W 2017 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska zawnioskowała o kalendarze Julii Przyłębskiej i Mariusza Muszyńskiego, pełniących odpowiednio, w momencie zadawania pytania, obowiązki Prezesa i Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego. Pytaliśmy o okres od 1 stycznia 2017 do dnia złożenia wniosku – 6 lipca 2017 roku.
W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że kalendarze te nie stanowią informacji publicznej. To podejście utrzymały polskie sądy w wyrokach II SAB/Wa 493/17 i I OSK 2893/18.
W 2020 roku złożyliśmy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i nasza skarga została przyjęta. W 2022 roku Trybunał zakomunikował ją polskiemu rządowi (nr 10103/20).
W późniejszej procedurze w Trybunale, opinię przyjaciela sądu złożyła Access Info Europe. Ponieważ organizacja ta prowadzi listę dyskusyjną organizacji zajmujących się prawem do informacji, na liście tej członkowie dzielili się informacją, jak podobna sprawa mogłaby u nich się potoczyć.
Organizacja ze Szwajcarii przysłała dokumentację dotyczącą bardzo podobnej kwestii. W Rekomendacji Federalnego Komisarza ds. Ochrony Danych i Informacji wynikającej z wniosku o postępowanie pojednawcze, znajdujemy rzetelne rozważania nawiązujące do szwajcarskiego prawa i wartości, których ono dotyczy. Szwajcarskie sądy poparły to stanowisko.
Całą opinię Komisarza przetłumaczyliśmy, gdyż doskonale zaprzecza temu myśleniu, jakie stało się obowiązujące w polskim orzecznictwie i polemizuje z argumentami podnoszonymi przez urzędników szwajcarskich. Bardzo zresztą podobnymi do tych w Polsce.
(…) według komisarza znaczenie ma to, czy dokument podlegający ocenie jest dostępny w ostatecznej wersji i czy proces tworzenia tego dokumentu został zatem zakończony.
(…) wpisy w terminarzu są dostępne w ostatecznej wersji najpóźniej po upływie danego dnia i nie ma już powodu do ich zmiany. Ponieważ we wniosku o dostęp wnioskodawca zażądał jedynie dostępu do wpisów z ostatnich dni, wszystkie te wpisy w kalendarzu należy uznać za gotowe w opinii komisarza.
Ponadto armasuisse [podmiot, który był pytany – Federalny Departament Obrony, Ochrony Ludności i Sportu, przyp aut.] stwierdził, że terminy w kalendarzu odchodzącego szefa uzbrojenia były przeznaczone wyłącznie do użytku osobistego (…)
Zgodnie z art. 1 ust. 3 VBGÖ, dokumentem przeznaczonym do użytku osobistego jest każda informacja, która służy celom urzędowym, ale której wykorzystanie jest zastrzeżone wyłącznie dla autora lub wąskiej grupy osób jako pomoc robocza, takie jak notatki lub kopie robocze dokumentów. Orędzie do ustawy o jawności informacji rozróżnia dwie kategorie dokumentów, które należy kwalifikować jako przeznaczone do użytku osobistego.
Z jednej strony są to dokumenty, które są wykorzystywane do celów urzędowych, ale z których korzystanie jest zastrzeżone wyłącznie dla autora (por. art. 1 ust. 3 VBGÖ), a z drugiej strony informacje, które są w posiadaniu organu w szerszym znaczeniu, ale które nie służą celom urzędowym, jak np. e-maile o treści czysto prywatnej lub prywatne zdjęcia wiszące w biurze administracji.
Drugą kategorię można wykluczyć już na wstępie, ponieważ terminarz w Outlooku pracownika federalnego jest oczywiście dokumentem, który służy przede wszystkim celom urzędowym. Z drugiej strony pojawia się pytanie, czy jest to dokument pierwszej kategorii, który służy wprawdzie celom urzędowym, ale jego wykorzystanie jest zastrzeżone dla autora lub wąsko ograniczonej grupy osób.
(…) w przypadku terminarza w Outlooku pracownika federalnego zajmującego wysokie stanowisko kierowniczego należy przyjąć, że z jednej strony kilka osób ma dostęp do zawartych w nich wpisów, gdyż jest wysoce prawdopodobne, że nie są one prowadzone, a przynajmniej nie wyłącznie, przez tę samą osobę, ale że jej osobiści pracownicy również mają do nich częściowy lub całkowity dostęp. Z drugiej strony należy zauważyć, że terminarz pracownika federalnego pełniącego funkcję kierowniczą nie może być kwalifikowany pod względem treści jako zwykła pomoc w pracy zarezerwowana dla danej osoby, lecz jako zapis działań i czynności tej osoby w ramach pełnionej przez nią funkcji publicznej i wypełniania jej obowiązków.
Zdaniem komisarza terminarz odchodzącego szefa uzbrojenia, który ma zostać poddany ocenie w niniejszej sprawie, nie jest zatem uznawany za przeznaczony do użytku osobistego i dlatego musi zostać zatem sprawdzony pod kątem jego dostępności w świetle przepisów o odstępstwach zawartych w ustawie o dostępie do informacji.
To właśnie to rozumowanie, które przeprowadził szwajcarski Komisarz oraz dość skomplikowana sytuacja w sprawie ochrony prawa do informacji w polskim systemie sądowniczym, o której pisze nasza ekspertka prawna Paula Kłucińska w tekście dotyczącym wyników seminarium o sądowej ochronie prawa do informacji , prowadzi nas do konkluzji, że warto w Polsce przedyskutować kwestię powołania Rzecznika Prawa do Informacji. Taki kierunek zaproponowaliśmy politykom w naszych postulatach. Najpóźniej w marcu 2023 roku zorganizujemy w tej sprawie debatę.
***
Tłumaczenie rekomendacji Komisarza
Przetłumaczyliśmy też ostateczny wyrok sądu
—
Działania stanowią część projektu realizowanego z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
Komentarze