać zadania związane z programem  #LOTDODOMU

Podziękował również załodze LOTu “narażonej w tej sytuacji na szczególnie trudną pracę”, jednocześnie przekazując, że ,,bardzo cieszą go głosy” :

spośród załóg, które rzeczywiście czują to brzemię odpowiedzialności i decydują się na to, żeby współpracować i dbać o koleżanki, kolegów, rodaków, których trzeba do naszego kraju przewieźć

Pytamy o #LOTDODOMU

W naszym wniosku o informację publiczną zarówno do Polskich Linii Lotniczych  LOT jak i Kancelarii Premiera pytaliśmy, czy:

  1. Czy inicjatywa zrealizowania akcji wyszła od Linii Lotniczych, czy też organów władz publicznych? Jeśli inicjatywa pochodzi od organów władz publicznych, to wnosimy o udostępnienie wszelkich poleceń i dyspozycji, wydanych w tym zakresie.
  2. Jaki był koszt dopłaty do poszczególnych rejsów z budżetu państwa?
  3. Jaki był łączny koszt dopłaty z budżetu państwa, a jaki z budżetu Polskich Linii Lotniczych LOT?
  4. Wszelkich umów, wraz z załącznikami i aneksami, zawartych z organami władzy publicznej w związku z akcją #LOTdodomu.

Do Kancelarii premiera trafiło jeszcze jedno pytanie:

  1. Dlaczego do akcji #Lotdodomu nie zostali dopuszczeni inni przewoźnicy, niż Polskie Linie Lotnicze LOT?
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie dysponuje wnioskowanymi informacjami

Odpowiedź, która do nas trafiła z Kancelarii Premiera jest dosyć zastanawiająca w kontekście informacji przekazanych w czasie konferencji prasowej, o której mowa wyżej:

W odpowiedzi na wniosek z 16 kwietnia br. przesłany do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za pośrednictwem skrzynki ePUAP, dotyczący akcji #LOTdodomu wyjaśniam, że – odnośnie pytań 1-3 i 5 – Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie dysponuje wnioskowanymi informacjami. (…) W odniesieniu do pytania 4 informuję, że zostanie wydana decyzja odmawiająca udostępnienie wnioskowanej informacji.

Któż zatem, jeśli nie premier, dysponuje informacjami? Na pewno dopytamy jeszcze premiera między innymi o to:

– Czy i jakie kwoty i z jakich tytułów rząd przekazywał na rzecz PLL LOT od stycznia 2020 

– O wykaz umów zawartych od stycznia 2020 z PLL LOT.

– Na czym polegało wsparcie rządu, o którym mowa w informacji na stronie akcji #LotdoDomu: “Dzięki wsparciu rządu polskiego oraz zaangażowaniu wielu życzliwych osób i instytucji #LOTdoDomu zamykają dziesiątki tysięcy szczęśliwych powrotów do kraju” https://www.lot.com/pl/pl/lot-do-domu

Zapytamy również Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Infrastruktury, być może te ministerstwa “są w posiadaniu wnioskowanych informacji”.

LOT –  tajemnica negocjacji i przedsiębiorstwa

Odpowiedź Polskich Linii Lotniczych LOT, a właściwie odmowa, była dla nas mniej zaskakująca, w podobnym tonie odpowiadano nam nie raz.

Spółka nie jest podmiotem, w którym Skarb Państwa miałby pozycję dominującą (Skarb państwa nie posiada żadnych akcji w kapitale zakładowym Spółki), nie dysponuje majątkiem publicznym, na gruncie ustawy o dostępie Spółka nie mieści się w kręgu podmiotów, które są zobowiązane do udostępnienia informacji  publicznej.

,,Niezależnie od powyższego” Spółka profilaktycznie dodała, że:

Informacje w zakresie inicjatywy zrealizowania akcji #LOTdoDomu oraz poleceń i dyspozycji z nią związanych objęte są tajemnicą negocjacji.

Zaś:

Dane finansowe, takie jak: koszt dopłaty do poszczególnych rejsów z budżetu państwa,  łączny koszt dopłaty z budżetu państwa lub z budżetu Polskich Linii Lotniczych LOT oraz treść umowy czarteru zawartej pomiędzy Skarbem Państwa – Kancelarią Prezesa Rady Ministrów a spółką w celu realizacji akcji #LOTDODOMU stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa spółki.

Spółka za zasłoną korporacyjną

Zatrzymajmy się chwilę na pierwszym argumencie – że PLL LOT nie jest podmiotem zobowiązanym do udostępniania informacji publicznej.

NSA na mocy postanowienia z 23 maja 2019 r. (I OZ 426/19) oddalił zażalenie PLL LOT S.A. na postanowienie, w którym warszawski sąd wymierzył grzywnę 3000 zł za nieprzekazanie skargi do sądu.

Nie umknęło uwadze sądu, że w przeszłości PLL LOT. S.A. “były już karane grzywną za nieprzekazanie sądowi skargi w terminie (por. postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 17 stycznia 2013 r., sygn. akt I OZ 997/12 (…)”.

Nieprzekazanie skargi nie było wynikiem przeoczenia pisma, ale uznania przez spółkę, że nie jest podmiotem, podlegającym jawnościowym obowiązkom.

Przypomnijmy, że WSA w Warszawie w wyroku z 12 lutego 2020 r. (II SAB/Wa 526/19) uwzględnił skargę Sieci Watchdog na bezczynność PLL LOT S.A. Wówczas zapytaliśmy o wysokości wynagrodzeń, nagród i premii, wypłaconych w latach 2016-2018 wszystkim poszczególnym członkom zarządu. PLL LOT S.A. uznało, że nie jest podmiotem zobowiązanym do udostępniania informacji publicznej.

Odmiennego zdania był WSA w Warszawie: 

(…) wskazówką oceny charakteru działalności LOT powinien być również fakt, że LOT jako spółka z udziałem kapitałowym Skarbu Państwa korzystała w ostatnich latach z wielomilionowej, bezzwrotnej pomocy publicznej, udzielanej przez państwo. Obecnie zaś z ekonomicznego punktu widzenia jest dalej <<własnością>> państwa, jako że jej <<właścicielem>> jest spółka akcyjna (PGL), która jest z kolei <<własnością>> Skarbu Państwa. W istocie więc mamy w tym przypadku do czynienia z czymś, co określa się jako <<zasłona korporacyjna>>, z konstrukcją, w ramach której za podmiotem o charakterze prywatnoprawnym (spółką prawa handlowego) kryje się majątek publiczny.

Sąd podsumował, że jedynym akcjonariuszem PLL LOT jest inna spółka akcyjna – Polska Grupa Lotnicza, której wszystkie akcje należą do Skarbu Państwa. Wspomniany wyrok WSA w Warszawie jest nieprawomocny, Spółka skorzystała z przysługującego jej prawa i skierowała skargę kasacyjną.

Niezależnie od powyższego, odpowiedź PLL LOT jest tak zachowawcza,  że aż niekonsekwentna. Jeśli bowiem spółka nie byłaby zobowiązana do udostępniania informacji publicznej, kwestia tajemnicy przedsiębiorcy w ogóle by nas nie interesowała – gdyż wobec spółki nie powinno się wówczas stosować w ogóle ustawy o dostępie do informacji publicznej. Spójność przegrała z taktyką – szykowaniem podatnego gruntu na odmówienie w przyszłości przekazania żądanych informacji, ale już w stosownym, formalnym wymiarze – na podstawie decyzji administracyjnej.

Złożymy skargę na bezczynność, szykujemy się na długie postępowanie

W każdym razie, Sieć Watchdog złoży skargę na bezczynność PLL LOT. Choć orzecznictwo sądowe pozwala spodziewać się jej uwzględnienia – niejednokrotnie sądy potwierdziły, że PLL LOT S.A. podlega jawności, to na horyzoncie nie widać szybkiego zakończenia sporu. Zapewne spółka zechce oddać sprawę sądowi drugiej instancji, a nadto poruszona argumentacja – tajemnica przedsiębiorcy – prognozuje nadejście decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej, gdy już sądy jasno powiedzą, że spółka podlega jawności i że w takiej formie powinno zakończyć się postępowanie.

Dlaczego to ważne?

W mediach pojawiła się informacja, że szykowany jest pozew zbiorowy wobec PLL LOT. Musiano płacić wysokie sumy za bilety w ramach akcji #LOTdoDomu, podczas gdy – zdaniem inicjatorów składania wniosku – możliwe było sfinansowanie przedsięwzięcia ze środków Unii Europejskiej, z mechanizmu ochrony ludności.

Jakie były warunki #LOTdoDOMU, określone w umowach? Dawały one możliwość wzięcia na pokład obcokrajowców z innych państw UE? Jaka była wysokość wsparcia przedsięwzięcia przez polski rząd? Dlaczego nie skorzystano z możliwości kontraktowania z inną linią lotniczą?

Na powyższe pytania staramy się uzyskać odpowiedź, co powie nie tylko nam o tym, jak zadziałało państwo w tych wyjątkowych czasach, ale także czy faktycznie było tak, że wykluczono możliwość sfinansowania ze środków unijnych? To pozwoliłoby zweryfikować pojawiające się w debacie publicznej słowa polityków, że Unia nie pomogła państwom w czasie kryzysu koronawirusowego. 

W końcu, może to się przydać osobom zainteresowanym planowanym pozwem zbiorowym wobec narodowego przewoźnika.

