34 lata później

Wybory 4 czerwca 1989 roku odegrały kluczową rolę w rozpoczęciu procesu demokratyzacji w Polsce. Dały możliwość wyboru reprezentantów do części Sejmu i Senatu, a także zapoczątkowały serię reform politycznych, gospodarczych i społecznych.

Gdy 4 czerwca 1989 roku Polska ruszyła do urn, miałam niecałe 7 lat. Same wybory nie zapadły mi specjalnie w pamięć, za to umiem przywołać atmosferę, z którą zaczynałam wtedy wakacje. Toczące się do późna, w kłębach papierosowego dymu rozmowy domowników i ich gości. Uśmiechy na twarzach dorosłych oglądających “Dziennik telewizyjny” na czarno-białym telewizorze. Pogodne wymiany zdań w sklepowych kolejkach pomiędzy obcymi sobie ludźmi.

Potem historia przyspieszyła. Czerwcowe wydarzenia zapoczątkowały schyłek reżimów komunistycznych w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Nadzieja sprawiła, że upadły rządy, zburzono mury, otwarto granice. Wydawcy nie nadążali ze zmianami w podręcznikach. Na mapach pojawiały się nowe kraje, nowe flagi, nowe granice. To miało być nasze szczęśliwe zakończenie.

Ówczesne wiadomości telewizyjne i czołówki gazet znajdują się dziś w muzeach na całym świecie. Zdjęcia osób przekraczających granicę węgiersko-austriacką*, trzymających się za ręce w bałtyckim łańcuchu wolności** czy upadającego muru berlińskiego do dziś wywołują wzruszenie.

Pomimo tego przełomu, ciężkiej pracy i wyrzeczeń milionów osób, spowodowanej koniecznością przystosowania się do nowego systemu, nie możemy dziś w Polsce z radością świętować Dnia Wolności i Praw Obywatelskich. Gdzieś zboczyliśmy ze ścieżki, której trzymają się inne kraje w regionie.

34 lata później widzimy, jak nasze państwo coraz bardziej oddala się od demokracji. Z każdym dniem na aktualności zyskują kiedyś już zrealizowane postulaty dotyczące: zakazu używania propagandy przez rządzących, cenzurowania filmów czy wydarzeń artystycznych, wolnych mediów publicznych, trójpodziału władzy. Opisane sprawnym piórem historyków i publicystów patologiczne mechanizmy władzy możemy oglądać na żywo. Zakurzone wiersze i zapomniane piosenki sprzed 60, 50, 40 lat znów nabierają sensu.

Podstawy, jeszcze chwilę temu uważane za twardy fundament państwa prawa, okazują się zaskakująco kruche. Można wskazać wiele przyczyn takiej sytuacji, w tym cyniczne działania polityków. Z tego, co wyrosło na nadziei czerwca 89, nie udało się nam zbudować systemu demokratycznego dla wszystkich. Dziś jednak dobrze nie tylko narzekać, ale też zastanowić się, jak zbudować odporniejszy system. Jak uodpornić nas na zbyt duże ambicje polityków i zakusy autokratów, kłamstwa i manipulacje oraz umiejętność rażenia społeczeństwa z wykorzystaniem danych marketingowych.

Jedną z odpowiedzi na to wyzwanie jest jawność i dostęp do informacji.

Jawność zapewnia nam:

  • Odpowiedzialność władzy: Jawność umożliwia obywatelom monitorowanie działań rządu, samorządów i innych instytucji publicznych. Dzięki temu społeczeństwo może kontrolować, jak władza jest wykorzystywana, czy działa zgodnie z interesem publicznym, czy też nie dochodzi do nadużyć władzy. Jawność sprawia, że politycy są bardziej odpowiedzialni za swoje działania.
  • Udział obywateli: Jawność umożliwia obywatelom aktywny udział w życiu politycznym. Informacje na temat procesów decyzyjnych, polityk publicznych i działań władzy są dostępne dla wszystkich obywateli, co pozwala im na lepsze zrozumienie i ocenę podejmowanych decyzji. Jawność sprzyja uczestnictwu społecznemu, umożliwia wyrażanie opinii i angażowanie się w dyskusje publiczne. Zwiększa równy dostęp do zasobów, którymi dysponuje państwo.
  • Zapobieganie korupcji: Jawność stanowi środek zapobiegający korupcji i nieprawidłowościom. Gdy działania władzy są jawne, łatwiej wykryć nieprawidłowości, nadużycia i działania korupcyjne. Poprzez różnego rodzaju rejestry i proaktywne udostępnianie informacji możemy monitorować finanse publiczne, umowy, decyzje dotyczące alokacji zasobów i innych aspektów działania władzy. To z kolei sprzyja przejrzystości, uczciwości i odpowiedzialności w zarządzaniu państwem, a także współodpowiedzialności za państwo.
  • Kontrolę władzy i jej mechanizmów: Bez sprawnego systemu dostępu do informacji, wolności słowa i niezależnych mediów nie ma możliwości nagłośnienia patologii, znalezienia słabych punktów systemu i wzmocnienia ich w procesie demokratycznym. Każdy mechanizm można zepsuć, sztuka polega na tym, by widząc, że zawodzi, móc go naprawić. Nie jest to możliwe bez dostępu do informacji, jawności i analizy dostępnych danych.
  • Legitymizację władzy: Jawność przyczynia się do legitymizacji władzy politycznej. Gdy obywatele mają dostęp do informacji i uczestniczą w procesach decyzyjnych, czują większą pewność, że ich interesy są brane pod uwagę. Jawność i otwartość władzy wzmacniają zaufanie obywateli do instytucji demokratycznych i umożliwiają lepszą komunikację między władzami a społeczeństwem.

Jeżeli więc mamy czegoś sobie życzyć z okazji 4 czerwca, życzmy sobie więcej jawności!

Ile razy swoją twarz ukryjesz
Za zasłoną flag i transparentów
Ile lat będziesz mi przypominać
Rozpędzony burzą wrak okrętu
Tą litanią się do ciebie modlę
Bardzo bliska jesteś i daleka
Ale jest coś takiego w tobie
Że pomimo wszystko wierzę czekam

(Leszek Wójtowicz, Moja litania)

 

* 27.06.1989 austriaccy i węgierscy ministrowie spraw zagranicznych przecięli zasieki na granicy między Austrią a Węgrami, a w sierpniu na granicy odbył się wspólny piknik Węgrów i Austriaków.

** W sierpniu 1989 ok. 2 milionów osób trzymając się za ręce, utworzyło żywy łańcuch o długości ponad 600 km, który połączył trzy stolice – Wilno, Rygę i Tallin. Został on nazwany „bałtyckim łańcuchem wolności”, było to jedno z wydarzeń, które doprowadziło do niepodległości państw bałtyckich.

Pomóż jawności i naszej niezależności!

Komentarze

  1. memory

    “** W sierpniu 1989 ok. 2 milionów osób trzymając się za ręce, utworzyło żywy łańcuch o długości ponad 600 km, który połączył trzy stolice – Wilno, Rygę i Tallin. Został on nazwany „bałtyckim łańcuchem wolności”, było to jedno z wydarzeń, które doprowadziło do niepodległości państw bałtyckich.”
    Czy w tym “„bałtyckim łańcuchem wolności”,” czasem nie pominięto milczeniem poprzedników tej wolności takich jak okrzyczany tzw. pakt “Ribbentrop -Mołotow, m.in. jego treść ( Republika Litewska do strefy interesów państwowych III Rzeszy a ziemie między Bugiem i Wisłą do ZSRR ) i oraz równie ważny dla wydarzeń Układ o Przyjaźni i Granicach, zawarty 28 września 1939 między III Rzeszą i ZSRR i zawierający juz wtedy osobistą propozycję J. Stalina przehandlowania tychże ziem w zamian za RL ( oraz m.in. jego wykonanie w układzie państwowym Republika Litewska i ZSRR z 10 października 1939r.( Wilno i okolice podarowane przez ZSRR dla RL , podarunek zostaje entuzjastycznie przyjęty wraz z garnizonami Armii Czerwonej m.in. w Nowej Wliejce ) natomiast w wykonaniu Układu o Przyjaźni i Granicach między III Rzeszą I ZSRR, Republika Litewska opuszcza strefę interesów państwowych III Rzeszy i przemieszcza się wraz z podarowaną w październiku podarowaną Wileńszczyzną, do strefy interesów państwowych ZSRR, co zostaje bezkrwawo zrealizowane już czerwcu 1940r., Memel (Kłajpeda) pozostaje w III Rzeszy już od 1939r.)
    Nawet na festiwalach wolności bywają jakieś trupy w szafach.

  2. wilniuk

    ” oraz m.in. jego wykonanie w układzie państwowym Republika Litewska i ZSRR z 10 października 1939r.”
    Co to był za układ, o czym ?
    Zapytać AI, może ona wie.

Dodaj komentarz

Przed wysłaniem komentarza przeczytaj "Zasady dodawania i publikowania komentarzy".

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *