Czy Kancelaria Prezydenta RP utrudnia pracę dziennikarzom? Dopytujemy

Czy Kancelaria Prezydenta RP utrudnia pracę dziennikarzom niektórych mediów, faworyzując przy tym telewizję publiczną? Tak sugerowałaby opowieść redaktorki TVN24 Małgorzaty Łaszcz, która skarżyła się na wiadomości, jakie urząd wysyła jej stacji. Postanowiliśmy zbadać tę sprawę i wystąpiliśmy do KPRP o udostępnienie informacji publicznej. Ta uchyliła się jednak od pełnej odpowiedzi.

fot. Gophi, Wikimedia
KPRP informuje media o wystąpieniu Andrzeja Dudy. Ale informacji o miejscu nie podaje?

24 maja prowadząca program “Loża prasowa” w telewizji TVN24 skarżyła się na to, że biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP utrudnia jej stacji relacjonowanie działalności Andrzeja Dudy. Jako dowód Małgorzata Łaszcz pokazała wiadomość e-mail od tego urzędu. Wynikało z niej, że Andrzej Duda udzieli wypowiedzi dla mediów w sobotę 23 maja około godz. 10.45, ale nie podano w niej informacji o miejscu, w którym będzie znajdować się prezydent. Poinformowano także, że “sygnał telewizyjny będzie udostępniony przez TVP”. Dziennikarka stwierdziła, że to nie pierwsza tego typu wiadomość, którą otrzymuje od Kancelarii Prezydenta PR. 

Żadnych próśb o pytania – i co najważniejsze – nie ma żadnej informacji o tym, gdzie prezydent będzie. Nie mamy najmniejszych szans, by pojechać z kamerą i państwu pokazać prezydenta, tylko musimy brać od telewizji publicznej sygnał. Nie mamy również szans zadawania pytań. Jest napisane, że prezydent udzieli wypowiedzi mediom. Jakim mediom? Rozumiem, że udziela wypowiedzi tylko kamerze telewizji publicznej, a nam nie.

– mówiła Małgorzata Łaszcz.

Portal Press.pl zapytał o tę sytuację biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP. W odpowiedzi usłyszał, że ze względu na pandemię koronawirusa postanowiono ograniczyć liczbę dziennikarzy, którzy mogą brać udział w wystąpieniach głowy państwa. Aby to zrobić, skorzystano z pomocy telewizji publicznej, która udostępnia oświadczenia Andrzeja Dudy przez satelitę.

TVP nie ma żadnych innych możliwości niż reszta stacji, nie wysyła reporterów, samą ekipę i z własnych środków finansuje te transmisje.

– powiedział portalowi Press.pl dyrektor biura prasowego KPRP Marcin Kędryna.

KPRP nie chce udostępnić e-maila, bo “nie jest nośnikiem informacji publicznej”

Historia opowiedziana przez Małgorzatę Łaszcz i odpowiedź Marcina Kędryny skłoniły nas do wysłania wniosku o udostępnienie informacji publicznej do Kancelarii Prezydenta RP – zwłaszcza że do niedawna z powodu specustawy wprowadzonej z powodu koronawirusa dziennikarze mieli ograniczony dostęp do informacji. Poprosiliśmy o trzy rzeczy:

  • informację o tym, do jakich mediów wysłano zapowiedź udzielenia przez prezydenta Andrzeja Dudę wypowiedzi dla mediów, o której mówiła Małgorzata Łaszcz;
  • udostępnienie kopii wspomnianej zapowiedzi;
  • informację o organizowanych lub planowanych konferencjach prezydenta (z uwzględnieniem daty i miejsca), podczas których będzie można zadawać mu pytania.

Kancelaria odpowiedziała szczątkowo. Z wysłanej do nas wiadomości dowiadujemy się, że urząd przekazuje dziennikarzom informacje o udzielaniu przez głowę państwa wypowiedzi do mediów na dwa sposoby – wysyłając zapowiedzi na e-maile redakcji oraz, w większości przypadków, na indywidualne adresy e-mail dziennikarzy, którzy zalogowali się w serwisie prezydent.pl. Z odpowiedzi KPRP wynika także, że każda informacja o udzieleniu przez prezydenta wypowiedzi dla mediów jest wysyłana do Polskiej Agencji Prasowej. 

KPRP odmówiła nam udostępnienia kopii wiadomości o wystąpieniu Andrzeja Dudy, którą wysłano do redakcji i dziennikarzy, twierdząc, że jest to dokument wewnętrzny.

Korespondencja dotycząca zapowiedzi prasowych prowadzona jest w trybie roboczym drogą elektroniczną, a w konsekwencji nie jest nośnikiem informacji publicznej. W orzecznictwie sądowo-administracyjnym dotyczącym ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej […] ugruntowane jest stanowisko, iż nie jest informacją publiczną, robocza korespondencja elektroniczna, która odnosi się jedynie do spraw organizacyjnych planowanego wydarzenia i służy wyłącznie wymianie informacji technicznych, niezbędnych do przygotowania takiego wydarzenia.

– odpowiedziała nam Zastępca Dyrektora Biura Prawa i Ustroju Paulina Palka.

Nie ma maila, nie ma informacji o konferencjach. Skarżymy odpowiedź KPRP

Kancelaria Prezydenta RP nie podała nam także żadnych informacji o planowanych konferencjach prasowych prezydenta Andrzeja Dudy, twierdząc, że decyzje o ich organizacji podejmowane są “na bieżąco”. Zdaniem naszych prawników odpowiedź Kancelarii jest naruszeniem obowiązku udostępnienia informacji publicznej, dlatego złożymy do sądu skargę na bezczynność.

W odpowiedzi Kancelarii Prezydenta RP czytamy, że wiadomości e-mail nie stanowią informacji publicznej, bo są dokumentem wewnętrznym. Kancelaria wie, w jaki ton uderzać – stwierdzenie to można znaleźć w wielu wyrokach sądów administracyjnych. Odbieranie e-mailom przymiotu “publiczności” jest jednak absurdalne. Dlaczego forma – komputerowa lub papierowa – miałaby stanowić kryterium w tej sprawie? Czy to by oznaczało, że im mniej papieru, tym mniejsza jawność? Abstrahując od formy informacji, z argumentem o wewnętrznym charakterze żądanych informacji też nie sposób się zgodzić. Przecież pisma, o których udostępnienie się zwróciliśmy, były adresowane nie do wewnątrz, a na zewnątrz urzędu.

– komentuje Bartosz Wilk, prawnik Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

* wolontariuszka Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, absolwentka kulturoznawstwa na Akademii Górniczo-Hutniczej, studentka edytorstwa na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Zawodowo redaktorka portalu informacyjnego, prywatnie miłośniczka reportaży, gór i czworonogów. Zaangażowana społecznie z potrzeby serca – współpracowała m.in. z Fundacją Klamra, Fundacją Miasto Słów i Pracownią Aktywności Obywatelskiej.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. czytelnik sapiens

    Pozaprawny “wynalazek” władzy sądowniczej RP (tzw. dokument wewnętrzny) przydatny dla KAŻDEJ ekipy ideolo-partyjnej.
    Czy np. teraz, “kasta” coś już zrozumiała?
    A może rozumiała to od samego początku i teraz tylko udaje troskę o prawa człowieka?

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *