WSA w Warszawie odmówił dopuszczenia Sieci Watchdog do udziału w postępowaniu dotyczącym informacji publicznej. Jak to wpływa na naszą działalność i dlaczego w ogóle zabiegamy o udział w postępowaniach?
Jedną z form wspierania jawności, z jakich korzysta nasze Stowarzyszenie, jest przystępowanie jako uczestnik do postępowań sądowych, które uważamy za ważne. Robimy to, gdy wierzymy, że nasze doświadczenie w sprawach dostępu do informacji publicznej może mieć wpływ i znaczenie w postępowaniu, a także przy wyjątkowo bulwersujących naruszeniach jawności, jak np. przy sprawie informacji o blokowanych użytkowników na oficjalnym profilu Wejherowa na Facebooku, o czym pisaliśmy tutaj. Dzięki temu możemy wskazywać na szerzej rozumiane zagrożenia demokracji i jakości życia publicznego, korzystając ze swojego dorobku, i nie będąc związanymi zarzutami, czy też uwagami wnioskodawcy.
Zwykle sądy dopuszczają nas bez zastrzeżeń i możemy swobodnie działać na rzecz transparentności życia publicznego. Dlatego z zaskoczeniem przyjęliśmy postanowienie WSA w Warszawie, na mocy którego nie zostaliśmy dopuszczeni do postępowania jednego z Klientów naszej poradni. Sprawa dotyczyła nieudostępnienia informacji publicznej przez Zarząd „PKP Intercity”. Jak to uargumentował sąd?
Uznał, że wynik sprawy nie dotyczy bezpośrednio interesu prawnego naszego Stowarzyszenia. Z tego względu nie ma żadnej podstawy do dopuszczenia nas jako uczestnika postępowania.
Co na to przepisy? Zgodnie z art. 33 § 2 ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, udział w charakterze uczestnika może zgłosić również osoba, która nie brała udziału w postępowaniu administracyjnym, jeżeli wynik tego postępowania dotyczy jej interesu prawnego, a także organizacja społeczna, o której mowa w art. 25 § 4, w sprawach innych osób, jeżeli sprawa dotyczy zakresu jej statutowej działalności. Przepis zatem wprost wskazuje, że wobec organizacji społecznych stosuje się inne kryterium, niż wobec osób – to nie interes prawny decyduje, ale to, czy sprawa dotyczy zakresu działalności organizacji. Postanowienie jest więc naszym zdaniem zupełnie pozbawione podstaw, i złożyliśmy stosowne zażalenie.
Uważamy, że nasz udział w postępowaniach ma istotne znaczenie – Sprawy związane z realizacją art. 61 Konstytucji RP nastręczają coraz więcej problemów osobom korzystającym z tego uprawnienia. Podmioty zobowiązane w wielu przypadkach nadużywają przesłanek do odmowy udostępniania informacji. Nagminne stają się postępowania trwające latami, w których podmioty zobowiązane kwestionują charakter wnioskowanych informacji, po czym odmawiają z najróżniejszych przyczyn udostępnienie informacji. Dokumenty wewnętrzne, robocze, techniczne, kreowanie instytucji informacji publicznej przetworzonej, twierdzenia o nadużyciu prawa do informacji to jedne tylko z przyczyn utrudniania realizacji jawności. Dlatego tak ważne jest, by Stowarzyszenia zajmujące się prawem do informacji mogły uczestniczyć w postępowaniach sądowych, które decydują o jawności.
Nieprzypadkowo lata temu, przez zmianę kognicji sprawy dostępu do informacji “przeniesiono” z sądów powszechnych do administracyjnych.
Autorzy nowelizacji wiedzieli co chcą osiągnąć.