Znowu odmówiono nam przekazania informacji o tym, kto przygotował opinie prawne w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Już raz w tej sprawie wygraliśmy.
Kancelaria Prezydenta RP w grudniu 2015 r. zamówiła opinie prawne dotyczące sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Dowiedzieliśmy się, że zamówiono 4 opinie prawne, w tym dwie w przedmiocie:
1) Czy doszło do naruszenia prawa przy zgłoszeniu kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego w kontekście ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. z 2015 r. poz. 1064 z późn. zm. ) i uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 lipca 1992 r.- Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (M.P. z 2012 r. poz. 32. z późn. zm.) w zakresie podmiotu uprawnionego i terminu zgłoszenia kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego w trakcie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej VII kadencji?
2) Czy uchwala Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej o wyborze sędziego Trybunału Konstytucyjnego podjęta częściowo na podstawie Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, a częściowo na podstawie ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym jest ważna i skuteczna?
3) Czy Sejm Rzeczypospolitej Polskiej następnej kadencji może podjąć uchwalę stwierdzającą brak mocy prawnej uchwały podjętej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej poprzedniej kadencji z naruszeniem prawa?
4) Czy Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustępującej kadencji może, ewentualnie powinien, dokonywać wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których kadencja wygasa po dacie wyborów parlamentarnych lub pod rządami Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej następnej kadencji?
oraz 2 opinie w przedmiocie:
Czy Prezydent jest związany uchwałą Sejmu RP stwierdzającą brak mocy prawnej uchwały Sejmu RP o wyborze sędziego Trybunału Konstytucyjnego?
Skąd o tym wiemy? 1 grudnia 2015 r. złożyliśmy do Kancelarii Prezydenta RP wniosek o udostępnienie :
1) informacji o liczbie opinii/analiz zamówionych przez Kancelarię Prezydenta RP w związku z sytuacją związaną z Trybunałem Konstytucyjnym w okresie od 18 października 2015 r.,
2) danych o autorach przekazanych Kancelarii Prezydenta albo Prezydentowi RP opinii/analiz dotyczących sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym w okresie od 18 października 2015 r.,
3) skanów opinii/analiz znajdujących się w posiadaniu Kancelarii Prezydenta RP niezależnie od tego kto je sporządził dotyczących sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym powstałych/złożonych/przekazanych od 18 października 2015 r.,
4) skanów umów na przygotowanie opinii/analiz dotyczących sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym w okresie od 18 października 2015 r.
W związku z tym wnioskiem prowadzimy dwa spory z Kancelarią Prezydenta RP. Pierwszy dotyczy ujawnienia skanów samych ekspertyz – na razie mamy nieprawomocny wyrok WSA w Warszawie z 21 października 2016 r. (II SAB/Wa 106/16), który oddalił naszą skargę. Sieć Watchdog wniosła w tej sprawie skargę kasacyjną.
Drugi spór dotyczy ujawnienie imion i nazwisk osób, które – będąc autorami ekspertyz- są też stronami umów cywilnoprawnych na ich przygotowanie.
Niestety skany umów, które otrzymaliśmy, zostały zanonimizowane i nazwiska ich autorów pozostały tajemnicą. Można je znaleźć w tekście 4 ekspertyzy dot. sytuacji wokół Trybunału. Prezydent nie ujawnia treści i nazwisk ekspertów.
Kancelaria Prezydenta RP od dawna nie chce ujawnić personaliów ekspertów
9 lutego 2016 r. została wydana pierwsza z decyzji o odmowie udostępnienia imion i nazwisk autorów opinii prawnych w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Kancelaria Prezydenta RP nie zmieniła stanowiska po złożeniu przez Sieć Watchdog wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, w związku z czym 7 marca 2016 r. utrzymano w mocy odmowę przekazania tych informacji. Decyzję tę zaskarżyliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
WSA w Warszawie uchylił decyzję szefa Kancelarii
WSA w Warszawie w wyroku z 6 października 2016 r. (II SA/Wa 600/16) uwzględnił skargę Sieci Watchdog.
Merytoryczną analizę sprawy rozpoczęto od zaznaczenia, że:
Okoliczność, iż istnieje w systemie obowiązującego prawa norma będąca podstawą do tego aby odmówić dostępu do informacji publicznej nie oznacza, iż można z tej normy korzystać w dyskrecjonalny sposób, w oderwaniu od realiów sprawy.
Następnie wskazano, że:
W orzecznictwie sądów administracyjnych dominuje pogląd o konieczności udostępniania informacji publicznej w postaci umów cywilnoprawnych wraz z danymi osobowymi podmiotów otrzymujących wynagrodzenie ze środków publicznych. Uzasadniając takie stanowisko, sądy wskazują na jawność i związany z nią dostęp do informacji publicznej, które maja wymuszać transparentność, uczciwość oraz legalność działania władzy publicznej i zapewnić kontrolę nad działaniami organów administracji publicznej i podmiotami gospodarującymi mieniem publicznym.
Dodać niestety należy, że zdaniem WSA w Warszawie:
(…) orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego w zakresie ujawniania danych osobowych osób fizycznych, które zawarły umowę z podmiotem publicznym i otrzymały wynagrodzenie ze środków publicznych, nie jest jednolite. W uzasadnieniu wyroku z 25 kwietnia 2014 r. sygn. akt I OSK 2499/13 (LEX nr 1463584) NSA przyjął, że prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu w zakresie udostępnienia danych osobowych, chyba że chodzi o informacje o osobach pełniących funkcje publiczne, mające związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji, oraz w przypadku gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca rezygnują z przysługujących im praw. Zdaniem Sądu autorzy opinii eksperckich przez zawarcie umowy o dzieło nie stają się osobami pełniącymi funkcje publiczne, ani też osobami mającymi związek z pełnieniem tych funkcji. Tym samym nie jest uzasadnione w świetle art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej pozbawianie tych osób ochrony prywatności.
Sąd przypomniał tym samym niekorzystne dla jawności wyroki.
W konkluzjach, WSA w Warszawie uzasadnił uchylenie decyzji niepełnym przeanalizowaniem sprawy:
Prowadząc postępowanie zakończone zaskarżoną decyzją organ ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że osoby fizyczne, które zawarły przedmiotowe umowy o dzieło nie są osobami pełniącymi funkcje publiczne, a umowy nie zostały zawarte w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Ponadto organ w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji podał, że nie dysponuje oświadczeniami tych osób, że rezygnują z przysługującego im prawa określonego w art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
W ocenie Sądu powyższe uchybienia organu w sposób wystarczający uzasadniają uchylenie zaskarżonej decyzji. (…)
Rozpatrując ponownie sprawę organ zobowiązany jest usunąć stwierdzone uchybienia, a w szczególności uzupełnić materiał dowodowy, poprzez uzyskanie stanowiska (zgody lub jej odmowy) osób fizycznych na przetwarzanie ich danych osobowych – stron przedmiotowych umów o dzieło.
Czego boją się eksperci?
Wyrok WSA w Warszawie z 6 października 2016 r. (II SA/Wa 600/16) nie został zakwestionowany przez Kancelarię Prezydenta RP, więc stał się prawomocny.
Jednakże nie skłonił on urzędników do ujawnienia informacji, a jedynie do wzmocnienia argumentów na rzecz ich ukrycia. Szef Kancelarii Prezydenta RP 22 lutego 2017 r. (pobierz decyzję) wydał kolejną decyzję o odmowie przekazania informacji o imionach i nazwiskach ekspertów.
Co czytamy w treści decyzji? W ocenie organu same opinie prawne w sprawie Trybunały nie stanowią informacji publicznej, ich autorzy nie pełnią funkcji publicznych, zaś same opinie nie miały bezpośredniego wpływu na działanie Prezydenta RP.
Co ciekawe, tym razem w wydanej decyzji znajdziemy następujący fragment:
Zatem sami autorzy ekspertyz nie chcą, żeby ich imiona i nazwiska zostały ujawnione. Dali tym samym organowi kolejny argument wspierający odmowę przekazania tych informacji.
Co dalej?
Nie odpuszczamy. Ujawnienie treści samych ekspertyz, jak i personaliów ich autorów, jest sprawą fundamentalną dla demokracji, zwłaszcza w związku z trwającym kryzysem konstytucyjnym. W najbliższych dniach wniesiemy o ponowne rozpatrzenie sprawy o ujawnienie imion i nazwisk autorów opinii prawnych, a następnie – wniesiemy sprawę do sądu. Liczymy, że sędziowie dostrzegą konieczność ochrony prawa do informacji i możliwości społecznej kontroli.
Komentarze