 

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. Irekko

    Já dodatkowo zadałbym pytanie, dlaczego PLL LOT wprowadzał ludzi w błąd w czasie tak zwanej akcji “lot do domu”
    Wyjaśniając :
    Wszystkie loty z oznaczeniem LO8XXX są lotami w ramach akcji “lot do domu” I cena będzie identyczna dla wszystkich.
    Klamstwo: lot LO8521 reklamowany jako “lot do domu” – za bilet dla dwóch osób zapłaciłem 6131,64zl

    Dodam jeszcze, że prawidłowo powinienem lecieć 15go marca o godz 21:00 innymi liniami lotniczymi gdzie miałem zakupiony bilet za niecałe 500zl za dwie osoby,
    Poleciałem 16go marca o godz 7:00 za ponad 6.000zl

    Sorry.
    To jest jawne wykorzystanie sytuacji zamknięcia granic aby wydoic ludzi jak najwięcej.

    Z podanych informacji przez PLL LOT, w ciągu 22 dni przewieźli 56.000 pasażerów.

    Wystarczy policzyć ile na tej akcji “pomocy” zarobiła spółka skóra zyskała monopol nad Polskim niebiem

  2. Roksana Maślankiewicz

    Dziękujemy za komentarz, przyjrzymy się temu też.
    Rzeczywiście, cytując stronę LOTU z 16 marca (podgląd tutaj, nie ma już tej informacji na stronie przewoźnika: https://web.archive.org/web/20200316172058/https://www.lot.com/pl/pl/lot-do-domu): ,,Zryczałtowane ceny
    Za powrót do Polski specjalnymi lotami organizowanym przez LOT podróżujący zapłacą zryczałtowaną stawkę. Jej wysokość będzie zależała od kierunku, z którego realizowany będzie przelot: 400 – 800 PLN w granicach Europy i 1600 – 2400 PLN za przelot dalekiego zasięgu. Pozostałą kwotę dopłaci polski rząd.”
    W mediach pojawiały się informacje o wyższych cenach biletów niż zapowiadane np. https://www.money.pl/gospodarka/koronawirus-z-lot-em-do-domu-troche-taniej-po-fali-krytyki-linie-poprawiaja-cennik-6489929216833665a.html i możliwości reklamacji wyższych cen biletów. Próbował Pan tej drogi?

    1. Verso

      Dzięki za wpis z informacją o mozliwym pozwie zbiorowym. Znalazłem grupę na FB. Super.

      Za lot. Ho Chi Minh do warszawy zapłaciłem w lotdodomu PLN 2334.91 za dorosłego i PLN 1730.46 za 5 letnie dziecko.

      Oczywiście bilety w obie strony Quatar-em były tańsze…

    2. Irekko

      Tak, próbowałem reklamować, jednakże w odpowiedzi otrzymałem, iż to nie był lot w ramach akcji “lot do domu”
      To ja się pytam w ramach jakiej akcji, skoro w tamtym czasie latał tylko PLL LOT w ramach w/w akcji.
      Dodatkowo na bilecie jest informacja: fare basis: ydodomu
      Mam dodatkowo screeny z prawie każdej informacji jaką PLL LOT zamieszczał-czarno na białym napisane: w/w lot jest lotem do domu.
      PLL LOT zabierał pasażerów z Warszawy do innych krajów za grube tysiące złotych a spowrotem za grosze.
      Normalnie, nikt by za taką cenę nie poleciał.
      Teraz się chwali ilu pasażerów przez 22 dni przywiózł.
      Niech się pochwalą, ile zarobili na nas, chcących także wrócić do domu.

  3. marcin

    Ładne podziękowanie za wyciągnięcie pomocnej dłoni do rodaków uwięzionych w innych krajach. Sam plułem na kaczystów za akcję “lot do domu” ale to było wtedy, kiedy wierzyłem, w światową pandemię. Obowiązkiem rządu jest pomoc Polakom i akcja “lot do domu” jest tej pomocy przykładem. Co to byłby za rząd, gdyby zostawił rodaków za granicą na lodzie?

    1. Przemek

      Ale pamiętasz, że to rząd zabronił Polakom wrócić do kraju? Było przynajmniej kilka sposobów, żeby tego uniknąć – wystarczyło wysłać jasny sygnał, że obcokrajowcy nie będą wpuszczani do kraju i odsyłani na koszt linii lotniczej (tak się działo do niedawna na granicy lotniczej z USA) – wtedy linie lotnicze zadbałyby o to, żeby na pokładzie byli tylko Polacy. Tymczasem stało się inaczej, bez żadnej zapowiedzi, w sobotę mogłeś przylecieć, w niedzielę już tylko po zawyżonej cenie z LOT. Absurd to delikatnie powiedziane.

    2. Ebubebu

      Nikt im nie kazał wyjeżdżać. Tam zyli i płacili podatki to niech się tam leczą. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby ściągali tą (w większości) patologię z możliwością sprowadzenia do Polski wirusa. Chyba tylko dlatego, żeby PiS mógł mówić że jest tak wspaniale, że miliony Polaków wróciło do kraju.

    3. Roksana Maślankiewicz

      Nie kwestionujemy zasadności akcji. Ale czy w związku z tym mamy tylko ,,dziękować” i nie pytać o szczegóły i nie korzystać z prawa do informacji publicznej?

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *