Media regularnie informują o problemach z przeprowadzeniem testów na obecność koronawirusa– brakuje ich choćby dla pracowników służby zdrowia, którzy nie tylko sami codziennie ryzykują zakażenie i obawiają się o zdrowie swoich rodzin, ale też mogą stanowić zagrożenie dla niezakażonych pacjentek i pacjentów. 

W związku z tymi doniesieniami Sieć Watchdog 30 marca wysłała do Agencji Rezerw Materiałowych, odpowiedzialnej za zakup testów, wniosek o informację publiczną, pytając:

1. o liczbę zakupionych testów na koronawirusa COVID-19;
2. o koszt poniesiony przy tym zakupie;
3. czy ww. zakupy zostały dokonane w trybie art. 6 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.

3 kwietnia otrzymaliśmy odpowiedź, w której Agencja odmawia udzielenia informacji, zasłaniając się ustawą o ochronie informacji niejawnych:

Zakupy asortymentu do rezerw dokonywane są w oparciu o decyzje ministra nadzorującego pracę Agencji Rezerw Materiałowych oraz Rządowy Program Rezerw Strategicznych, które są dokumentami niejawnymi.

(link do całej odpowiedzi).

Nie zgadzając się ze stanowiskiem Agencji, skierowaliśmy skargę na bezczynność ARM do sądu administracyjnego (treść skargi). W sytuacji, gdy rząd narzuca coraz to nowe ograniczenia uderzające w prawa obywateli, a media donoszą o wielu nietrafionych czy spóźnionych decyzjach, powodujących m. in. bardzo trudną sytuację w służbie zdrowia – rzetelna informacja jest niezbędna. Społeczeństwo ma prawo do wiedzy o tym, jak wyglądały przygotowania rządowych instytucji do pandemii. Czy podjęto wszystkie konieczne kroki, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom? Sytuacja związana z epidemią koronawirusa jest bez wątpienia wyjątkowa – wymaga mądrych decyzji, a rząd stoi na stanowisku, że tylko takie podejmuje. Jak mamy to ocenić bez dostępu do podstawowych informacji na temat działań podejmowanych w ostatnim czasie przez rządowe instytucje? Brak informacji i szerzące się plotki znacząco obniżają zaufanie. Ludzie zaczynają myśleć, że nie wszystkie zalecenia rządu mają na celu dobro wspólne. A od tego już tylko krok do ich ignorowania. Dlatego tak ważne jest uczciwe stawianie sprawy, a zasłanianie się tajemnicą nim nie jest.